Projekt Szczęście recenzja

Projekt Szczęście

Autor: @unfeigned.pl ·2 minuty
2012-04-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zasta­na­wia­łam się, co jest naj­bar­dziej traf­nym sym­bo­lem szczę­ścia. Idąc dalej — w wyszu­ki­warkę inter­ne­tową zaczę­łam wpi­sy­wać różne waria­cje tego słowa . Naj­po­pu­lar­niej­szą gra­fiką koja­rzoną ze szczę­ściem oka­zała się — co prze­cież oczy­wi­ste — czte­ro­listna koni­czyna. Szu­ka­jąc nieco głę­biej doszu­ka­łam się wielu amu­le­tów, czy masko­tek, mają­cych owe szczę­ście przy­no­sić. Kolejne wyniki poszu­ki­wań zaska­ki­wały mnie coraz bar­dziej — moim oczom uka­zy­wały się kap­sle jed­nej ze zna­nych firm pro­du­ku­ją­cych soki, skąd­inąd ładne buty, a nawet.. bielizna.

Aby jed­nak zacho­wać zdrową rów­no­wagę — zna­la­złam rów­nież cytat — słowa wypo­wie­dziane przez pew­nego fran­cu­skiego pisa­rza, który twier­dził, że:

Szczę­ście nie jest rze­czą łatwą: trudno je zna­leźć w sobie, a nie spo­sób gdzie indziej

Trudno nie zgo­dzić się z tym twier­dze­niem — wspo­mniane przeze mnie ładne buty, czy bie­li­zna (przy­naj­mniej na dłuż­szą metę) szczę­ścia nie dają, ponie­waż szczę­ściem lub cho­ciaż jego poten­cja­łem jeste­śmy my sami. Wydaje mi się, że mogłoby to sta­no­wić myśl prze­wod­nią nowej książki Gret­chen Rubin — Pro­jekt Szczę­ście.

Pew­nego desz­czo­wego dnia autorka książki doszła do wnio­sku, że jej życie nie jest do końca szczę­śliwe. Pozor­nie posia­da­jąc wszystko, o czym prze­ciętny czło­wiek może marzyć, zaczęła ona poszu­ki­wać bra­ku­ją­cego ele­mentu. Tutaj naro­dził się pomysł na Pro­jekt Szczę­ście — drogę mającą pro­wa­dzić ją do upra­gnio­nego celu — szczę­ścia. Owy pro­jekt obej­mo­wał dwa­na­ście mie­sięcy, z któ­rych każde kolejne cztery tygo­dnie wią­zały się z reali­za­cją kolej­nych posta­no­wień. Opi­sy­wane posta­no­wie­nia doty­czyły wielu roz­le­głych kate­go­rii — osią­gnię­cia wital­no­ści (mię­dzy innymi ener­gicz­nego dzia­ła­nia oraz dba­nia o kon­dy­cję), mał­żeń­stwa (uczci­wo­ści i oka­zy­wa­nia miło­ści), czy na przy­kład pracy (zało­że­nia bloga oraz więk­szej sku­tecz­no­ści działania).

Cho­ciaż Pro­jekt Szczę­ście w począt­ko­wej czę­ści był dla mnie bar­dzo inspi­ru­jący i cie­kawy, w czę­ści dal­szej stał się tro­chę zbyt prze­wi­dy­walny i nie­cie­kawy. Sądzę jed­nak, że był to raczej wynik róż­nic wystę­pu­ją­cych mię­dzy życiem moim i autorki.

Nowa książka Gret­chen Rubin jest według mnie tylko przy­kła­dem źródła, z któ­rego może wypły­nąć moty­wa­cja do dzia­ła­nia i ener­gia ukie­run­ko­wana na każ­dego czło­wieka. Jak rów­nież pod­kre­ślała sama autorka — pro­jekt, któ­rego celem jest szczę­ście — dla każ­dej osoby zain­te­re­so­wa­nej może (a nawet powi­nien) przy­bie­rać formę indywidualną.

Pro­jekt Szczę­ście to spo­sób na zmianę życia. Pierw­szy etap sta­nowi przy­go­to­wa­nie, pod­czas któ­rego usta­lamy, co jest dla nas źródłem rado­ści, co daje nam satys­fak­cję, w co się anga­żu­jemy, ale rów­nież nazy­wamy to, co wywo­łuje poczu­cie winy, złość, nudę i wyrzuty sumie­nia. Drugi etap Pro­jektu Szczę­ście polega na pod­ję­ciu decy­zji, które prze­łożą się na kon­kretne dzia­ła­nia umoż­li­wia­jące osią­gnię­cie szczę­ścia. Wresz­cie naj­cie­kaw­sza część pro­jektu — reali­za­cja postanowień.

Pro­jekt Szczę­ście z powo­dze­niem zastę­puje ele­menty nale­żące do fali zale­wa­ją­cych rynek porad­ni­ków i sta­nowi inte­re­su­jącą alter­na­tywę dla bez­czyn­no­ści w dąże­niu do swo­ich celów — nie tylko w kon­tek­ście roku, ale całego życia.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Projekt Szczęście
2 wydania
Projekt Szczęście
Gretchen Rubin
8.3/10

Gretchen Rubin zrozumiała to pewnego deszczowego dnia i zdecydowała, że sama spróbuje odkryć tajemnicę szczęścia. Aby tego dokonać, wprowadziła w życie Projekt Szczęście. Przez rok w każdym miesiącu s...

Komentarze
Projekt Szczęście
2 wydania
Projekt Szczęście
Gretchen Rubin
8.3/10
Gretchen Rubin zrozumiała to pewnego deszczowego dnia i zdecydowała, że sama spróbuje odkryć tajemnicę szczęścia. Aby tego dokonać, wprowadziła w życie Projekt Szczęście. Przez rok w każdym miesiącu s...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nigdy nie spotkałam się z podobną książką. „Projekt szczęście” to zapis eksperymentu – autorka, Gretchen Rubin, postanowiła poświęcić rok na dążenie do szczęścia. Jej celem było udowodnienie, że nie ...

@misha @misha

Pozostałe recenzje @unfeigned.pl

Queen. Nieznana historia
Queen. Nieznana historia

We are the cham­pions — my friend And we’ll keep on figh­ting to the end We are the cham­pions We are the cham­pions No time for losers ’Cause we are the cham­pions of th...

Recenzja książki Queen. Nieznana historia
Ucieczka znad rozlewiska
Ucieczka znad rozlewiska

Banalna fabuła mdłego filmu roman­tycz­nego: Ona — zado­wo­lona z życia i sza­leń­czo zako­chana w Nim — współ­cze­snym Super­ma­nie, czy też innym ryce­rzu na bia­łym (l...

Recenzja książki Ucieczka znad rozlewiska

Nowe recenzje

Kobiety wojowniczki
Kobiety wojowniczki
@deana:

Gdy sięgałam po ,,Kobiety wojowniczki" wydawało mi się, że mam pewniaka. Temat ciekawy a przy okazji znam już kilka inn...

Recenzja książki Kobiety wojowniczki
Zabij mnie, tato
"Zabij mnie, tato" Stefan Darda
@S.anna:

A kto tu przyszedł? Pani maruda, niszczycielka dobrej zabawy, pogromczyni uśmiechów dzieci...! ...czyli znowu przec...

Recenzja książki Zabij mnie, tato
Twoja aż po grób
Przedsiębiorca pogrzebowy też może się zakochać!
@Kantorek90:

„Twoja aż po grób” to książka, po którą sięgnęłam z czystej ciekawości, ponieważ nie przypominam sobie, abym wcześniej,...

Recenzja książki Twoja aż po grób
© 2007 - 2024 nakanapie.pl