Proszę, pokochaj mnie, tato! recenzja

Proszę, pokochaj mnie, Tato!

Autor: @magdag1008 ·2 minuty
2024-08-16
Skomentuj
5 Polubień
Do czego zdolna jest matka, gdy w grę wchodzi życie jej dziecka? Co może zrobić zrozpaczona matka, by ratować życie swojego dziecka? Sama jestem matką i wiem, że dużo. Jednak to co zrobiła Ania... Trudno wypowiadać się, kiedy nie było się w takiej sytuacji. I obym nigdy nie musiała się w takiej znaleźć.

Wczoraj miałam dla Was recenzję pierwszego tomu. Dziś przychodzę z drugim. To jest ciąg dalszy tej historii, więc musicie czytać po kolei, żeby wiedzieć wszystko chronologicznie. Ten tom wywołał u mnie zupełnie inne emocje, ale o tym za chwilę.

Ania Zwolenkiewicz jest już dorosłą kobietą, mężatką, a Marcel ma siostrzyczkę. Ania skończyła wymarzone studia i spełnia się w swoim zawodzie. Oczywiście przepracowała wszystkie traumy i wydarzenia z młodych lat. Nauczyła się cieszyć życiem ma nowo. Wydawałoby się, że wszystko jest w najlepszym porządku.
Niestety los ma inne plany dla niej. Okazuje się, że Marcel bardzo poważnie zachorował, grozi mu śmierć. Ania, z mężem i mamą szukają ratunku dla chłopca. Okazuje się, że jedyną osobą jaka może w tym pomóc, to człowiek, który jest odpowiedzialny za całe zło w życiu Ani.

Czy Ania będzie w stanie stanąć oko w oko ze swoim oprawcą, nawet gdy ceną jest życie jej dziecka?

Po przeczytaniu drugiej części tej historii, uważam że pierwszy tom był znacznie lepszy. W obu książkach odczuwałam zupełnie inne emocje. W pierwszym był to żal, współczucie, czułam namacalnie ból matki i dziecka, łzy lały się strumieniem. Tutaj tego nie ma. Owszem widać i czuć cierpienie matki, dziecka, ale ja odczuwałam przede wszystkim złość na Ankę.

Ania wraz z matką postanowiły zataić prawdę o wydarzeniach sprzed lat. Rozumiem, że chciały chronić Marcela. To dziecko, więc po co obarczać go takimi informacjami. Jak to jedno zrozumiałam, tak tego, że zataiła to wszystko przed mężem, nie rozumiem. Ileż byłoby mniej bólu, niepotrzebnych nerwów i stresu? Byłam tak zła za te jej decyzje, że musiałam przerywać czytanie, żeby ochłonąć!

Ania swoją postawą pokazała mi jedno, że kłamstwa zawsze wychodzą na jaw. Ona żyjąc w nich zrobiła już potężną spiralę kłamstw, która tylko przykręcała bardziej, aż w końcu to wszystko musiało pęknąć i wylało się. Oczywiście ona na tym najbardziej ucierpiała, bo wszystkie kłamstwa uderzyły w nią z potężną siłą.
Poza tym Marta pokazała potęgę i siłę matczynej miłości, bo to że matka jest zdolna do wszystkiego w obronie życia swojego dziecka, to wszyscy wiemy. Tu to czuć w każdej czytanej stronie.

Kończąc zachęcam Was do przeczytania tej serii, bo myślę, że na świecie jest dużo takich osób, które borykają się z podobnymi problemami jak nasi bohaterowie. Warto poznać ich punk widzenia, bo często stojąc z boku nie widzimy wszystkiego takim jakie jest naprawdę.

Dziękuję za egzemplarz do recenzji.
Polecam

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-07
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Proszę, pokochaj mnie, tato!
Proszę, pokochaj mnie, tato!
Marta Maciejewska
9.4/10

Wydawać by się mogło, że Ance Zwolenkiewicz niczego nie brakuje do szczęścia. Wraz z rodziną wiedzie spokojne życie na jednym z wrocławskich osiedli nowoczesnych domków. Swoje zawodowe ambicje spełni...

Komentarze
Proszę, pokochaj mnie, tato!
Proszę, pokochaj mnie, tato!
Marta Maciejewska
9.4/10
Wydawać by się mogło, że Ance Zwolenkiewicz niczego nie brakuje do szczęścia. Wraz z rodziną wiedzie spokojne życie na jednym z wrocławskich osiedli nowoczesnych domków. Swoje zawodowe ambicje spełni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Musiałam dokonać wyboru. Miłość mojego życia czy dziecko? Wybór był oczywisty. Straciłam męża bezpowrotnie, ale nic nie mogłam na to poradzić. Patrzyłam tylko w ciszy, jak zostawia mnie i odchodzi”....

@wiki820 @wiki820

Gdy w listopadzie zeszłego roku kończyłam czytać powieść Marty Maciejewskiej "Proszę, pokochaj mnie, Mamo" od razu stwierdziłam, że to jedna z najlepszych książek przeczytanych przeze mnie w minionym...

@kuklinska.joanna @kuklinska.joanna

Pozostałe recenzje @magdag1008

Z diabłem pod ramię
Z diabłem pod ramię

Lubicie mocne książki dla dorosłych? Cóż do tej pory czytałam delikatne romanse, potem zaczęły się pojawiać te okraszone obficie erotyką. Zupełnie mi to nie przeszkadza,...

Recenzja książki Z diabłem pod ramię
RAK. Wszystko do umorzenia
RAK. Wszystko do umorzenia

Niedawno poznałam historię Iwo Raka. To była trudna historia. Wtedy myślałam, że jest wstrząsająca. Powiem Wam, że drugi tom jest wstrząsający, pierwszy to tylko zalążek...

Recenzja książki RAK. Wszystko do umorzenia

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka