"To co bliskie sercu" Katherine Center to zachwycająca książka, która dodaje otuchy i pozwala uwierzyć, że najgorsze nawet rany ludzkiej duszy mogą się zabliźnić. Autorka nie daje się zwieść dominującym trendom literackim, by zapewnić sobie rzesze czytelników. Nie ucieka w mroczny świat kryminału czy thillera i nie szokuje czytelnika spektakularnymi eksperymentami literackimi. Jej książka udowadnia, że powieść obyczajowa też ma jeszcze dużo do zaoferowania swoim odbiorcom i że tradycyjna narracja nadal ma swoich zwolenników. Główna bohaterka to właściwie superbohaterka, jak zauważa jej kolega i wielbiciel frycek. Cassie jest żeńskim odpowiednikiem znanego z filmów animowanych, nieustraszonego strażaka Sama. Praca jest dla niej wszystkim, co ma, jest warunkiem (prze)życia. Kiedy zdejmuje strażacki uniform, pozostają pustka, chłód i dojmująca samotność. Ratuje innych, a nie umie ratować siebie. Traumy, którą przeżyła w dzień swoich 16stych urodzin dzień w dzień powracają i prześladują ją w koszmarach sennych. Ciągle na nowo przeżywa porzucenie przez matkę i gwałt, który był szokiem dla nastolatki. Akcja powieści dzieje się w amerykańskich miastach: Austin i Lilian oraz w bajkowo położonej pięknej miejscowości w USA o nazwie Rockport. Główną bohaterkę poznajemy tuż przed przełomowym momentem jej życia (punktem zwrotnym akcji), którym jest pokonanie demona przeszłości, czyli obrona przed ponownym molestowaniem że strony szkolnego kolegi, a obecnie miejskiego radnego. Potem dziewczyna zmienia miejsce zamieszkania i zmuszona jest też zrezygnować z uwielbianej pracy, żeby pokonać kolejne widmo, które zrodził jej trudny okres dorastania w niepełnej rodzinie pod skrzydłami pragmatycznego ojca.W tym może jej pomóc tylko zbliżenie się do matki, która ją porzuciła. Ale to wymaga przebaczenia. Czy Cassie uda się przebaczyć chorej rodzicielce, która ją o to prosi? Czy dzielna strażaczka przebaczy sobie? Kto skruszy pancerz, który nałożyła na siebie po to, by nikt jej już nigdy nie zranił? Czy poświęci pracę dla miłości? Cassie to nietypowa kobieta podobnie jak nietypowy jest jej wybranek, który kocha, wspiera i czeka. On piecze ciasteczka, podczas gdy ona rywalizuje z kolegami strażakami i dba o siłę swych mięśni. On na widok pożaru ma mdłości, natomiast ona jest w swoim żywiole. Jemu w rodzinnym gronie nie zamykają się usta, podczas gdy ona pilnuje się, by nie powiedzieć za dużo, gdyż traumatyczna przeszłość zamyka jej usta. Przełom następuje, gdy obśmiewany przez grono doświadczonych strażaków żółtodziób frycek zamienia się w Owena, to jest wówczas, kiedy Cassie i jej kolega z pracy po raz pierwszy spotykają się na prywatnym gruncie. Ale wkrótce pojawia się problem, który może poróżnić zakochanych. Czy zawodowa rywalizacja stanie na drodze rozkwitającej w ukryciu miłości? Miłość i przebaczenie to niewątpliwie pierwszoplanowe motywy powieści, ale warto też zwrócić uwagę na to, co kryje się na jej drugim planie, gdzie autorka konfrontuje czytelnika z szeregiem trudnych problemów typowych dla współczesnego świata. Książka Katherine zaraża przy tym optymizmem pokazując, iż nawet gdy problemy są nie do pokonania, to można nauczyć się z nimi żyć przy wsparciu ze strony życzliwych ludzi. Diana (matka Cassie) cieszy się życiem pomimo złośliwego guza mózgu. Strażak de Stasio decyduje się na terapię, aby pokonać destrukcyjny nałóg lekomanii. Cassie demaskuje mobbigującego ją w pracy prześladowcę dzięki otwartości i odwadze. A jej ukochany uchyla zasłonę przeszłości i dzięki temu pozbywa się dręczącego ciężaru. Powieść walczy ze stereotypami dotyczącymi płci i pokazuje, w jaki sposób powstają uprzedzenia i co powodują. Cassie w nowym miejscu pracy jest ciągle spięta, nie jest sobą, gdyż w jej głowie ciągle pobrzmiewają słowa byłej przełożonej, że nowi koledzy nie tolerują kobiet i dlatego musi stać się jak maszyna do zadań specjalnych. Pomimo piętrzących się w powieści problemów czytelnik nie czuje się nimi przytłoczony, gdyż autorka tragizm wydarzeń równoważy komizmem. Humor tkwi zarówno sytuacjach takich jak np. randka na dachu czy też w warstwie słownej książki np w grze słów Chwała autorce za piękne kompendium, pełne blasków i cieni życia amerykańskich strażaków. I za chwile pełne wzruszeń jak np ta, kiedy para bohaterów z poświęceniem reanimuje 'dzieciątko' wiekowej staruszki, którym okazał się jej ukochany piesek.