Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji recenzja

Przebojowa reporterka w Rosji

Autor: @almos ·1 minuta
2021-04-14
Skomentuj
12 Polubień
Autorką tego tomu opowieści o współczesnej Rosji jest młoda, bezczelna dziewczyna, z tych, co to oknem wejdą, jak je drzwiami wyrzucą, pcha się w zakazane miejsca i dzielnice, lubi ludzi z dna drabiny społecznej. Jej metodę pracy dobrze ilustruje ów cytat: „od razu wiem, że musi być bezdomny albo bardzo biedny. Wiem też, że chcę z nim porozmawiać. Nie umiem tego wytłumaczyć, ale czasami po prostu na mojej drodze staje ktoś, kto od razu wzbudza moje zainteresowanie.” Dlatego książka wyróżnia się autentyzmem.

Anna Wojtacha stawia się w tej książce – w odróżnieniu od wielu innych reporterów piszących o Rosji – na równi z tubylcami, jest jakby jedną z nich, przebija niewidzialną barierę wyższości zachodniego człowieka patrzącego na gorszego człeka wschodu. Dzięki temu, jak już wspomniałem, jej opowieści brzmią świeżo i autentycznie, znajduję w nich prawdziwy obraz duszy rosyjskiej: wyjątkowe ciepło, serdeczność i bezinteresowność pomieszane z grubiaństwem i obojętnością. Niektóre opowieści chwytają za gardło swoją prawdą: wtedy gdy pisze o swoim burzliwym romansie z żołnierzem Specnazu, czy gdy opowiada o ciężkim życiu Nadii z Irkucka. Świetnie też Wojtacha opisuje duszę rosyjską, jak choćby w opowieści o Tatianie co wyszła za Niemca, mieszka w Berlinie, ale usycha z tęsknoty za Rosją.

Po pochwałach kolej na zarzuty. Pod koniec książki zaczęło mnie irytować, że autorka zbytnio wtrynia się w życie swoich bohaterów, wierząc naiwnie, iż może im pomóc w czasie krótkiej znajomości; tak nie można, bo tylko miesza im w głowach. Zaś po jej wyjeździe ci ludzie zostają ze swoim życiem, ze swoimi problemami, zaś ona ma tylko fałszywą satysfakcję, że zrobiła coś dobrego. Uważam to uszczęśliwianie na siłę za nieetyczne i naiwne, ot dziennikarka z Polszy, co przyjechała na kilka tygodni, wie lepiej co potrzeba ludziom żyjącym w głębi Rosji. Wychodzi tutaj niedojrzałość autorki: tak dziennikarz nie może robić. Zresztą raz się jej dostaje z tego powodu, krzyczy do niej jedna z bohaterek reportażu: „Dostałaś, czego chciałaś! Masz historię dwóch dziwek, a teraz spier..aj”. Poza tym często ma się wrażenie, że to nie opowieść o Rosji, ale głównie o pani Wojtasze, jej przygodach, uczuciach, romansach i czym tam jeszcze.

Tak, że wrażenia mam mieszane, niemniej rzecz jest zdecydowanie warta przeczytania.




Moja ocena:

Data przeczytania: 2015-04-08
× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji
Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji
Anna Wojtacha
6.8/10

Mieszkańcy imperium Putina oczami korespondentki wojennej Anny Wojtachy. Widzisz, Rosja to jest pewien stan umysłu… Może tego nie widać, ale, uwierz mi, jesteśmy potwornie zakompleksionym narodem i ...

Komentarze
Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji
Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji
Anna Wojtacha
6.8/10
Mieszkańcy imperium Putina oczami korespondentki wojennej Anny Wojtachy. Widzisz, Rosja to jest pewien stan umysłu… Może tego nie widać, ale, uwierz mi, jesteśmy potwornie zakompleksionym narodem i ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powieść "Zabijemy albo pokochamy" przeczytałem przy okazji. Nie jest to typ historii jaki lubię, ale z uwagi na narastające obecnie antyrosyjskie nastroje postanowiłem sięgnąć do tego źródła. Powieść...

@mxf @mxf

„Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji” to relacja korespondentki wojennej Anny Wojtacha z kraju, który nam – Polakom, kojarzy się raczej z Sierpem i Młotem, niż z ludźmi, którzy w nim żyją ...

@Anuszka @Anuszka

Pozostałe recenzje @almos

Źródła
Zwyczajne piekło

Ostatnio lubię czytać krótkie książki, ta ma 112 stron, ale treści i emocji jest w niej bardzo dużo. To historia rodzinna opowiedziana przez trzy osoby i dziejąca się w ...

Recenzja książki Źródła
Szafarz
Górnośląski czarny kryminał

Głównym bohaterem kryminału Brudnika jest genialny, ale też szalony śledczy – Rafał Lichy. Rzecz cała zaczyna się tak, że Lichy, wyrzucony z policji, pędzi żywot bezdomn...

Recenzja książki Szafarz

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka