Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji recenzja

Powieść pełna emocji...

Autor: @Anuszka ·2 minuty
2015-04-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji” to relacja korespondentki wojennej Anny Wojtacha z kraju, który nam – Polakom, kojarzy się raczej z Sierpem i Młotem, niż z ludźmi, którzy w nim żyją na co dzień. Autorka, od lat jeżdżąca w najodleglejsze zakątki Rosji, postanawia zerwać z tym schematem. Zakochana w tamtejszej kulturze i ludziach, pragnie opowiedzieć nam historie, które jej zdaniem najlepiej odzwierciedlają tamten, nieraz dla nas niezrozumiały świat. Są to historie ludzi zwykłych, a przy tym jak najbardziej nietuzinkowych. Tych, których poznała na swojej drodze i którzy okazali jej serce.
Każdy z bohaterów inaczej widzi swoją ojczyznę. Z punktu widzenia oficera Specnazu Rosja wygląda zupełnie inaczej, niż z perspektywy czeczeńskiego uchodźcy. Każda z tych osób nosi w sobie swoją własną ideę, za którą mogłaby oddać naprawdę wiele. Jest to osobista idea i z jako taką trudno dyskutować. Czy to oznacza, że autorka bezkrytycznie odbiera Rosję i jej mieszkańców? Absolutnie, nie. Wojtacha, jak reszta bohaterów jej książki, posiada swoją wizję świata, dobra i zła, których trzyma się kurczowo, podobnie jak osoby, których historie opowiedziała w swojej książce. Poprzez każdą napotkaną osobę, autorka odnajduje w sobie nowe pokłady zrozumienia dla odmienności poglądów oraz niezrozumienia dla kraju, w którym piękno miesza się z terrorem, a bogactwa Ermitażu z biedą miasteczka z pod mongolskiej granicy.
Tu wszystko zdaje się funkcjonować „nie tak, jak powinno”, jednocześnie niewyobrażalne jest, aby było inaczej. W książce pada kilka bardzo trafnych określeń, że „Rosja to stan umysłu” lub że jest „kapryśną damą”. Gdzieś w połowie tej niezwykłej podróży odkrywamy, że autorka, choć bardzo tego pragnie, nie rozumie do końca Rosji. Nie potrafi pogodzić się z „caratem Putina”, czy z wojną rosyjsko-czeczeńską, która w jej oczach jawi się jako zwyczajne okrucieństwo, którego nie da się wytłumaczyć żadną, nawet najbardziej wzniosłą ideą. Jednak okazuje się, że i sami Rosjanie nie pojmują często własnego kraju, dlatego nikt z nich nie oczekuje tego od dziennikarki z Polski.
Historie opisane w tej książce są niesamowite. Stają się takie jeszcze bardziej, gdy uświadomimy sobie, że przydarzyły się naprawdę. Autorka opisuje wszystkie wątki z dużą dozą zaangażowania, tak aby czytelnik poczuł jej emocje, które towarzyszyły jej, gdy spotkała na swojej drodze ludzi, których pokochała. I udało jej się to w stu procentach. Gdy czytałam tę książkę czułam zarówno jej radość, jak i rozterkę, kiedy zakochała się w mężczyźnie, w którym nie powinna była się zakochać. Byłam z nią, gdy zwiedzała Moskwę w towarzystwie sympatycznej dziewczyny, która uprawiała najstarszy zawód świata i czułam jej rozpacz wywołaną tym, że pragnie pomóc przyjaciółce, ale nie może. Bowiem, nie można nikogo do niczego przymusić, nawet jeżeli nasze intencje są dobre.
Książka pełna emocji. Wstrząsająca, dająca do myślenia. Jednym słowem, warta przeczytania. Chociażby z tego powodu, abyśmy zrozumieli, jak niewiele różnimy się od siebie nawzajem i chociaż na świecie żyje mnóstwo ludzi, mamy podobne problemy, a nawet wspólną wizję świata. Problem w tym, że niestety często nie potrafimy popatrzeć dalej, niż własne „podwórko”. Ta powieść jest wspaniałą szansą, byśmy wreszcie się na to odważyli.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2015-04-24
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji
Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji
Anna Wojtacha
6.8/10

Mieszkańcy imperium Putina oczami korespondentki wojennej Anny Wojtachy. Widzisz, Rosja to jest pewien stan umysłu… Może tego nie widać, ale, uwierz mi, jesteśmy potwornie zakompleksionym narodem i ...

Komentarze
Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji
Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji
Anna Wojtacha
6.8/10
Mieszkańcy imperium Putina oczami korespondentki wojennej Anny Wojtachy. Widzisz, Rosja to jest pewien stan umysłu… Może tego nie widać, ale, uwierz mi, jesteśmy potwornie zakompleksionym narodem i ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Autorką tego tomu opowieści o współczesnej Rosji jest młoda, bezczelna dziewczyna, z tych, co to oknem wejdą, jak je drzwiami wyrzucą, pcha się w zakazane miejsca i dzielnice, lubi ludzi z dna drabin...

@almos @almos

Powieść "Zabijemy albo pokochamy" przeczytałem przy okazji. Nie jest to typ historii jaki lubię, ale z uwagi na narastające obecnie antyrosyjskie nastroje postanowiłem sięgnąć do tego źródła. Powieść...

@mxf @mxf

Pozostałe recenzje @Anuszka

Świąteczna mordercza gra
Świąteczna mordercza gra

"Świąteczna mordercza gra" pokazywała mi się co chwila na Instagramie, więc kiedy dostałam propozycję barteru, musiałam go przyjąć 📖 Kocham święta 🎄 i świąteczne książki...

Recenzja książki Świąteczna mordercza gra
Tylko przetrwaj noc
Tylko przetrwaj noc

Ciemna, mroźna noc. Samochód, z którego głośników leci Nirvana. A w środku dwoje nieznajomych: dziewczyna, która ucieka przed przeszłością i poczuciem winy oraz mężczyzn...

Recenzja książki Tylko przetrwaj noc

Nowe recenzje

Polana
Polana
@gdzie_ja_ta...:

"Znów był tym zagubionym, przytłoczonym brutalną rzeczywistością nastolatkiem, który pragnął tylko świętego spokoju." ...

Recenzja książki Polana
2 miliony za Grunwald
życie czy sztuka?
@daka_portal:

Sklejanie prawdziwej historii wątkami fikcyjnymi tak, by nie było widać fastrygi, to wcale nie jest łatwa rzecz. Niejed...

Recenzja książki 2 miliony za Grunwald
Szkoła magicznych zwierząt
Szkoła magicznych zwierząt
@greta.zajko:

"Szkoła magicznych zwierząt" autorstwa Pani Margit Auer to pierwsza część szkolnego cyklu, który aktualnie liczy sobie ...

Recenzja książki Szkoła magicznych zwierząt
© 2007 - 2024 nakanapie.pl