Rozpalone zmysły recenzja

„PRZEKONAJ SIĘ, ŻE ROZKOSZ NIEJEDNO MA IMIĘ..”

Jeszcze jakiś czas temu, powiedziałabym, że antologie raczej nie są dla mnie. Dziś moje zdanie wygląda już inaczej. Po przeczytaniu kilku z nich zdecydowanie przekonałam się do tej formy opowiadań, a te często krótkie historie są doskonałą rozrywką pomiędzy innymi książkami.

„Rozpalone Zmysły” to do tej pory najlepsza antologia, jaką przeczytałam. W poprzednich zawsze znalazło się jedno lub dwa opowiadania, które niespecjalnie przypadły mi do gustu, a tym razem, każde z tych siedmiu opowiadań podobało mi się. Nie twierdzę, że każde było idealne, ale zdecydowanie miały w sobie coś, co kazało mi przeczytać każde od początku do końca, i z ciekawością wyczekiwać zakończenia.

Na siedem znajdujących się w antologii historii, dokładnie cztery były idealne! Nic bym w nich nie zmieniła, co najwyżej każde z nich przeczytałabym jako pełnowymiarową książkę. Kolejność jak w książce;)


1. „Sherry” od Agnieszki Lingas Łoniewskiej. Historia Maksa, który pracuje w klubie nocnym, jako tancerz. Ciekawa, intrygująca, namiętna i zakończeniem, które wbija w fotel. Z tego, co znajdujemy na końcu, wynika, że jest to wstęp do książki, więc tym bardziej, nie mogę się doczekać, by ją całą przeczytać.


2. „Jesteś serca biciem” od Melissy Darwood. Najdłuższe opowiadanie w tej historii, które sprawiło, że nie mogłam się oderwać. Dojrzali bohaterowie, tajemnice, pożądanie i kolejny szok, gdy na końcu dostaje zakończenie, jakiego się nie spodziewa łam! Cudowna historia! Chciałoby się więcej.


3. „Chłopak z 3c”- od Karoliny Agata Socha. Autorka znana mi z książki „Ucieczka w zniewolenie”, która kolejny raz mnie kupiła. Historia zakazanego uczucia pomiędzy uczniem a nauczycielką. No, to było coś! Dużo bym dała, by dostać całą historię z tego opowiadania, bo jest to coś, z czym się jeszcze nie spotkałam, a otwarte zakończenie daje możliwość, by rozwinąć tę historię.


4. „Sen Lidii” od Agaty Czykierda Grabowskiej. Autorka nie na darmo jest w moim mniemaniu jedną z najlepiej piszących polskich autorek New adult. Historia Lidii i Kuby również zasługuje na dużo dłuższą opowieść. Pomimo że uczucie do starszego brata przyjaciółki nie jest dla mnie niczym niezwykłym w czytanych historiach, to jednak lekkość i emocje, jakimi posługuje się autorka, na pewno dałoby tej historii dużo więcej!


Pozostałe trzy opowiadania z antologii również mi się podałby. Każde było ciekawe, namiętne, i miało w sobie to coś, co zachęcało do czytania. Jestem naprawdę zadowolona z lektury tej książki i każdy miłośnik literatury erotycznej, który szuka krótkich i namiętnych historii, które bronią się nie tylko gorącymi scenami, ale też ciekawą fabułą, powinien po tą antologię sięgnąć. Ja zdecydowanie POLECAM!