Nie wiedziałam, że biorąc do ręki powieść Anny Karpińskiej "Jestem twoją córką" otrzymam tak bardzo emocjonującą historię. To wyciskacz łez, o ile wczujecie się w całą opowieść.
Ta książka pokazała mi, jak przewrotne bywa życie. Nie zawsze to, co widzimy, jest prawdą. Po przeczytaniu "Jestem twoją córką" pozostaje pytanie: jak bardzo znamy swoich rodziców?
Testament Sambora Jaremy spowodował ogromny huragan w życiu jego dzieci. Po jego odczytaniu już nic dla niech nie było takie same. Krzesimir, Jędrzej i Weronika dowiedzieli się z niego, że ich ojciec ma nieślubną córkę Dobrosławę. Nic o jej istnieniu nie wiedzieli. Zastanawiali się, czy ojciec zdradzał ich mamę, czy raczej poznał nową kobietę po jej śmierci. Czy zaczną szukać Dobrusi? Pozostaje pytanie, czy tylko ich tata miał swoją tajemnicę? Czy żona zawsze była wierna swojemu mężowi? Czy może zabrała swoją tajemnicę do grobu, żeby nie zrobić tego, co zrobił Sambor?
My czytelnicy mamy możliwość poznania Dobrosławy i jej mamy Blanki. Obie są głównymi bohaterkami. Poznajemy ich życie. Czy były szczęśliwe? Czy Blanka powiedziała swojemu kochankowi o istnieniu Dobrusi? Czy płacił alimenty, czy raczej wyparł się własnej córki?
Poznacie również lepiej Weronikę i jej mamę Martę. Czy Marta była szczęśliwa u boku Sambora? Czy była szczęśliwa, wychowując trójkę dzieci?
Zdradzę wam mały sekret. Obie panie Blanka i Marta spotkały się na sali poporodowej. Jedna z nich znała prawdę. Dobrosława i Weronika urodziły się tego samego dnia. Przypadek? Sambor został ojcem dwóch córeczek tego samego dnia. Można powiedzieć, że szczęście chodzi parami. Tylko co to za szczęście jak jedna z nich jest z nieślubnego łoża? Nie mnie oceniać jego postępowanie, ale tak się nie robi. Byłam bardzo ciekawa, czy przyzna się żonie do owocnego romansu. Ja już znam prawdę. Was jednak zachęcam do poznania jej.
Uwielbiam chwytające za serce obyczajówki. Jeżeli jesteście rodzicami, to stańcie po któreś ze stron i wyobraźcie sobie co w takiej chwili czuli Sambor, Blanka i Marta. Zamknijcie oczy i pomyślcie: odczytany zostaje testament waszego taty i nagle dowiadujecie się o nieślubnym dziecku, waszej przyrodniej siostrze. Co w takim wypadku robicie? Czy wasz idealny, wzorowy tata nagle staje się istnym potworem, który zdradzał waszą mamę? Czy w takim wypadku przestajecie go kochać? Bardzo trudne pytania, ponieważ nie jesteśmy w stanie przewidzieć naszych reakcji.
Czy książka ma szczęśliwe zakończenia? Czy raczej smutne? O tym przekonacie się czytając "Jestem twoją córką".
Przy końcówce moje serce stanęło. Zatrzymało się i nie chciało bić dalej. Łzy leciały mi ciurkiem. Dlaczego?
Autorka Anna Karpińska doskonale poprowadziła swoje bohaterki. Doskonale przedstawiła sylwetki Marty, Weroniki, Blanki i Dobrusi. Wszystkie cztery kobiety przeszły lub przejdą ostre zawirowania w swoim życiu. Jak z nich wybrnęły, odsyłam do książki.
Zastanawiam się, czy podobne historie mogłyby mieć miejsce i z pełną świadomością odpowiadam, że niestety tak. Niestety dużo mężczyzn ma nieślubne dzieci. Część z nich się do nich przyznaje, część udaje, że ich nie ma.
Podsumowując, poznałam cudowne bohaterki, które w swoim życiu lekko się pogubiły i młode dziewczyny, które musiały się zmierzyć z rzeczywistością. Powieść "Jestem twoją córką" nie jest nudna. Wciągnęła mnie od samego początku. Dobra akcja, idealnie przedstawiona fabuła i emocje, które tutaj górują, sprawiają, że przez tę powieść się płynie.
Jeżeli jeszcze nie znacie twórczości Anny Karpińskiej, to koniecznie zachęcam was do jej poznania.
Polecam "Jestem twoją córką" mommy_and_books.