Przygody Aminy Al-Sirafi recenzja

Przygody Aminy al-Sirafi czyli moja mama jest piratką

Autor: @oczymtamczytam ·2 minuty
2024-06-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Yo ho, yo ho, a pirate's life for me…

Dla Aminy al-Sirafi życie piratki dawno się skończyło. Po nieoczekiwanym zajściu w ciążę przeszła na emeryturę i zamieszkała daleko, wraz z córką i matką, chroniąc siebie i rodzinę przed goniącą ją reputacją. Do dnia, gdy na jej progu staje kobieta z ofertą nie do odrzucenia, a dawne życie się o nią upomina... Hej, wiatr w żagle, wracamy na Marawati!

„Przygody Aminy al-Sirafi” Shanon Chakraborty to wstęp do epickiej przygody o piratach, stworzeniach nie z tej ziemi (i wody); to opowieść o matce, która tęskni za wolnością, choć kocha swą córkę całym swoim sercem; to fantastyka przeplatana historią o Oceanie Indyjskim; wreszcie: to kawał dobrej literatury, choć podany w sposób, który nie jest łatwy do przełknięcia, przynajmniej na początku.

Oszołomiona pięknem trylogii „Dewabad” i zakochana w sposobie tkania historii, miałam nadzieję, że kolejna powieść S.A. Chakraborty porwie mnie na nieznane wody i zachwyci równie mocno. Niestety, początek „Aminy” nie należy do łatwych. Historia rozwija się powoli, bardzo powoli, i choć od razu polubiłam Aminę, a następnie jej załogę, to opowieść nie wciągnęła mnie tak mocno, jakbym sobie tego życzyła.

Dopiero w momencie, gdy zaczęły się dziać nadnaturalne rzeczy (i nie ukrywajmy, również wtedy, gdy pojawił się jeden bohater z przeszłości), wciągnęłam się całkowicie. Myślę, że spokojnie ta książka mogłaby być nieco krótsza lub rozwinąć się wcześniej.

Niesamowicie cieszy mnie postać Aminy – kobiety po czterdziestce, matki, która pragnie podążać za swoimi marzeniami. W końcu życie nie kończy się na rodzicielstwie, i jest to tutaj fantastycznie pokazane. Nie spotyka się zbyt wielu takich bohaterek.

Wpleciona tu historia Oceanu Indyjskiego, piratów, Franków jest ciekawa, jednak jak dla mnie nie zgrała się z częścią fantastyczną. Ta jest tak mocno oderwana od rzeczywistości, że nijak mi nie pasuje do świata realnego. Według mnie „Amina” wiele by zyskała, gdyby świat był całkowicie wymyślony lub, tak jak w przypadku „Dewabadu” – wykreowany częściowo.

Choć czytało mi się mozolnie, to końcówka napawa optymizmem na następne części. Jakby nie było, „Miasto mosiądzu” nie jest moją ulubioną częścią „Dewabadu” – jest nią „Imperium złota”, czyli zakończenie trylogii. Mam nadzieję, że tak będzie również z „Przygodami Aminy al-Sirafi” – im dalej, tym lepiej i ciekawiej.

Współpraca reklamowa Czwarta Strona

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przygody Aminy Al-Sirafi
Przygody Aminy Al-Sirafi
Shannon A. Chakraborty
7.6/10
Cykl: Amina Al-Sirafi, tom 1

hannon Chakraborty, autorka bestsellerowej trylogii „Dewabad”, powraca z nową historią, pełną magii, zakazanych artefaktów i starożytnych tajemnic! Amina al-Sifari powinna być zadowolona ze swojej s...

Komentarze
Przygody Aminy Al-Sirafi
Przygody Aminy Al-Sirafi
Shannon A. Chakraborty
7.6/10
Cykl: Amina Al-Sirafi, tom 1
hannon Chakraborty, autorka bestsellerowej trylogii „Dewabad”, powraca z nową historią, pełną magii, zakazanych artefaktów i starożytnych tajemnic! Amina al-Sifari powinna być zadowolona ze swojej s...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Marzenia potrafią przybierać rozmaite formy. Ja w czasach bardzo młodzieńczych, chciałem, wręcz pragnąłem - nierozważnie - być piratem. Niewiele o nich wiedziałem, ale wydawało mi się to zajęcie niez...

@Lorian @Lorian

Lubicie przygody ? A może kuszą Was pirackie przygody ? Jeżeli tak, to koniecznie musicie sięgnąć po książkę S.A. Chakaraborty "Przygody Aminy Al-Sirafi". Amina Al-Sirafi zakończyła swoją burzliwą p...

@feyra.rhys @feyra.rhys

Pozostałe recenzje @oczymtamczytam

Rapsodia
Rapsodia, czyli fajna historia i tragiczne tłumaczenie

Na książki Laury Thalassy czekałam lata. LATA. Odkąd tylko usłyszałam o nich na zagranicznym You Tubie. Mam nawet ebooki po angielsku, ale oczywiście po nie nie sięgnęła...

Recenzja książki Rapsodia
Nadzieja matką głupich
Mogło być wybitnie, ale...

„Swallow. Nadzieja matką głupich” Aleksandry Muraszki to druga część trylogii „Swallow”. Seria ta to obyczajówki z romansem, dotykające poważnych tematów, takich jak: śm...

Recenzja książki Nadzieja matką głupich

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri