Pierwsze prawo magii recenzja

Rączki, nóżki i prastara magia

TYLKO U NAS
Autor: @Malpa ·1 minuta
2019-11-21
Skomentuj
5 Polubień
Cykl Miecz Prawdy czytałam co najmniej pięć razy.  Teraz znowu stęskniłam się za ukochanymi bohaterami. A są to bohaterowie jak się patrzy! Jak przystało na porządne high fantasy (choć znajdziemy tu również mnóstwo elementów dark fantasy) mamy głównego bohatera  Richarda, z niego to taki mężczyzna którego każda heteroseksualna kobieta chciałaby mieć w domu, starego mądrego czarodzieja z wielkim apetytem i cudownym poczuciem humoru, no i ją.  Ją,  czyli bohaterkę dodajaca pewnej symetrii całej historii.  Ale! Zapewniam Was że ze względu na jej niezwykłe magiczne moce bardzo niewielu chciałoby ją mieć w domu. 
W zasadzie całe Pierwsze Prawo Magii jest wprowadzeniem do uniwersum stworzonego przez Goodkinda,  uniwersum które jest dość skomplikowane ale Autor wywiązał się znakomicie, łatwo jest sobie przyswoić sytuacje,  wydarzenia i miejsca.
No i Wy teraz zapytacie: ej, jak takie to super wszystko to dlaczego dajesz osiem gwiazdek, he?
No to powiem.  Cykle fantasy czytam od jakichś trzydziestu lat.  I póki żyję nie spotkałam się z powieściami tak ociekajacymi brutalnością jak w przypadku Miecza Prawdy.  Nie, nie za brutalność zabrałam te gwiazdki. Ale po kolei. U Goodkinda malo kto umiera spokojnie, najczęściej ludzie są rozpruwani,  wyflaczani,  cwiartowani,  paleni,  co tam tylko chcecie. Mózgi tryskaja,  kończyny latają,  jest naprawdę bardzo krwiscie i okrutnie. I nagle pośród tej krwistosci mamy rączki,  ramionka, plecki, nóżki,  brzuszek, czołko. Na szczęście nie było pupciusi bo niechybnie bym się porzygala.  Goodkind takimi zdrobnieniami okrasza opisy niewinnych a nagminnie w powieści krzywdzonych dzieci i zupełnie mu nie przeszkadza to że w zdaniu obok, kiedy mówi o dziecku również z pewnego punktu widzenia niewinnym ale zindoktrynowanym i przez to okrutnym, używa słów język czy żuchwa zamiast jezyczek lub  żuchewka.  Kojarzycie te reklamy słodyczy w których dorośli mówią dziecinnymi głosami? Jakieś łyse stare dziady szczebiocza jak przedszkolaki, dla mnie to kryptopedofilia,  i podobnie widzę te plecki i ramionka, fuj.  Za to jedna gwiazdka w dół a druga za troszkę wodolejstwa i rozwlekania z którymi mamy do czynienia przez prawie całą pierwszą połowę książki.  Za to potem jest rewelacyjnie, zakończenie kapitalne,  no i ja już się biorę za część drugą żeby po raz kolejny wziąć udział w tych wspaniałych przygodach.
Małpa poleca. 

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pierwsze prawo magii
2 wydania
Pierwsze prawo magii
Terry Goodkind
8.3/10
Cykl: Miecz Prawdy, tom 1
Seria: Fantasy (Rebis)

Richard Cypher, skromny leśny przewodnik, ratuje Kahlan Amnell, ostatnią Matkę Spowiedniczkę, z rąk morderców nasłanych przez diabolicznego czarodzieja Rahla Posępnego. Rahl, okrutny pan D\'Hary, prag...

Komentarze
Pierwsze prawo magii
2 wydania
Pierwsze prawo magii
Terry Goodkind
8.3/10
Cykl: Miecz Prawdy, tom 1
Seria: Fantasy (Rebis)
Richard Cypher, skromny leśny przewodnik, ratuje Kahlan Amnell, ostatnią Matkę Spowiedniczkę, z rąk morderców nasłanych przez diabolicznego czarodzieja Rahla Posępnego. Rahl, okrutny pan D\'Hary, prag...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pierwsze prawo magii i pierwszy z wielu tomów tej sagi. Wiem za co krytykuje się pisarza- dydaktyzowanie czytelnika, narzucanie własnego punktu widzenia, moralizowanie, zbyt wiele psychologii, za mał...

@vomgnomenwald @vomgnomenwald

Pozostałe recenzje @Malpa

Stacja końcowa Auschwitz. Moja historia z obozu
Auschwitz Birkenau

Książkę otrzymałam do zrecenzowania od portalu nakanapie.pl za co jestem przeogromnie wdzięczna. Bo należę do tych dziwadel które z wielką przyjemnością czytają literat...

Recenzja książki Stacja końcowa Auschwitz. Moja historia z obozu
Ryzykant i subtelny urok szmaragdów
Szmaragdowe podboje

Bez wstępów i kwiecistej ekwilibrystyki pisać będę albowiem książka jest fajna, zawiera sporo wiedzy na temat szmaragdow i nie jest powieścią o rozbudowanych wątkach. N...

Recenzja książki Ryzykant i subtelny urok szmaragdów

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka