Raj recenzja

Pędzę, pędzę do was. Chciałam jak najszybciej podzielić się swoją opinią o - Raju, jaki zapewniła nam Marta Guzowska. A dlaczego? Ponieważ akcja książki dzieje się właśnie w ostatnią sobotę, przed weekendem majowym. Dosłownie trafiłam w najodpowiedniejszy moment na jej przeczytanie. 

 

Siedem zupełnie odmiennych bohaterów, siedem punktów widzenia i historii, których akcja toczy w jednej z nowo powstałych galerii handlowych. Osoby których z początku nie łączy nic, prócz wspólnego mianownika jakim stała się dla nich życiowa gonitwa. Świat który  przedstawiła autora, może nas szokować lecz rownież uświadamia ogromnie ważne aspekty, na które musimy być uczuleni. Noc, którą bohaterowie spędza razem, odcięci od reszty świta, zagwarantuje nam dreszczyk emocji od pierwszej do ostatniej strony powieści. Lecz szczerze przyznam, nie chciałabym być w ich skórze.

Była to, moja pierwsza przygoda z Martą Guzowską i twierdzę że nie ostatnia. Książkę czytało się naprawdę dobrze, z nieodpartą ciekawością jej zakończenia. Zainteresowani Rajem?? Zapraszam 😘😘😘