Ratunku! Wymyśliłam męża recenzja

Ratunku! Wyjaśniłam męża!

Autor: @werka751 ·1 minuta
2022-06-04
Skomentuj
3 Polubienia
Choć to moje pierwsze spotkanie z twórczością Katarzyny Kowalewskiej, mam wrażenie, jakbyśmy znały się od lat. Ostatnimi czasy byłam na jednym ze spotkań autorskich, na którym Kowalewska opowiadała o swojej najnowszej książce i muszę przyznać, że w "Ratunku! Wymyśliłam męża" znalazłam wiele elementów wspólnych z samą autorką!

Drodzy Państwo! To kolejna, piękna, przebojowa i humorystyczna odmiana codzienności, którą znamy. Rutyna, która wkrada się do codziennego życia, porównywanie siebie do innych, patrzenie z zazdrością na młode pary, które chodzą za rękę, robią do siebie maślane oczy — nie wiedząc jeszcze, co ich czeka. Zwieńczenie tego wszystkiego można znaleźć w najnowszej premierze Grodziskiej pisarki.

Co istotne, oprócz subtelnego poczucia humoru, autorka porusza w swojej książce również wiele ważnych kwestii. Nie zdradzając zbyt wiele, przede wszystkim sami bohaterowie nie potrafią rozmawiać ze sobą o swoich uczuciach. Prawda stara jak świat? Nie każdy musi być wylewny i wyskakiwać ze swoimi żalami niczym Filip z konopi. Mam wrażenie, że Kasia chciała przeprowadzić pewnego rodzaju terapię, nawet autoterapię, na przykładzie pary Flory i Bartka. Drodzy Państwo, jesteśmy w Polsce, w kraju, w którym terapeuci nie istnieją, a wszelkie niedogodności zamiata się pod dywan, udając, oczywiście z uśmiechem, że przecież nic się nie stało. Katarzyna Kowalewska wychodzi wobec temu przekonaniu naprzeciw i udowadnia, że szczera rozmowa może zdziałać cuda.

Jeśli poszukujecie pozytywnej, lekkiej lektury, która rozbawi Was do łez, a przy okazji delikatnie umoralni, to zdecydowanie polecam sięgnąć po "Ratunku! Wymyśliłam męża". Wbrew pozorom — i tego co jest na okładce — nie zaliczyłabym jej stricte do "zwariowanej komedii romantycznej". To zdecydowanie coś więcej, więc nie sugerujcie się wizytówką, którą proponuje sam wydawca.

Myślę, że najlepszą reklamą dla "Ratunku! Wymyśliłam męża" jest fakt, że książkę przeczytałam dosłownie w kilka godzin. Nie wiem, czy to zamierzony trik Kasi, czy przypadek od losu, ale książka nie ma rozdziałów, więc liczcie się z tym, że nie sposób jej odłożyć przed ostatnią stroną!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-06-04
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ratunku! Wymyśliłam męża
Ratunku! Wymyśliłam męża
Katarzyna Kowalewska
8.2/10

Zadziorna i pełna humoru opowieść o tym, że kto się czubi, ten się lubi Flora i Bartek, małżonkowie. On do bólu praktyczny, nieskory do zmian, mało romantyczny osobnik o ironicznym poczuciu humoru. O...

Komentarze
Ratunku! Wymyśliłam męża
Ratunku! Wymyśliłam męża
Katarzyna Kowalewska
8.2/10
Zadziorna i pełna humoru opowieść o tym, że kto się czubi, ten się lubi Flora i Bartek, małżonkowie. On do bólu praktyczny, nieskory do zmian, mało romantyczny osobnik o ironicznym poczuciu humoru. O...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

 „Tłumione problemy nabrzmiewają. A kiedy wypłyną na światło dzienne, mają niszczycielską moc.” Wchodząc w związek małżeński każdy ma jakieś wyobrażenia na temat wspólnego życia z ukochaną osobą...

@Mirka @Mirka

Pełna humoru opowieść o perypetiach nie tylko małżeńskich. Flora jest mężatką. Choć jej życie jest stabilne, a mąż Bartosz to mężczyzna odpowiedzialny, główna bohaterka nie jest w pełni szczęśliwa. P...

@19emilka93 @19emilka93

Pozostałe recenzje @werka751

I odpuść nam nasze winy
Prawda nie gra roli

Trzeci tom z serii autorstwa Aleksandry Jonasz skusił mnie głównie dlatego, że już wcześniej czytałam dwie poprzedzające części. Czy żałuję swojej decyzji? Muszę przyzn...

Recenzja książki I odpuść nam nasze winy
Szum
Pierwszy, nie ostatni

Mrok. Tylko tyle jestem w stanie zobaczyć. Próbuję rozciągnąć swoje i tak już obolałe mięśnie i kości, ale napotykam opór. To ten najgorszy rodzaj oporu, jakiego nawet s...

Recenzja książki Szum

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka