Armin recenzja

Recenzja

Autor: @ksiazkawautobusie ·2 minuty
2024-03-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Armin” to kolejna książka, która zdecydowanie przyciąga wzrok swoją intrygującą okładką i kusi lekką domieszką tajemniczości, dzięki braciom van Lander. Muszę przyznać, że byłam jej strasznie ciekawa, rzekłabym nawet, że nawet więcej niż bardzo. Jak myślicie, była warta mojego czasu?

Oczywiście, że tak!!!

Po tragicznych wydarzeniach nad pewnym jeziorem Milan van Lander, który przez dwadzieścia lat żył w ogromnym poczuciu winy, w końcu odnalazł spokój i szczęście u boku swojej ukochanej Wiktorii. Niestety jego brat bliźniak nie miał takiego szczęścia. Armin mógłby z powodzeniem odzwierciedlać synonim „odpowiedzialności” – zawsze taktowny, zawsze wspierający, zawsze spokojny, zawsze łagodny, zawsze… nudny? Zasadniczość i perfekcyjność to jego drugie imię, a uśmiech i humor wydają się być dla niego czymś zbędnym. Nikt nie wie, że skrywa przed całym światem pewien mroczny sekret. Wraz ze zbliżającym się ślubem Milana i Wiktorii, Armin coraz częściej spotyka się z najlepszą przyjaciółka przyszłej bratowej — Natalią Grońską. To młoda zdolna prawniczka, która szturmem bierze świat. Z pozoru silna, odważna i przebojowa, ale to tylko fasada, za którą stara się ukryć rodzinną tajemnicę. Chroniąc swoich najbliższych, wpada w sidła bezwzględnego człowieka. Stłamszona i zaszczuta trafia do tajemniczego i ekskluzywnego klubu „Black Mirror”, gdzie fama głosi, że spełniają się tam wszystkie, nawet te najskrytsze pragnienia. Poznaje tam jego — Mister Reda — mężczyznę w masce, który wydawać by się mogło, że czyta w jej duszy jak w otwartej książce.

Kochani moi „Tamto lato” i Milan zniszczyli mnie emocjonalnie, ale to zdecydowanie „Armin” podbił moje czytelnicze serducho. To kolejna historia w dorobku Pani Agnieszki, która zdecydowanie nie należy do lekkich i cukierkowych romansidełek, które czasami pełnią funkcję „odmóżdżającą” i które wpadają z jednej i wypadają z drugiej strony naszej głowy. Powracamy do bólu, bezradności, ogromnego poczucia winy i straty. Przyglądamy się, jak te same wydarzenia wpłynęły na kolejną osobę i jak warunkowały jego dalsze życie przez niemal dwie dekady. Dodatkowo poznajemy przeszłość Natalii i razem z nią próbujemy poradzić sobie w sytuacji bez „dobrego” wyjścia. Autorka ponownie genialnie wykreowała swoich bohaterów, a pomysł klubu „Black Mirror” uważam za idealną kropką nad i, dodającą pikanterii i elektryzującego erotyzmu. Opowieść o braciach van Lander udowadnia, że nawet po najczarniejszej nocy, w końcu wyjdzie słonce. Przypomina, że niezależnie od trudności, które napotykamy, zawsze jest nadzieja. Kochani dajcie się porwać, gwarantuje Wam świetnie spędzony czas. Ja pochłonęłam ją na raz, co uwierzcie mi, nie zdarza mi się za często przy dwójce dzieci. Gorąco polecam.

Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję Wydawnictwu Luna.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Armin
Armin
Agnieszka Lingas-Łoniewska
8.2/10
Cykl: Bracia Van Lander, tom 2

Tajemnice z przeszłości, skrywane pragnienia, podwójne życie i niespodziewane uczucie, które pojawia się w najmniej pożądanym momencie… Oto historia pełna namiętności, pasji, sekretów i bólu. Arm...

Komentarze
Armin
Armin
Agnieszka Lingas-Łoniewska
8.2/10
Cykl: Bracia Van Lander, tom 2
Tajemnice z przeszłości, skrywane pragnienia, podwójne życie i niespodziewane uczucie, które pojawia się w najmniej pożądanym momencie… Oto historia pełna namiętności, pasji, sekretów i bólu. Arm...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubię to, że literatura podzielona jest na gatunki, bo to znacznie ułatwia selekcję tytułów, które chciałabym przeczytać. Wiem, jakie kategorie omijać i oszczędzam mnóstwo czasu, przeglądając tylko d...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

W drugim tomie cyklu Bracia Van Lander, zatytułowanym "Armin", Agnieszka Lingas-Łoniewska przeniosła mnie na kolejny poziom emocji, tajemnic i zaskakujących zwrotów akcji. Fabuła wciąga, ale również ...

@nsapritonow @nsapritonow

Pozostałe recenzje @ksiazkawautobusie

Umowa in blanco
Opinia

Każdy z nas ma grono swoich ulubionych autorów czy autorek, których książki bierze się po prostu w ciemno i wie się, że nigdy nas nie rozczarują. Do moich z całą pewnośc...

Recenzja książki Umowa in blanco
Patrz ze mną w gwiazdy
Recenzja

#Współpraca reklamowa O tym, że przyjaźń jest ważna, wie każdy z nas, ale ta w wieku nastoletnim jest szczególna. To waśnie wtedy przyjaciele dzielą się swoimi doświa...

Recenzja książki Patrz ze mną w gwiazdy

Nowe recenzje

Zanim się pożegnamy
Cztery poruszające historie o pożegnaniu, strac...
@burgundowez...:

„Gdybyś mógł się cofnąć w czasie, z kim chciałabyś się spotkać?” „Zanim się pożegnamy” Toshikazu Kawaguchiego to cz...

Recenzja książki Zanim się pożegnamy
Jakob Steinhardt (1887-1968). Życie i działalność
Jakob Steinhardt
@zuszka60:

Dominik Flisiak, doktor historii i badacz niezależny. Autor książek poświęconych społeczności żydowskiej na ziemiach po...

Recenzja książki Jakob Steinhardt (1887-1968). Życie i działalność
Hate Me, My Dear
Artist #2. Hate me, my dear
@marta.boniecka:

Uważacie, że warto dawać drugą szansę ? Martyna Keller rozkochała mnie w swojej twórczości dylogią o parze kłamców....

Recenzja książki Hate Me, My Dear
© 2007 - 2024 nakanapie.pl