Anna We Krwi recenzja

Recenzja książki "Anna we Krwi".

Autor: @Rouee ·3 minuty
2013-10-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Miej nadzieję na najlepsze, przygotuj się na najgorsze"

Anna we krwi to debiut powieściowy młodziutkiej koreańskiej autorki, Kendare Blake. To książka z niesamowitą, zapierającą dech w piersiach okładką i niespotykanym tytułem. Zaciekawia, zanim dowiemy się, o czym właściwie opowiada. To powieść uznana. Historia Anny ma bowiem mnóstwo miłośników, zaintrygowanych mrocznym, mrożącym krew w żyłach klimatem lektury. W 2012 roku, nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka, książka ta ukazała się w polskim wydaniu, dając mi szansę zaznajomienia się z opowieścią o umęczonej zjawie, noszącą suknię splamioną krwią.

"Wyobraźnia ma słabą pamięć i wszystko się w niej zaciera i odpływa. Oczy zapamiętują na dłużej, znacznie dłużej"


Cas Lowood nie jest zwykłym nastoletnim chłopakiem. Wprost przeciwnie. Od kiedy jego ojciec został brutalnie zamordowany, w okrutny sposób pocięty i niemal na wpół zjedzony, wszystko się zmieniło. Tata Casa zabity został bowiem przez ducha, mrożącą krew w żyłach zjawę, którą sam miał uśmiercić. Od tej pory chłopak, wraz ze swoją matką, obdarzoną paranormalnymi zdolnościami oraz paskudnym acz pożytecznym kotem, który umie wyczuć obecność zjaw, przejmuje powinność ojca: zabija tych, którzy już są martwi.
Kiedy Cas dowiaduje się o Annie Korlov, nazywaną przez mieszkańców miasteczka Thunder Bay "Anną we Krwi", nie sądzi, że sprawa ta będzie inna od wszystkich. Chce ową zjawę wyśledzić, zrozumieć, czemu nie może zaznać spokoju i, po prostu, zabić. Nie podejrzewa, że duch ten okaże się potężniejszy od innych... Nie podejrzewa, że za maską czarnych jak noc włosów kryje się delikatna dziewczyna z historią, która może wstrząsnąć tysiącami...

"Tylko zwykli ludzie sądzą, że nie można zabić kogoś, kto nie żyje"


Fantastyka to dla mnie wszystko. Nieraz zastanawiałam się, czy ja też jestem złudzeniem. Ot, może wymysłem kogoś zupełnie innego. Może pionkiem w jakiejś wielkiej, niewyobrażalnej grze. Książki zawsze zbliżały mnie do odkrycia prawdy. Do odkrycia sensu życia, jak i własnej osoby. A fantastyka, najdziwniejsza i najbardziej niesamowita z wszystkich gatunków, otwiera umysł i oczy. Fantastyka to muśnięcie kawałka nieba.
Za każdym razem, gdy książka z gatunku fantastyki mnie rozczarowuje, cierpię. Moja dusza krzyczy, a serce krwawi.
Cierpiałam coraz bardziej, a ból stawał się coraz nieznośniejszy z każdą kolejną stroną, gdy w rękach trzymałam Annę we Krwi.

Główny bohater jest jedną z najgorszych postaci, jakich miałam "przyjemność" spotkać - irytujący, zadufany w sobie, outsider nie mający w sobie ani krzty rozumu. "Muszę być najlepszy" - mówi jego zachowanie. Jest wagarowiczem o melancholijnym spojrzeniu, do którego wzdychają niemal wszystkie dziewczyny. Osobiście takich postaci nie znoszę; są wydealizowane, a ich "wspaniałość" pozostawia po sobie jedynie niesmak. Inni bohaterowie? Równie denerwujący. Dziwaczny okularnik, popularna dziewczyna, głupi, choć niebezpieczny mięśniak - mam wrażenie, że to wszystko już było...

Jedynym pozytywem, jakim mogę dostrzec w tej książce, jest sama postać Anny, jej skłonności, uległości oraz niepowtarzalna historia. Tylko Anna Korlov, przerażająca dziewczyna wyrwana z najgorszego koszmaru, ubrana w pierwotnie białą, teraz oblepioną ciemną krwią suknię, mnie zainteresowała. Postać Anny, delikatnej jak płatek róży, z poderżniętym gardłem... tylko ona intryguje.
I... muszę przyznać, miłość pomiędzy nią a głównym bohaterem też ma w sobie coś niezwykłego, odmiennego, interesującego. Choć sama w to nie wierzę, to wątek romantyczny został w Annie we Krwi zbudowany lepiej niż w innych książkach typu paranormal romance.

Anna we Krwi, mimo że intryguje, nie jest dobrą lekturą. Może być jedynie lekką powieścią na kilka zimowych wieczorów, czytaną dla zabicia nudy. Bo nie jest to książka wymagająca. Język jest okropny, slang młodzieżowy źle wykorzystany, a sam rozwój wydarzeń... nie powala. Bohaterowie? Dno.
Do was zależy wybór, czy zdecydujecie się sięgnąć po tę lekturę.

Ocena: 4/10.

Recenzja - http://roue-swiat-ksiazek.blogspot.com/2013/10/recenzja-ksiazki-anna-we-krwi.html

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-09-27
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Anna We Krwi
3 wydania
Anna We Krwi
Kendare Blake
6.9/10

Cas Lowood odziedziczył po ojcu niezwykły zawód: zabija umarłych. Ojciec chłopaka został w makabryczny sposób zamordowany przez ducha, którego sam miał uśmiercić. Teraz, uzbrojony w sztylet athame, Ca...

Komentarze
Anna We Krwi
3 wydania
Anna We Krwi
Kendare Blake
6.9/10
Cas Lowood odziedziczył po ojcu niezwykły zawód: zabija umarłych. Ojciec chłopaka został w makabryczny sposób zamordowany przez ducha, którego sam miał uśmiercić. Teraz, uzbrojony w sztylet athame, Ca...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Cas Lowood to specjalista w walce z duchami. Po tragicznej i makabrycznej śmierci swego ojca w spadku dostaje nóż, którym może zabijać duchy. Odsyła je w inne miejsce, nie wiadomo czy lepsze, nie wiad...

@ciarolka @ciarolka

Jakże groźnie brzmi ten tytuł. Jak go pierwszy raz przeczytałam, to ciarki mnie przeszły. Okładka również przyciąga wzrok postacią odwróconą do nas tyłem na tle starego domu. Czarne jak smoła włosy wi...

@VirtualnaJa @VirtualnaJa

Pozostałe recenzje @Rouee

Wirus
Wirus

Zapraszam do przeczytania całej recenzji - @Link Trzymająca w napięciu mroczna historia ukazująca wampiry jako przerażające i złe istoty. Książka, od której nie można si...

Recenzja książki Wirus
Mechaniczny książę
Mechaniczne serce Londynu

"Czy jeśli nikomu na tobie nie zależy, w ogóle istniejesz?" Nazwisko Cassandry Clare znane jest chyba każdemu miłośnikowi literatury młodzieżowej. Nie wierzę, by ktoś ni...

Recenzja książki Mechaniczny książę

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka