Miasto mafii 2 recenzja

[...] Daję słowo, że nigdy nie widziałam piękniejszych oczu , a to sprawia, że przez chwilę mam wrażenie, jakby chciał mnie nimi zahipnotyzować[...]

Magiczna, hipnotyczna, wciągająca i powodująca histeryczny śmiech.

Oto historia o Hope Clark i ostatnim z trzech braci Rossi, Lucasie. Hope, młoda, pogodna i ładna dziewczyna, pracuje na co dzień w klubie Black Royal. Nie znosi swego szefa, ale wie, że musi zarabiać , aby utrzymać się w Nowym Jorku. Pewnego dnia na jej nieszczęście widzi coś czego nie powinna. Za cenę udawania dziewczyny Rossiego, dziewczyna unika karę więzienia. Od tego momentu zaczyna się spirala kłamstw, niechęci, ale też przyciągania. A Lucas? Stara się za wszelką cenę wyjść z twarzą. Czy uda mu się? Czy będą potrafili okiełznać kłamstwa, którymi karmią innych? O tym przekonajcie się sami.

Jestem pod olbrzymim wrażeniem tej pozycji. To była mega dobra książka wręcz pokuszę się o stwierdzenie zaczepista (żeby nie przeklinać). Było w niej coś tak magnetycznego, że nie pozwoliło Ci na moment zamknąć książki. Akcja płynęła swobodnie, ale głównymi momentami, które grały pierwsze skrzypce, była ta chemia i te docinki pomiędzy bohaterami. Ich teksty powodowały niekontrolowany śmiech. Łzy normalnie płynęły momentami zamazując litery w tekście, a brzuch dalej boli z tego śmiechu. Ale Kinga nie byłaby sobą gdyby nie zaserwowała również chwil grozy gdzie moje włoski stawały dęba, a szczęka opadała w dół z nadmiaru szoku jaki mi zaserwowała. Z powodu tych wszystkich chwil przerażających momentami miałam ochotę zabić autorkę :P A te sceny erotyczne tak wysublimowane, tak gorące i konkretne bez udziwnień, że moje uda mimowolnie się zaciskały z nadmiaru podniecenia i pożądania, a wykwit na policzkach wciąż jest i gorąc. Ah :P

To było coś niesamowitego móc znowu przeczytać o braciach. Móc znowu przeżywać ich rozterki i problemy. Chociaż droga autorko Lucas od początku działał mi na nerwy i miałam ochotę go udusić, to jednak w końcu się zrehabilitował. Dziękuję Ci, że mogłam uczestniczyć w ich historii. Kocham Twoje pióro i styl. Jest taki lekki, pełen zwrotów i niespodzianek, że z przyjemnością czyta się twe książki