Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata recenzja

Recenzja napisana przez Grincha.

Autor: @snaky_reads ·2 minuty
2023-08-06
Skomentuj
2 Polubienia
Każdy się zachwyca, a ja przyjmę pozycję Grincha wobec autora i jego tytułu. Cieszę się, że przeczytałem "Arystotelesa i Dantego", bo miałem ich w planach od daty polskiej premiery. Sięgnę też po drugi tom i ewentualne kolejne. Co nie zmienia faktu, że w książce Saenza nie znalazłem tego "czegoś".

Przede wszystkim denerwowała mnie relacja pomiędzy Dantem i Arim. Wg mnie była zupełnie nieautentyczna, naciągana. A samo zakończenie, które było kluczowe dla tytułowych bohaterów, było niezwykle słabo uargumentowane, a przy tym tak bardzo chaotyczne! To dosyć ciekawe, bo ja zazwyczaj doszukuję się queerowych relacji wszędzie. Nawet tam, gdzie ich nie ma.

Wkurzała mnie także sztuczność dialogów. Autor powinien się w pisaniu ich zdecydowanie podszkolić. Poszczególne części wypowiadane przez bohaterów były krótkie - jednozdaniowe, czy wręcz jednowyrazowe. Często gubiłem się i nie wiedziałem, kto właściwie teraz mówi. Dodatkowo mało jest czasowników i imion postaci, które zazwyczaj pojawiają się po partiach dialogowych danego bohatera, np. "Powiedział Ari" czy "Rzekł Dante".

"Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata" to również książka bardzo śmieszna. A raczej śmieszna z założenia. Okropnie dużo w niej słów: "zaśmialiśmy się", "roześmialiśmy się", "rechotaliśmy przez pięć minut". To, moim zdaniem, wprowadzało tak niesamowitą sztuczność, że nawet szkoda to komentować. Zdarzało mi się zaśmiać raz czy dwa, ale wspominanie nawet kilka razy na stronie tych czasowników mnie raziło.

Co mi się podobało, to na pewno wątki filozoficzne związane z rozmyślaniem, szukaniem własnego miejsca na świecie, gubieniem się, próbą odkrycia, na czym polega życie, jaka jest jego istota. No i sam fakt, że książka osadzona jest u schyłku XX wieku. Coś drobnego, ale miłego i w pewien sposób oryginalnego dla tzw. tęczowych książek.

Skłamałbym, gdybym napisał, że nie słyszałem o dramie rozpętanej wokół osoby autora, a związanej z użyciem w książce pojęcia "transwestyta". Po przeczytaniu uznaję tę gównoburzę co najmniej za absurdalną. Akcja książki jest osadzona w XX wieku, II połowie lat 80. To chyba naturalne, że określenia, które teraz wyszły z użycia, a nawet nabyły obraźliwego charakteru, kilkadziesiąt lat temu były powszechnie używane. Nazywa się to archaizacją języka. Związane jest też z jego rozwojem, zmianami społeczno-obyczajowymi, rewolucją seksualną oraz powstawaniem nowych określeń. O tych zjawiskach i wydarzeniach chyba nie miały pojęcia osoby, które rzuciły absurdalnymi oskarżeniami.

"Arystoteles i Dante..." to zwykłe, podrzędne czytadło. Ta jego zwyczajność, przeciętność stanowi chyba największy problem tej pozycji. Do przeczytania na raz i zapomnienia polecam. Do wzruszenia się, popłakania, pośmiania też. Ale chyba do niczego więcej. A szkoda, bo potencjał był i to duży.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-08-06
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata
4 wydania
Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata
Benjamin Alire Sáenz
8.0/10
Cykl: Arystoteles i Dante, tom 1

Zdobywca Pen/Faulkner Award za najlepszą amerykańską książkę prozatorską. Niezwykła opowieść o rodzinie i przyjaźni! Arystoteles jest krnąbrnym nastolatkiem, którego brat siedzi w więzieniu. Dante t...

Komentarze
Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata
4 wydania
Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata
Benjamin Alire Sáenz
8.0/10
Cykl: Arystoteles i Dante, tom 1
Zdobywca Pen/Faulkner Award za najlepszą amerykańską książkę prozatorską. Niezwykła opowieść o rodzinie i przyjaźni! Arystoteles jest krnąbrnym nastolatkiem, którego brat siedzi w więzieniu. Dante t...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Było sobie raz dwóch chłopców. Jeden z nich, o imieniu Arystoteles, właśnie przechodził coś w rodzaju nastoletniego buntu. Ma specyficzne podejście do świata, nie ma przyjaciół i żyje uważając, że ni...

@cafeetlivre @cafeetlivre

"Rodzice trzymali się za ręce. Zastanawiałem się, jak to jest trzymać kogoś za rękę. Założę się, że dałoby się odkryć wszystkie tajemnice wszechświata w czyjejś dłoni." “Arystoteles i Dante odkrywaj...

@patrycja.kochmanska @patrycja.kochmanska

Pozostałe recenzje @snaky_reads

Traktat o łuskaniu fasoli
Niedosyt istnienia

Myśliwski wprowadził powieść poetycko-filozoficzną na zupełnie inny poziom. "Traktat o łuskaniu fasoli" to dla mnie ciekawy powiew świeżości i, przede wszystkim, nowej j...

Recenzja książki Traktat o łuskaniu fasoli
To, co zostało
I znowu ci Amerykanie...

@YouTube Siedzę już 10 minut przed pustym polem tekstowym, w którym miałem pisać recenzję i nie wiem, co robić. "To, co zostało" jest powieścią współczesną napisaną w 20...

Recenzja książki To, co zostało

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka