💔Recenzja💖
Premiera 15.01.2024 r.
„Złote blizny” – Anna Dabrowska
Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_amare
Co się stanie kiedy dwójka pokiereszowanych serc spotka się na dosyć dziwnej terapii? Czy będą w stanie poskromić swoje demony i zrezygnować z życia jakie mieli zamiar prowadzić?
Tyler posiada okropne blizny na całym ciele po pewnym zdarzeniu. Jednak to nie one są najstraszniej. To ciągły umysłowy ból, brak chęci do życia powoduje jego coraz gorsze samopoczucie. Przed tym popularny muzyk z pociągiem do alkoholu i kobiet. Miał wszystko: urodę, pieniądze, sławę i kobiety. Jedno zdarzenie zmieniło wszystko. Zamienił się we wraka człowieka. Nie umie sobie poradzić z bólem i hejtem jaki na niego spadł. Ma swoje zamiary i trwale do nich dąży. Kiedy w jego domu pojawia się pewna blondynka, tamy zaczynają pękać, każda po kolei. Jedno idą szybciej, a niektóre szybko się odnawiają. Ale ma w sobie jeszcze tę chęć życia aby zmienić jej życie. Dba o nią, troszczy się, traktuje jakby była tylko ona.
Abigail posiada blizny psychiczne. Straciła bardzo bliskie jej osoby. Od tego momentu nie umie sobie poradzić. Kiedyś pełna życia, myślała o przyszłości, o byciu żoną. Kochała swoją pracę. Niestety los chciał inaczej. Postanawia rzucić wszystko i zmienić coś w swoim życiu. Boi się i to bardzo. Mocno karmi swój strach. Płacze i przeżywa. Nic dziwnego, wiele osób by się tak zachowywało w taki sposób. Terapia ma być pierwszym krokiem w nowe życie. Pragnie szczęścia w swoim życiu. Poczucia odrobinę szaleństwa. Tyle lat żyła w spokoju i takim letargu, że teraz przyszedł czas na odrobinę szaleństwa. Potrafi dostrzec w innych to czego oni nie widzą. Nie patrzy przez pryzmat sławy, pieniędzy czy urody. Ona patrzy głębiej. Patrzy na to aby człowiek był dobry, lojalny i nie udawał.
To miała być terapia wyjścia z traum i koszmarów. Nikt nie mówił o miłości. Jednak czasem to uczucie może być dużo lepszą terapia niż inne. Sama terapia to dosyć niekonwencjonalny pomysł. Terapeutka ma dosyć specyficzne pomysły na uleczenie ludzi, ale brzmią one bardzo sensownie. Autorka postara się o mocne rozwinięcie wątku terapeutycznego. Nie został on potraktowany tylko z nazwy, tylko bohaterowie naprawdę na nią uczęszczają i muszą rozmawiać o wszystkim. Takie rozmowy są bardzo ciężkie i nieraz powodowały wylewy łez, ale to ma pokazać im stare życie, teraźniejsze oraz to jak może ono wyglądać później.
Na początku nie czuć chemii miedzy nimi, każdy skupia się na swoich problemach, ale potem kiedy każde z nich dowiaduje się o sobie coraz więcej, o tym co przeszedł i jak to czuje, to zaczynają być sobie coraz bliżsi. Akceptują swoje wady, a pielęgnują zalety. Wspierają się drobnymi gestami. Bo to nie wielkie czyny czy słowa są ważne, wystarczy mały gest, który utwierdzi nas w tym, że jesteśmy ważni i zasługujemy na najlepsze życie.
Ta książka to jedna wielka emocja. Każdy rozdział, każda strona i każde słowo to cała paleta uczuć. Wszystko utworzone tak, że przeżywałam wszystko ze zdwojoną siłą. To co przeszli bohaterowie to po prostu jest straszne. Tacy młodzi, a tylko bólu i cierpienia. Każda strata jest bolesna i nie można oceniać i się licytować kto powinien mocniej to przeżywać. Bo dla każdego człowieka jego trauma jest najgorsza, trzeba umieć dostrzec kiedy ktoś cierpi w milczeniu. Kochani to co się tam dzieje jest nie do opisania. Autorka stworzyła piękno w bólu. Radość w traumie. I to jak każdy walczy ze swoimi demonami, ale walczy to słowo klucz.
To takie książki pragnę czytać, przeżywać wszystko. Płakać z bohaterami i z nim się śmiać. Otwierać oczy na życie tak jak oni zaczęli w nie wierzyć. No po prostu ona jest piękna. Koniecznie musicie ją poznać i zatracić się w tym wszystkim tak jak ja to zrobiłam. Nawet teraz, pisząc opinię czuję przyspieszone bicie serca, kiedy przypomnę sobie to wszystko. I pamiętajcie każde życie jest ważne i nie można z niego tak łatwo rezygnować.
11/10
❤️