Zmora recenzja

recenzja

Autor: @maniek.em ·1 minuta
2023-07-26
Skomentuj
2 Polubienia
Zatapiając się notorycznie w kryminałach przyszła kolej na świetnie promowaną „Zmorę” Roberta Małeckiego. Nazwisko znam od jakiegoś już czasu, kiedy to Wydawnictwo Czwarta Strona promowało jego debiut literacki. Świetna okładka, same pozytywne recenzje – więc musiałem przyjąć tę propozycję. Czy „Zmora” jest naprawdę aż tak dobra?

Nowy kryminał Małeckiego opowiada o życiu rodzinnym Kamili Kosowskiej – dziennikarce i córce milicjanta, w dużej mierze o jej dzieciństwie, ponieważ to z lat 80′ pewne sprawy nie zostały rozwiązane, a dorosła już Kama chce dowiedzieć się prawdy o swojej matce, która, jak twierdzi oficjalnie jej ojciec, ginie w wypadku samochodowym.

Prócz odnalezienia prawdy o matce, czytamy o lecie 86′ roku, gdy Kama miała 7 lat i bawiła się z kolegami nad rzeką oraz w domu jednego z nich. Jeden z nich – Piotruś, jest szykanowany przez braci bliźniaków – Tomka i Michała ze względu na swoją tuszę oraz rude włosy. Pewnego dnia w niewyjaśnionych okolicznościach ginie.

Niby dwa różne wątki, a jednak do siebie zbliżone, ponieważ dotyczą najbliższych osób. Muszę przyznać, że przez 300 stron, kiedy nic się nie działo i myślałem, że książka już mnie niczym nie zaskoczy i wszystkiego można było się domyśleć, nagle sprawy zaczynają wywracać się do góry nogami i nie jest wcale tak, jak jest to opisywane przez zdecydowaną większość książki, dzięki czemu zmieniło się moje myślenie o tym, że im dalej, tym będzie ciekawiej. I faktycznie tak było.

Mimo długiego rozwinięcia akcji, wciągnąłem się w „Zmorę” od samego początku. Sposób pisania Roberta sprawił, że wczułem się w emocje bohaterów, tak, jakby były one moje. Zrozumiałem też, że autor chciał zostawić najlepsze na koniec, przybliżyć historię Kamy i jej najbliższych jak najbardziej się da, a dopiero pod samo zakończenie ostudzić czytelnika i rzucać granaty. Ostatnie strony czytałem z rozdziawioną buzią, bo nie mogłem wyjść z zaskoczenia ile się dzieje i co tak naprawdę stało się z matką Kamy oraz z Piotrusiem. Niedaleko zakończenia „Zmory” mogą się pojawić łzy! Łzy wzruszenia… A dlaczego – o tym musicie się przekonać sami.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zmora
Zmora
Robert Małecki
7.9/10

W świecie, w którym wszyscy kłamią, nikt nie słyszy prawdy Kama Kosowska, niespełniona dziennikarka, wraca do Torunia i otrzymuje propozycję udziału w programie o tajemniczym zaginięciu z 1986 roku....

Komentarze
Zmora
Zmora
Robert Małecki
7.9/10
W świecie, w którym wszyscy kłamią, nikt nie słyszy prawdy Kama Kosowska, niespełniona dziennikarka, wraca do Torunia i otrzymuje propozycję udziału w programie o tajemniczym zaginięciu z 1986 roku....

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Zmora" Roberta Małeckiego to thriller kryminalny, który wplątuje nas w gęstą sieć kłamstw i rodzinnych tajemnic. Kama Kosowska, niespełniona dziennikarka, staje w obliczu zdarzenia z dzieciństwa zwi...

@Malwi @Malwi

"Zmora" to kolejna książka nominowana w plebiscycie Książka Roku 2021 portalu Lubimy Czytać w kategorii "kryminał, sensacja/thriller". I jest to kolejna w pełni zasłużona nominacja. Powieść ta by...

@Marcela @Marcela

Pozostałe recenzje @maniek.em

Snajperka
recenzja

Od jakiegoś czasu zdarza mi się trafić na dobre powieści z wątkami historycznymi, choć jeszcze kilka lat temu stroniłem od tego gatunku. Damian Cal prezentując ‘Snajperk...

Recenzja książki Snajperka
Okruchy
recenzja

Stanisław Beniowski – pierwszy raz zetknąłem się z tym autorem. Na swoim koncie ma póki co trzy powieści. ‘Okruchy’ to pierwsza nich, którą miałem przyjemność poznać. O...

Recenzja książki Okruchy

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl