Warszawa, lata dwudzieste i teatrzyk rewiowy "Złota Zasłona" - to właśnie za jego kulisami poznajemy gorzką prawdę o życiu tancerek, które chciałyby, aby ich życie było przynajmniej w połowie tak kolorowe jak stroje, które na siebie ubierają przed występem. Nastoletnia Marysia Lipkówna jest jedną z nich i to właśnie razem z nią, ramię w ramię, poznajemy obie strony medalu życia w Warszawie lat dwudziestych.
Już po pierwszych kilku stronach moja uwagę przykuła narracja. Niezwykle barwna narracja, która sprawiła, że poczułam się jak widz opisywanego spektaklu. Dzięki tej narracji autorka zafundowała nam prawdziwą podróż w czasie. Opisywane ulice Warszawy, pomieszczenia, stroje tancerek i widzów, a nawet sam język sprawia, że czytelnik czuje się jak świadek opisywanych wydarzeń.
Narracja jest bardzo dynamiczna i różnorodna. Każdy z bohaterów ma swój charakterystyczny sposób wysławiania się. Nie zabrakło też zwrotów, wyrażeń i słownictwa typowego dla epoki. Warto też wspomnieć o humorze autorki. W trakcie lektury niejednokrotnie uśmiechnęłam siępod nosem, a czasem i zaśmiałam w głos.
Postaci są charakterystyczne, wielowymiarowe i barwne. Każda z postaci jest bardzo specyficzna, ma swój sposób wypowiadania i zachowania. Zdecydowanie łatwo zapamiętać, kto jest kim. Daleko im do nijakich, płaskich bohaterów. Główna bohaterka jest jedną z najbardziej barwnych postaci w książce, charakteryzuje ją: cięty język, odrobina niezdarności, naiwność, roztrzepanie, ale jednocześnie jest to osoba potrafiąca stawiać granice. Zdecydowanie polubiłam tą trochę roztrzepaną i wyciągającą pochopne wnioski nastolatkę.
W fabule, co rusz pojawiały się nowe, niespodziewane fakty, które sprawiały, że byłam jeszcze bardziej zainteresowana co będzie dalej. Historia jest zdecydowanie nieprzewidywalna, autorka zaserwowała nam mnóstwo zwrotów akcji. Muszę jednak przyznać, że po opisie książki spodziewałam się czegoś innego. Raczej romansu, czy po prostu lekkiej powieści. Ale to co dostałam zdecydowanie przerosło moje oczekiwania: pięknie napisana powieść, osadzona w realiach warszawy lat 20 z elementami kryminału.
"Rewia" Ewy Salwin to niedawna premiera od Wydawnictwa Skarpa Warszawska. Nie jest to debiut autorki, ale dla mnie jest to pierwsze spotkanie z nią, jednak po lekturze, wiem, że na pewno nie ostatnie. Niewykluczone, że już na początku roku udało mi się znaleźć perełkę, która będzie w mojej topce.