Rok 1984 recenzja

Rok 1984 oraz każdy inny

Autor: @pleasebetasty ·2 minuty
2020-08-03
Skomentuj
1 Polubienie
"Rok 1984" to powieść, która chodziła za mną od dłuższego czasu i na każdym kroku natrafiałam na źródła, które do niej nawiązywały. Do tego stopnia, że czasem miałam opory przed otwarciem lodówki, z obawy, że również w niej znajdę jakieś odniesienie to antyutopijnego świata przedstawionego w tej powieści. Wszyscy zdawali się nią zachwycać i przyznam, że nie spotkałam się jeszcze z żadną negatywną opinią na jej temat. Słysząc tyle o jej futurystycznych elementach, byłam jej zwyczajnie ciekawa, ale muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś nieco innego. Po pierwsze, chciałam dowiedzieć się na ile autorowi udało się "przewidzieć przyszłość", bo to jest zdanie, które najczęściej pada w rozmowach na temat tej powieści i sądziłam, że na tym się skończy. Poza tym to klasyk, a ja do klasyków chyba jeszcze nie dorosłam, bo jestem do nich sceptycznie nastawiona. Sceptycznie, to znaczy, te, które do tej pory przeczytałam wydały mi się zwyczajnie nudne. W przypadku orwellowskiego "Roku 1984" było inaczej. Jest napisany prostym i zrozumiałym językiem, a autor umiejętnie wprowadza nas w wykreowany przez siebie świat, który, o zgrozo, tak bardzo przypomina naszą rzeczywistość oraz objaśnia pojęcia i mechanizmy, które nim kierują. Nie spodziewałam się, że dzieło literackie może wywrzeć na mnie aż takie wrażenie.

Jest to antyutopia, a jej akcja rozgrywa się w - jak sugeruje tytuł - roku tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym czwartym. Winston, główny bohater, zdaje się być jedyną postacią, w której pozostały resztki człowieczeńśtwa. Społeczeństwo podzielone jest na klasy, nie ma tu miejsca na miłość ani na samodzielne myślenie. Każdy przejaw nieposłuszeństwa jest karany. Ba, wyrok na człowieka może sprowadzić nawet jedna zabłąkana myśl, o której istnienia on sam nie będzie świadomy. Każdy obywatel obserwowany jest przez ekran telewizora, a historia zmieniana jest według potrzeb władzy. Nie ma przeszłości ani przyszłości, jest tylko teraźniejszość, a jeśli Wielki Brat mówi, że dwa plus dwa to pięć, to tak jest i już.

Po lekturze tej powieści przez jakiś czas nie wiedziałam co myśleć. I szczerze, do tej pory nie wiem. Chyba jeszcze nigdy żadna książka nie wywarła na mnie aż takiego wrażenia. Spodziewałam się, że znajdę w niej wiele okrucieństwa i nawiązania do komunizmu. Tymczasem, uzmysłowiłam sobie, że nasz świat prawie wcale nie różni się od tego przedstawionego w powieści. To, co się obecnie dzieje w naszym kraju i na świecie tak bardzo przypomina orwellowską rzeczywistość, że mam ochotę schować się pod kołdrę i już spod niej nie wychodzić, dopóki wszystko się nie ułoży.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-01
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rok 1984
41 wydań
Rok 1984
George Orwell
9.1/10

Wielki Brat Patrzy – to właśnie napisy tej treści, w antyutopii Orwella krzyczące z plakatów rozlepionych po całym Londynie, natchnęły twórców telewizyjnego show „Big Brother”. Czyżby wraz z upadkiem ...

Komentarze
Rok 1984
41 wydań
Rok 1984
George Orwell
9.1/10
Wielki Brat Patrzy – to właśnie napisy tej treści, w antyutopii Orwella krzyczące z plakatów rozlepionych po całym Londynie, natchnęły twórców telewizyjnego show „Big Brother”. Czyżby wraz z upadkiem ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Urlop to dla mnie nie tylko czas odpoczynku, ale również sięgania po książki, do których po latach chcę wrócić. A że mój urlopowy wyjazd trwał ponad miesiąc, to udało się kilka książkowych planów zre...

@czytanie.na.platanie @czytanie.na.platanie

Minęło wiele lat od kiedy po raz pierwszy miałem w dłoniach "1984" Orwella. To było jakieś stare wydanie z mojej osiedlowej biblioteki, a ja byłem wtedy nastolatkiem. Czyli to musiało być jeszcze w c...

@mrocznestrony @mrocznestrony

Pozostałe recenzje @pleasebetasty

Opowieści Baśniomistrza. Tajemnice Dziwnolasu
"Opowieści Baśniomistrza. Tajemnice Dziwnolasu" - PRZEświetna gra paragrafowa dopracowana pod każdym względem!

„Opowieści Baśniomistrza. Tajemnice Dziwnolasu” to moje pierwsze spotkanie z książką paragrafową i muszę przyznać, że było bardzo udane! Ba, sądzę, że pozycja ta dłuuuuu...

Recenzja książki Opowieści Baśniomistrza. Tajemnice Dziwnolasu
Wysłannicy Śmierci
"Wysłannicy Śmierci" - debiuty, debiuty...

Czasem sięgam w ciemno po książki z klubu zupełnie nic o nich nie wiedząc i tak też było w przypadku „Wysłanników Śmierci” Adama Krawczyka. Jest to debiut literacki młod...

Recenzja książki Wysłannicy Śmierci

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka