Rozbitek. Siedemdziesiąt sześć dni samotnie na morzu recenzja

Rozbitek. Siedemdziesiąt sześć dni samotnie na morzu

Autor: @unfeigned.pl ·1 minuta
2011-12-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Każdy dzień wydaje się dłuż­szy. Czter­dzie­stego dru­giego dnia na tra­twie ocean jest pła­ski i gorący niczym na rów­ni­ko­wym bla­sza­nym dachu w sierp­niu. Słońcu na nie­bie towa­rzy­szą setki jego odbić w nie­wiel­kich falach. Wszystko, co mogę zro­bić, to umo­ścić się w „Kaczuszce”. Tkwimy tu jak kropka w książce o czy­stych stronach

Mogłoby się wyda­wać, że w dobie współ­cze­sno­ści czło­wiek jest jed­nostką, któ­rej zwy­czajne zagu­bie­nie, czy zato­pie­nie się w bez­kre­sie prze­ra­ża­ją­cej samot­no­ści jest trudne lub nie­moż­liwe, cho­ciaż jak poka­zuje jed­nak histo­ria Ste­vena Cal­la­hana — niewykluczone.

Książka Roz­bi­tek jest pew­nego rodzaju świa­dec­twem moż­li­wo­ści czło­wieka wysta­wio­nego na potężną próbę i zma­ga­nia — walkę z siłami natury — nie­bez­piecz­nym oce­anem, reki­nami, sztor­mami i palą­cym słoń­cem, ale rów­nież, a może nawet przede wszyst­kim — ze sobą i swo­imi sła­bo­ściami — gło­dem, pra­gnie­niem oraz zabój­czym zmę­cze­niem organizmu.

Opis sie­dem­dzie­się­ciu sze­ściu dni spę­dzo­nych przez czło­wieka na morzu jest nie­wąt­pli­wie wstrzą­sa­jący, wcią­ga­jący i obfity w czę­sto ambi­wa­lentne emo­cje, momen­tami jed­nak… nużący.

Rela­cja doty­cząca kolej­nych, cza­sami spo­koj­nych dni spę­dzo­nych na tra­twie, cho­ciaż sta­no­wiąca dopeł­nie­nie opo­wie­ści, wzbo­ga­cona ponadto o ilu­stra­cje przed­sta­wia­jące roz­ma­ite kon­struk­cje i sche­maty, nie była moim zda­niem wiele wno­szą­cym elementem.

Cią­gła wiara w oca­le­nie mimo naprawdę eks­tre­mal­nych prze­żyć i kil­ku­krot­nych, bez­owoc­nych spo­tkań z prze­pły­wa­ją­cymi nie­opo­dal stat­kami sytu­uje tutaj jed­nak Cal­la­hana na pozy­cję swo­istego men­tora, który z pew­no­ścią może poka­zać czy­tel­ni­kowi, czym tak naprawdę jest nadzieja. Udo­wad­nia on rów­nież, że ciężką pracą i deter­mi­na­cją MOŻNA osią­gnąć wszystko — nawet „naro­dzić się” na nowo.

(…) nie możemy kon­tro­lo­wać naszego prze­zna­cze­nia, ale możemy pomóc w kształ­to­wa­niu go…
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rozbitek. Siedemdziesiąt sześć dni samotnie na morzu
Rozbitek. Siedemdziesiąt sześć dni samotnie na morzu
Seria: Szlaki ludzi ciekawych

Powstały przed wydaniem Gniewu oceanu i W samym sercu morza, Rozbitek Stevena Callahana to opis jednej z najbardziej zdumiewających podróży morskich naszego wieku i jednej z najwspanialszych żeglarski...

Komentarze
Rozbitek. Siedemdziesiąt sześć dni samotnie na morzu
Rozbitek. Siedemdziesiąt sześć dni samotnie na morzu
Seria: Szlaki ludzi ciekawych
Powstały przed wydaniem Gniewu oceanu i W samym sercu morza, Rozbitek Stevena Callahana to opis jednej z najbardziej zdumiewających podróży morskich naszego wieku i jednej z najwspanialszych żeglarski...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @unfeigned.pl

Queen. Nieznana historia
Queen. Nieznana historia

We are the cham­pions — my friend And we’ll keep on figh­ting to the end We are the cham­pions We are the cham­pions No time for losers ’Cause we are the cham­pions of th...

Recenzja książki Queen. Nieznana historia
Ucieczka znad rozlewiska
Ucieczka znad rozlewiska

Banalna fabuła mdłego filmu roman­tycz­nego: Ona — zado­wo­lona z życia i sza­leń­czo zako­chana w Nim — współ­cze­snym Super­ma­nie, czy też innym ryce­rzu na bia­łym (l...

Recenzja książki Ucieczka znad rozlewiska

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka