Pięćdziesiąt twarzy Greya recenzja

Samotna wyspa

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2013-10-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Nikt nie jest samotną wyspą, rozmyślam, no może z wyjątkiem Christiana Greya".


Dość długo wzbraniałam się przed przeczytaniem jednego z największych bestsellerów ostatnich lat. Zróżnicowane recenzje jakie zdarzyło mi się czytać, ukazywały różne obraz tej prowokacyjnej książki. "Pięćdziesiąt twarzy Greya" to bowiem najbardziej znienawidzona i zarazem najbardziej ukochana powieść czytelników na całym świecie.

Erica Leonard, pisząca pod pseudonimem E. L. James to czterdziestodziewięcioletnia gospodyni domowa i była dziennikarka mieszkająca z mężem oraz dwójką dzieci w Londynie. Autorka nie ukrywa, że początkowo jej bestseller był fanfikiem napisanym na podstawie kultowego już "Zmierzchu" Stephanie Meyer. Literatura fanfiction to jak wskazuje nazwa, utwory pisane przez fanów konkretnej książki, czy innego dzieła nawiązujące do jego fabuły. W ten sposób powstał szkielet "Fifty Shades of Grey", pierwszej części trylogii, znanej już na całym świecie i tak niejednoznacznie odbieranej przez czytelników, która autorce przyniosła ogromne profity finansowe i popularność.

Anastasia Steel, dwudziestojednoletnia studentka literaturoznawstwa zostaje zmuszona przez swoją przyjaciółkę do zastępstwa w wywiadzie do szkolnej gazetki, podczas którego poznaje nieziemsko przystojnego i pociągającego młodego biznesmena Christiana Greya. Ana to niedoświadczona życiowo dziewica, dla której własna seksualność nie istnieje. Bohaterka jest dokładnym odzwierciedleniem Belli ze "Zmierzchu", nieporadna, cicha myszka, zamknięta w świecie swoich powieściowych bohaterów. Nawiązując znajomość z niebezpiecznie pociągającym ją Greyem, wkracza w świat erotyzmu, zmysłowości ale również praktyk seksualnych z obszaru BDSM, czyli krótko mówiąc sadyzmu i masochizmu. Grey pragnie by Anastasia stała się jego Uległą, podczas gdy on jako Pan będzie spełniał swoje wszystkie seksualne zachcianki.

Powieść E. L. James z pewnością nie jest arcydziełem literackim. Nie wiem czy to kwestia tłumaczenia, czy po prostu oryginalny język jest tak niskich lotów. Z pewnością więc nie będę pierwsza, gdy napiszę, że ilość powtórzeń jaka występuję w książce jest przeogromna. Do tego "ciekawe" wstawki, występujące co kilka stron typu "kurka wodna" czy "o, święty Barnabo!" mogą irytować nawet najbardziej cierpliwego czytelnika. Język powieści jest typowym, prostym, komercyjnym przekazem bez zbędnych w tym wypadku metafor czy środków stylistycznych. Tekst ratują jedynie dowcipne e-maile, przesyłane pomiędzy głównymi bohaterami.

Na temat "Pięćdziesięciu twarzy Greya" znajdziecie wiele skrajnych opinii. Już sama inspiracja sagą Stephanie Meyer jest traktowana przez niektórych jako główny zarzut i powód do ciągłej krytyki. A mnie absolutnie ten fakt nie przeszkadzał, bo książka naładowana jest seksem i erotyzmem, co wywołało we mnie wiele skrajnych emocji, od obrzydzenia (scena z tamponem) czy przyjemności i podniecenia (kulki gejszy do pochwy). Główna bohaterka jest mdła i nijaka, jednakże w połączeniu z władczym i nie lubiącym kompromisów Greyem, takie wykreowanie jej postaci nabiera sensu. Do tajemniczego, pociągającego seksem i inteligencją mężczyzny nie pasowałaby podobna charakterologicznie kobieta. W tym chyba tkwi wielka popularność tej powieści erotycznej.

Autorka przesadziła z wielokrotnym orgazmem Any podczas utraty dziewictwa oraz ciągłą gotowością Greya do zabaw łóżkowych. I mimo tego, że nie mam porównania do innych książek poruszających tematykę sado-maso, to według mnie powieść wzbudza emocje i potrafi podnieść ciśnienie w niektórych fragmentach. I możecie twierdzić, że występuje banalne i tandetne słownictwo, że bohaterowie są bez wyrazu, że seks jest nijaki. A ja nadal uważam, że "porno dla mamusiek" jakim została ochrzczona książka "Pięćdziesiąt twarzy Greya" jest całkiem niezłym czytadłem erotycznym. Dobrze, że nie jestem profesjonalnym krytykiem literackim, gdyż nie mogłabym chyba tego napisać.

Śmieszą mnie informacje jakoby niektóre amerykańskie biblioteki zbojkotowały książkę E. L. James poprzez wykluczenie jej ze swoich zbiorów. Ciekawe czy to samo zrobiły z "Pamiętnikiem Fanny Hill", którego miałam okazję czytać. To jest dopiero pornografia. Z niecierpliwością czekam na ekranizację książki, do której prawa kupiło Universal Studios za kwotę pięciu milionów dolarów. Przeniesienie specyficznego klimatu powieści na ekran może być bardzo trudnym zadaniem.

Podsumowując, historia Any i Greya jest przykładem literatury masowej, dzięki której można przenieść się do innego świata, bez zbytniego zagłębiania się w fabułę. Nie uważam również, żeby czas zużyty podczas czytania tej powieści, był czasem straconym. Książkę "łyknęłam" w ekspresowym tempie i czekają na mnie dwa kolejne tomy. Przyjemność jaką otrzymałam od autorki dzięki jej wyobraźni jest bezcenna. I nie wstydzę się tego.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-10-27
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pięćdziesiąt twarzy Greya
10 wydań
Pięćdziesiąt twarzy Greya
E.L. James
5.5/10

Kobiety na jej punkcie szaleją. Mężczyźni wiele zawdzięczają. Biblioteki apelują, by wycofać z obiegu. A powieść sprzedaje się w tempie egzemplarza na minutę!!! Trylogia „Pięćdziesiąt odcieni” rozpęta...

Komentarze
Pięćdziesiąt twarzy Greya
10 wydań
Pięćdziesiąt twarzy Greya
E.L. James
5.5/10
Kobiety na jej punkcie szaleją. Mężczyźni wiele zawdzięczają. Biblioteki apelują, by wycofać z obiegu. A powieść sprzedaje się w tempie egzemplarza na minutę!!! Trylogia „Pięćdziesiąt odcieni” rozpęta...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Chyba każdy z nas słyszał o tej serii. Zapewne wiele z kobiet sięgnęło po tę książkę, gdy było o niej głośno. Przyznam, że gdy tylko została wydana sama pochłonęłam jej zawartość, mimo iż jeszcze wte...

@mrsbookbook @mrsbookbook

Studentka literatury Anastasia Steele ma przeprowadzić wywiad z Christianem Greyem. I od tego momentu się zaczyna. Grey pragnie Any, ale... na własnych warunkach. Chorych warunkach. Czy Anastasia prz...

@_thrillove @_thrillove

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Prawdziwy Krakowski Targ

"Dla jasności, negocjowanie to nie to samo co manipulowanie". Do tej pory wydawało mi się, że sztuka negocjacji dotyczy wyselekcjonowanych segmentów biznesu i w codzie...

Recenzja książki Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Jak (nie) zostać królową
Wszyscy lubimy plotki

"Monarchia, mimo jej funkcji, tego całego dziedzictwa i tak dalej, tak naprawdę jest rodzajem opowieści celebryckiej. Wszyscy lubimy plotki". Jakie to było dobre! Wymy...

Recenzja książki Jak (nie) zostać królową

Nowe recenzje

Miłość pod choinką
Cudowna powieść, idealnie nastraja świątecznie.
@zksiazkaprz...:

Zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, a co jest najlepszym prezentem w te wyjątkowe dni ? Oczywiście, że książka. B...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości