Kobieta bez twarzy recenzja

Sielanka stała się koszmarem

Autor: @agnieszkap ·2 minuty
2011-07-13
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ostatnio znowu posmakowałam w kryminałach. Czytam wszystko to, co tylko na okładce ma coś związanego ze zbrodnią z trupem lub innym przestępstwem. Z panią Anną Fryczkowską nigdy wcześniej nie miałam okazji się spotkać. Teraz ta szansa się pojawiła i z niej skorzystałam. I przyznam, że dobrze zrobiłam. Mimo iż jest to pierwszy kryminał tej autorki jestem pod jego wielkim wrażeniem. Wizerunek wsi oraz dodane do tego zbrodnie stwarzają niesamowity obraz, który jest daleki od abstrakcji. Autorka sprawnie obnaża mentalność ludzi oraz uświadamia nam, że często pozory mogą mylić.

To prawda, że motyw wsi ostatnio jest często poruszany w literaturze. Książki Marii Ulatowskiej czy też Małgorzaty Kalicińskiej zasilają półki bibliotek, księgarni (by potem znaleźć się na półkach moli książkowych), przedstawiają sielankową wieś, gdzie ludzie są dobrzy, pomagają sobie nawzajem. Te bajeczne opowieści przemawiają do człowieka i pozwalają mu się zrelaksować i rozkoszować każdą wolną chwilą. Natomiast ten kryminał dowodzi nam, że jednak wieś nie zawsze jest oazą spokoju i nie zawsze jest azylem dla osób po przejściach.

Hanna Cudny wraz z Miśką i Maksiem po śmierci męża przeprowadza się na wieś do Świątkowic, gdzie często spędzała w dzieciństwie czas ze swoim ojcem. Miała nadzieję, że jeśli porzuci dawne życie, to szybko zapomni o tragedii jaka spotkała ją i jej dzieci. Mimo to okazuje, że ucieczka niewiele daje, a wieś, która miała być cudownym miejscem, pełnym ciszy i dobrych chwil stała się miejscem pełnym trupów i nienawiści. Rodzina Cudnych uciekła od trupów by wpaść w sidła kolejnych.

Autorka ma lekkie pióra, co skutkowało tym, że książkę czytało się szybko i już od samego początku
trudno było się od niej oderwać. Ponadto powieść skonstruowana jest tak, że myli czytelnika. Kiedy jest się już pewnym, że znamy sprawcę, autorka zmienia trop. Dzięki temu mogłam długo rozkoszować się zagadką jaką serwowała mi książka.


Do gustu również przypadł mi pomysł dzielenia kryminału na dwie części: na świat widziany i obserwowany oczami dziecka, które próbuje sobie wszystko jakoś wytłumaczyć oraz matki, która stara się się jakoś znaleźć w nowej sytuacji i przezwyciężyć swoją depresję.

Oprócz przedstawienia obrazu ludzi, którzy wszędzie wcisną swój nos, plotkują i zawsze wszystko wiedzą. pani Anna skupiła się także na problemach związanych z dziećmi, ich wychowaniem i dojrzewaniem. Dowiodła, że zajmowanie się swoimi pociechami i zrobienie z nich człowieka nie jest bułką z masłem.

Nie muszę chyba dodawać, że książkę polecam. Warto jej poświęcić trochę czasu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-07-13
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kobieta bez twarzy
3 wydania
Kobieta bez twarzy
Anna Fryczkowska
7.6/10
Seria: Asy Kryminału

Opowieść kryminalna o kobiecej sile i banalności zła. Po tragicznej śmierci męża Hanna Cudny rzuca wszystko i wraz z dwójką dzieci ucieka na wieś. Ma tu uczyć angielskiego, uprawiać ogród i być szcz...

Komentarze
Kobieta bez twarzy
3 wydania
Kobieta bez twarzy
Anna Fryczkowska
7.6/10
Seria: Asy Kryminału
Opowieść kryminalna o kobiecej sile i banalności zła. Po tragicznej śmierci męża Hanna Cudny rzuca wszystko i wraz z dwójką dzieci ucieka na wieś. Ma tu uczyć angielskiego, uprawiać ogród i być szcz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Kobieta bez twarzy", to moja druga wysłuchana przeze mnie książka Anny Fryczkowskiej. Autorka opowiada historię Hanny Cudny, która po tragicznej, samobójczej śmierci męża, która postanawia zostawić ...

@maciejek7 @maciejek7

Hanna Cudny to dojrzała kobieta, która na co dzień pracuje w redakcji kobiecego pisma "Przyjaciółka". Niespodziewanie samobójcza śmierć męża każe jej jednak zakończyć dotychczasowe życie i zacząć wszy...

@Liliowa @Liliowa

Pozostałe recenzje @agnieszkap

Rodzina na pokaz
Artyzm życia

Czy można sobie wyreżyserować życie od A do Z? Czy można trzymać się wymyślonej konwencji i podążać według swoich zasad, które odbiegają od ogólnie przyjętych norm. Okaz...

Recenzja książki Rodzina na pokaz
W cieniu drzewa banianu
Jednostka w obliczu rewolucji

Wojny, rewolucje to czas w życiu człowieka i dla danego państwa bardzo ciężki i trudny. To czas kiedy usilnie pragniemy przetrwać i bardzo kurczowo trzymamy się tej tląc...

Recenzja książki W cieniu drzewa banianu

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka