Kiedy kobiety były smokami recenzja

Siła kobiecego gniewu

Autor: @booksbybookaholic ·2 minuty
2023-03-01
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kelly Barnhill jest autorką, po której książki sięgam w ciemno. Gdy tylko widzę jej nazwisko na okładce, wiem, że będę miała do czynienia ze wspaniałą historią. "Kiedy kobiety były smokami" to przykład, który wyróżnia się na tle jej innych książek. Przede wszystkim nie jest kierowany do dzieci i porusza zagadnienia, które wywołują ból i poczucie niesprawiedliwości.

W 1955 roku w Ameryce doszło do masowego przesmoczenia. Ponad 600 000 kobiet, matek, żon, opiekunek przemieniło się w smoki, często podpalając przy okazji swój dom, czy zabijając niewiernych mężów. Temat szybko stał się tabu, Amerykański rząd zrobił wszystko, żeby ludzie zapomnieli o tym "incydencie". Nadal są jednak osoby i organizacje, które walczą o ujawnienie prawdy. Całą opowieść poznajemy z perspektywy Alex, której ciotka uległa przesmoczeniu. Dziewczyna musi zmagać się z prawdą o tym wydarzeniu, opieką nad osieroconą siostrą cioteczną i matką, która zataja przed nią wszelkie informacje.

Do teraz nie jest w stanie w pełni opisać, co zrobiła ze mną ta historia. Wywoływała uczucie ogromnej niesprawiedliwości, a miejscami wręcz wściekłości na system, który tłamsił kobiety i ich talenty. Autorka osadza akcję powieści w latach 50. i 60. w Ameryce, czyli czasach wyjątkowo nieprzystępnych dla pragnących się kształcić kobiet i gloryfikujących zdrady małżeńskie, o ile dopuszczają się ich mężczyźni. Wielokrotnie miałam ochotę rzucić książką i to nie dlatego, że mi się nie podobała, ale była to reakcja bezsilności, którą odczuwały też bohaterki.
Zjawisko przesmoczenia zostało wykorzystane przez autorkę w błyskotliwy sposób, aby ukazać siłę tłamszonego kobiecego gniewu. Przez obecność tego motywu, wielu mogłoby uznać książkę za fantastykę, ale moim zdaniem jest to błędne klasyfikowanie, bo historia jest literaturą piękną i metaforyczną.

Ogromnie podobały mi się fragmenty dziennika historii smoków, umieszczane przed niektórymi rozdziałami. Uwielbiam elementy, które poszerzają moje patrzenie na daną historię.

No i na koniec nie sposób nie wspomnieć o stylu autorki, który uwielbiam. Każde zdanie tej książki to literacka uczta, której nie mam dość.

Jeśli szukacie powieści, która w nietuzinkowy sposób eksploruje tematykę kobiecości, walki o swoje prawa i siostrzeństwa, "Kiedy kobiet były smokami" to obowiązkowa lektura dla was. Pewne jej elementy skojarzyły mi się z inną książką wydawnictwa Literackiego- "Sekretne życie pszczół", więc dla fanów tamtej pozycji jest to również lektura idealna. Jeśli pierwsza książka skończona w danym miesięcy jest wyznacznikiem jego jakości, marzec będzie niesamowity!

Za egzemplarz bardzo dziękuję wydawnictwu Literackie.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kiedy kobiety były smokami
Kiedy kobiety były smokami
Kelly Barnhill
7.4/10

Droga czytelniczko, jeśli wydaje ci się, że górujesz nad otoczeniem, a twoje ciało wypełnia ogień, to najpewniej zaledwie krok dzieli cię od przemiany w… smoczycę! Nowa książka autorki bestsellerowej...

Komentarze
Kiedy kobiety były smokami
Kiedy kobiety były smokami
Kelly Barnhill
7.4/10
Droga czytelniczko, jeśli wydaje ci się, że górujesz nad otoczeniem, a twoje ciało wypełnia ogień, to najpewniej zaledwie krok dzieli cię od przemiany w… smoczycę! Nowa książka autorki bestsellerowej...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sześćdziesiąt osiem lat temu w Ameryce, 25 kwietnia 1955 roku miało miejsce pewne wydarzenie – masowa transformacja kobiet. Zjawisko niezrozumiane, nierozpoznawalne, bezprecedensowe. Tego dnia 642 98...

@justyna_ @justyna_

"Kiedy kobiety były smokami" to kolejna książka amerykańskiej pisarki Kelly Barnhill, w której autorka wykorzystała motywy fantastyczne. Pisarka ma w swoim dorobku utwory dla dorosłych i dzieci, a te...

@LiterAnka @LiterAnka

Pozostałe recenzje @booksbybookaholic

Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Godna kontynuacja

„One for sorrow” to młodzieżowy thriller, który okazał się dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Z nadzieją sięgnęłam więc po kontynuację, która na powrót przeniosła ...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Nastrojowy thriller w klimacie dark academia

"One for sorrow" to wznowienie książki, która ukazała się na rynku już kilka lat temu. W tamtym momencie przeszła koło mnie bez echa, nie powodując chęci przeczytania, a...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...

Nowe recenzje

Wszystkie twoje winy
Głębia emocji, ktora zapiera dech w piersi.
@Mania.ksiaz...:

„Wszystkie Twoje winy” to powieść, która zapiera dech w piersiach swoją głębią emocji i niezapomnianymi momentami. Auto...

Recenzja książki Wszystkie twoje winy
Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
© 2007 - 2024 nakanapie.pl