Alfabet kobiecości recenzja

"O mojej kobiecości świadczy moje serce i moja dusza. Nie potrzeba piersi, żeby być kobietą, matką, żoną, siostrą, córką, siostrzenicą, ciotką, babką, matką chrzestną, pisarką, przyjaciółką, kochanką. Ale żeby pełnić te role, trzeba żyć."
Regina Brett

"Alfabet kobiecości" jest zbiorem 27 krótkich historii kobiet, tak różnych, a jednocześnie bardzo podobnych {+dodatek specjalny}. Każda z nich zmaga się z problemami, trudnymi sytuacjami, bardziej lub mniej "poważnymi" sytuacjami, które być może inni bagatelizują. Ale nie karty tej książki.

Autorka nakreśliła w swojej książce obrazy takich kobiet, jakie tak na prawdę mijamy każdego dnia, z jakimi się spotykamy, a także - być może najważniejsze - jakimi same jesteśmy. Tak, to prawda... Tak wiele z nas zmaga się z kłopotami w rodzinie, z mężem, dziećmi, rodzicami, a także z przyjaciółmi, czy na gruncie zawodowym - pomiędzy pracownikami czy szefem... Praktycznie nieustannie w naszych głowach, sercach i duszach, toczą się małe wojny. Wojny, podczas których wydaje się nam, że polegniemy...

Książka jest bardzo realna, pełna emocji, pozornego smutku... Ale każde z opowiadań ma pozytywne zakończenie, z każdego wynika optymistyczny morał.  Z każdej historii możemy wyciągnąć coś dla siebie... Ja sama podczas czytania wielokrotnie odnajdywałam cząstkę siebie pomiędzy akapitami.

"Alfabet kobiecości" uświadomił mi, jak trudną rolę w życiu mają kobiety, jak wielu zadaniom i rolom często muszą sprostać. Muszą być idealnymi żonami i matkami, pracownicami, przyjaciółkami, córkami. Zawsze stawiają się na drugim lub dalszym planie... (oczywiście, uogólniając). Często nasze potrzeby, plany, potrzeby są odsuwane, uznawane za nieważne, mniej istotne, bezsensowne. A my czasem chcemy się postawić, wyrwać, coś zmienić. I w tej książce wspaniale ukazano, że TRZEBA.

Polecam książkę każdej kobiecie, która potrzebuje odpowiedzi na nurtujące ją pytania, która znalazła się w trudnym momencie, której brak chęci do działania. Bo tutaj można znaleźć inspirację i przysłowiowego kopa w d... ;)

"My, kobiety, jesteśmy jak pajęcza sieć. Jeśli choćby jedna nić wibruje, jeśli któraś z nas wpada w tarapaty, wiemy o tym wszystkie. W większości wypadków jesteśmy zbyt przerażone, samolubne lub niepewne siebie, by ruszyć z pomocą. Ale kto nas wesprze, jeśli nie my same?"
Sarah Addison Allen