Skomplikowana recenzja

Paulina i Marcin to dwoje ludzi, których połączył przypadek. Ona lekarka z ambicjami on policjant z... żoną i dzieckiem.
O tym, że Marcin jest żonaty Paulina dowiaduje się stosunkowo szybko, jednak czy to powstrzyma ją przed tą znajomością? Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że jest to niestosowne i niemoralne. Wie, że powinna jak najszybciej to zakończyć, ale nie potrafi. Coś ją do Marcina ciągnie. Paulina łaknie jego pieszczot, komplementów, a on chętnie jej to ofiarowuje. W odróżnieniu od Pauliny nie widzi w ich relacji nic złego. Nie układa mu się z żoną, a w małżeństwie tkwi tylko ze względu na syna i drugie dziecko, które jest w drodze. Co jednak gdy Paulinie nie wystarczy tylko kochanek? Co jeśli zapragnie mieć partnera na stałe? Takiego, z którym będzie kładła się spać i przy którym będzie się budzić? Co jeśli bycie tą drugą zacznie jej przeszkadzać? Czy w takiej sytuacji Marcin będzie w stanie odejść od żony? Którą z kobiet wybierze? Pytań jest wiele a odpowiedzi znajdziecie sięgając po "Skomplikowaną".

Książkę pomimo dość prostej fabuły czytałam z ogromnym zaciekawieniem. Nie popieram zachowania bohaterów, żeby była jasność. Zdrada, to zdrada a tego nie potrafiłabym wybaczyć, jednak historia Pauliny i Marcina wciągnęła mnie na maksa. Byłam ciekawa dokąd ich ta znajomość doprowadzi. Nasi bohaterowie wydali się dopasowani jak dwie połówki tego samego jabłka dlatego w głowie pojawiły mi się różne scenariusze dla finału ich historii, ale tego co wymyśliła autorka kompletnie się nie spodziewałam. Druga sprawa, że niektóre wątki nie zostały wyjaśnione a to może znaczyć tylko dwie rzeczy. Po pierwsze, że Justyna szykuję kontynuację, co byłoby wspaniałą wiadomością, a po drugie wynikające z tego pierwszego faktu to to, że historia Paulina Marcina jeszcze się nie skończyła.

Czy to co połączyło Paulinę i Marcina to prawdziwa miłość, a może tylko zauroczenie albo fascynacja, która zniknie tak szybko jak się pojawiła. Uwierzcie mi, że sama nie wiem. Czasem miałam wrażenie, że Paulina owszem pokochała Marcina, ale on pomimo wyznań miłości chciał po prostu "zjeść ciastko i mieć ciastko". No nie wiem takie odniosłam wrażenie. Być może się mylę i w kolejnej części skomplikowana relacja bohaterów wyklaruje się. Na to liczę.

Jestem zadowolona z lektury. Wywołała we mnie dużo emocji i uświadomiła, że jedna krótka chwila, zbieg okoliczności potrafi totalnie wywrócić nasze życie do góry nogami czasem w pozytywnym tego słowa znaczeniu, czasem niestety nie. Polecam wam tę książkę, a autorce dziękuję za zaufanie i możliwość poznania skomplikowanej historii Pauliny i Marcina.