Skrawki recenzja

Skrawki

Autor: @recenzja_na_tacy ·3 minuty
2021-08-15
Skomentuj
3 Polubienia
„Uważam, że miłość to iluzja. Złudzenie jak wszystko, co postrzegamy, czego doświadczamy. Że to najbardziej nadużywane słowo w historii. Jest jak wytrych, którym próbujemy otworzyć zbyt wiele drzwi. […] Za każdym razem jest to suma nieco innych procesów toczących się w naszych umysłach i ciałach. Albo może raczej wypadkowa różnych emocjonalnych wektorów. Jedno słowo na opisanie miliona przeżyć. […] Dzisiejsi psychologowie i lingwiści, badający odmiany słowa miłość w językach świata, opisują aż do czternastu odcieni tego uczucia. […] Współczucie. Empatia. Troska. To dla mnie słowa opisujące prawdziwą miłość”.

„Skrawki” Dariusza Adamowskiego to powieść utkana z fragmentów wspomnień oraz aktualnych zdarzeń. Powieść utrzymana w konwencji onirycznej, w której zaciera się granica pomiędzy jawą i snem. To właśnie w przestrzeni „pomiędzy” tkwi główny bohater i zarazem narrator tej historii.

Marek, pisarz, odnoszący pierwsze sukcesy, po rozstaniu z długoletnim partnerem opuszcza Warszawę i wraca do rodzinnej, malowniczo położonej wsi nad Bugiem, aby opiekować się chorym ojcem. „ […] postanowiłem spędzić trzy miesiące z umierającym ojcem. Wtedy myślałem, że to łatwiejsze niż przeżycie trzech miesięcy w mieszkaniu, w którym umarł związek”. Ironią losu zdaje się fakt, że ojciec alkoholik, na którego nigdy nie mógł liczyć, po latach potrzebuje opieki i nikt poza Markiem nie jest w stanie jej sprawować. Śmierć ojca przynosi Markowi ulgę, ale jest też źródłem frustracji. Powinien bowiem doświadczyć straty, tymczasem zupełnie nie potrafi wyzwolić w sobie tego uczucia. Jego żałoba jest wymuszona.

Powrót do rodzinnego domu powoduje zwiększoną częstotliwość występowania narkoleptycznych snów, przypadłości na, którą Marek cierpi od lat. „Śnię. Zawsze śnię. Bardzo intensywnie i bardzo realistycznie. W kolorach, z zapachami i tak dalej. Jakby to było życie”. Zarówno w snach jak i na jawie Marek powraca do trudnych wspomnień z lat dzieciństwa i młodości. Ojciec alkoholik, depresja i samobójcza śmierć matki, brak zrozumienia, samotność, to doświadczenia, które go ukształtowały i odcisnęły na jego życiu swoiste piętno. Powrót do Ukazów, do miejsca, osób i wspomnień przed którymi uciekł sprawia, że te traumy powracają i na nowo musi się z nimi mierzyć. W swoich wspomnieniach wraca również do lat młodości, do chwili gdy zrozumiał, że kobiety nie leżą w kręgu jego zainteresowań, że woli mężczyzn.

Życie na wsi to też zmaganie się z codziennością. Proza życia, konieczność naprawy przeciekającego dachu stawia na drodze Marka młodszego o kilkanaście lat Mirka, syna sąsiadki. Pomiędzy mężczyznami rodzi się uczucie, które los (?) wystawia na próbę.

Rodzinny dom odkryje przed Markiem głęboko skrywaną przez bliskich tajemnicę. Skrawki tajemniczego listu, dające się odczytać, choć niemożliwe do złożenia w całość, pozwalają snuć jedynie domysły na temat tego co wydarzyło się kilkadziesiąt lat wcześniej.

Czy Marek i Mirek mimo przeszkód będą razem? Czy tajemniczy list wpłynie na życie i wybory mężczyzny?

„Skrawki” to historia o poszukiwaniu sensu istnienia oraz swojego miejsca w świecie. To próba złożenia w całość różnych życiowych doświadczeń, odkrycia kim jestem, czego chcę i dokąd zmierzam. Nie wszystkie elementy tej układanki do siebie pasują, niektóre zginęły w odmętach niepamięci, a innych ciągle jeszcze brak. Tworzą się każdego dnia, wraz z upływem czasu i kolejnymi życiowymi doświadczeniami, mniejszymi i większymi wyborami, których bohater dokonuje.

To też, a może przede wszystkim powieść o miłości we wszystkich jej odmianach. Miłości pomiędzy rodzeństwem, rodzicielskiej, miłości dziecka do rodziców, a nade wszystko miłości partnerskiej. Dojrzałej, opartej na solidnych fundamentach. Współodczuwaniu, empatii, trosce i odpowiedzialności za drugiego człowieka. To również zapis drogi, jaką trzeba przejść, aby umieć tak pokochać.

Powieść napisana została prostym, ale niezwykle poetyckim językiem. Zawiera sporo pięknych, metafor i niekiedy zaskakujących porównań. Liryzm w niej obecny jest niewymuszony. Ta naturalność zachwyca i świadczy o doskonałym warsztacie pisarskim Autora.

„Skrawki” to historia niezwykle emocjonalna, taka w której nic nie jest oczywiste. Pozwala, a właściwie prowokuje do osobistych przemyśleń i refleksji. Daje pole do własnych interpretacji, nie odbierając przy tym nadziei na szczęśliwe zakończenie. W końcu na takie właśnie liczymy i takie lubimy najbardziej.

To jedna z lepszych książek, jakie miałam przyjemność czytać. Gorąco namawiam Was do lektury.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-25
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Skrawki
Skrawki
Dariusz Adamowski
9/10

Rzeka nigdy nie przestanie płynąć. Marek wraca do rodzinnej wsi nad Bugiem po śmierci ojca, alkoholika, z którym nie utrzymywał przez bardzo długi czas kontaktu. Borykając się z dziwną narkoleptyczn...

Komentarze
Skrawki
Skrawki
Dariusz Adamowski
9/10
Rzeka nigdy nie przestanie płynąć. Marek wraca do rodzinnej wsi nad Bugiem po śmierci ojca, alkoholika, z którym nie utrzymywał przez bardzo długi czas kontaktu. Borykając się z dziwną narkoleptyczn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bardzo lubię takie oniryczno-liryczne powieści, dlatego sięgnęłam po powieść "Skrawki" przekonana o tym, że wywrze na mnie spory ślad. Marek to postać bardzo złożona. Z jednej strony jest to płodn...

@klaudiaannacebula @klaudiaannacebula

Pozostałe recenzje @recenzja_na_tacy

Równonoc
Równonoc

„Kolejna w moim życiu równonoc. Niszczycielka. Zabójczyni. Zwykła ku*wa. To do niej wszystko się sprowadza. Z myślą, że i tym razem przed nią nie ucieknę, otwieram drzwi...

Recenzja książki Równonoc
Tak szybko się nie umiera
Tak szybko się nie umiera

Małe miasteczko w „kraju pod butem Generała”, a w nim stojący u progu dorosłości i najdłuższych wakacji w życiu osiemnastoletni Tomek Wójcicki, który twierdzi: „o świeci...

Recenzja książki Tak szybko się nie umiera

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka