Skrawki recenzja

Życie składa się z fragmentów

Autor: @klaudiaannacebula ·2 minuty
2021-07-13
Skomentuj
2 Polubienia
Bardzo lubię takie oniryczno-liryczne powieści, dlatego sięgnęłam po powieść "Skrawki" przekonana o tym, że wywrze na mnie spory ślad.

Marek to postać bardzo złożona. Z jednej strony jest to płodny autor, który osiągnął już pewną pozycję na rynku. Z drugiej strony to wciąż mały i zagubiony chłopiec, który ma nadzieję na rozliczenie się z własnym życiem i przeszłością.

Pomóc mu ma w tym przeprowadzka do rodzinnej wsi, malowniczo położonej nad Bugiem. Wieś jest mała, a lokalni mieszkańcy raczej tkwią w stagnacji. Wszystko dzieje się niespiesznie i każdy z mieszkańców ma czas na pracę, zajmowanie się własnymi sprawami, doglądanie ogródka, pomoc sąsiadom a i czas na piwo po pracy również się znajdzie.

Marek dotychczas mieszkał w Warszawie. Odciął się od wsi i tego, co za sobą pozostawił. W tym małym domku przeżył swoje dzieciństwo. Wspaniałe chwile z siostrą były nieznacznymi momentami szczęścia w jego młodzieńczym życiu. Matka Marka popełniła samobójstwo – chłopak o dramatyczną śmierć matki obwiniał ojca. Ciągłe awantury w domu, toksyczna relacja a w końcu przemoc fizyczna. Desperacja kobiety była tak wielka, że odebrała sobie życie. Pozostawiła dorastającego chłopca pod opieką ojca. Relacja Marka z ojcem również była daleka od ideału. Ojciec nadużywał alkoholu, a po wypiciu kilku głębszych osaczał chłopaka i obwiniał go, że jest taki jak matka. Między Markiem a ojcem często dochodziło do awantur. Nie był to najlepszy dom dla chłopaka. Dlatego tuż po ukończonej maturze wyjechał do Warszawy do swojej siostry.

W Warszawie Marek radził sobie zarówno na polu zawodowym jak i prywatnym. W nastoletnim życiu przekonał się, że dziewczyny nie są w kręgu jego zainteresowania, choć bardzo się starał. Związek z Piotrem pozwolił mu na stabilizację. Wszystko układało się pomyślnie do czasu, gdy zaczęli się od siebie oddalać, a płomień namiętności nie tlił się już tak jak wcześniej.

Marek wraca więc do swojego rodzinnego domu, w którym nie ma już ojca. Są tylko pozostawione przez niego kury i budynki wymagające naprawy. Ale są też sąsiedzi, którzy życzliwie patrzą na obecność Marka w ich wiejskim świecie.

Bohater miewa sny. Skrawki. Teraźniejszość miesza się na pół z tym co było dawno temu i z tym, co wydarzyło się całkiem niedawno. Sny pozwalają rozliczyć mu się z przeszłością, choć sam ich nie rozumie.

Powieść zatytułowaną "Skrawki" można odczytać w trzech kontekstach. Po pierwsze sama narracja prowadzona jest dość oszczędnie, jest poszarpana, historie rozpoczynają się i urywają. Również życie Marka i jego sny to jedynie fragmenty wspomnień. Wreszcie skrawki odnoszą się też do pozostawionego listu od ojca, którego nie da się wprost odczytać.

Powieść Dariusza Adamowskiego to fantastyczna podróż po wspomnieniach. Jest niczym autohipnoza, pozwala na zagłębienie się w sytuację bohatera, jego myśli i emocje. Wszystko ma swoje konsekwencje. Niesamowicie przyjazna, choć naznaczona bólem i traumatycznymi przeżyciami. Aż w końcu nieco sielsko-anielska w klimacie polskiej wsi, który uwielbiam. Zdecydowanie polecam tę przyjemną powieść na letnie popołudnia.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-13
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Skrawki
Skrawki
Dariusz Adamowski
9/10

Rzeka nigdy nie przestanie płynąć. Marek wraca do rodzinnej wsi nad Bugiem po śmierci ojca, alkoholika, z którym nie utrzymywał przez bardzo długi czas kontaktu. Borykając się z dziwną narkoleptyczn...

Komentarze
Skrawki
Skrawki
Dariusz Adamowski
9/10
Rzeka nigdy nie przestanie płynąć. Marek wraca do rodzinnej wsi nad Bugiem po śmierci ojca, alkoholika, z którym nie utrzymywał przez bardzo długi czas kontaktu. Borykając się z dziwną narkoleptyczn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Uważam, że miłość to iluzja. Złudzenie jak wszystko, co postrzegamy, czego doświadczamy. Że to najbardziej nadużywane słowo w historii. Jest jak wytrych, którym próbujemy otworzyć zbyt wiele drzwi. ...

@recenzja_na_tacy @recenzja_na_tacy

Pozostałe recenzje @klaudiaannacebula

W stronę Swanna
Brak jedynie tego, czego trzeba

Nie wiem, czy są osoby, które nie kojarzą cyklu "W poszukiwaniu straconego czasu". Dla mnie jest on swoistą biblią. Gdy po raz pierwszy przeczytałam powieści Prousta był...

Recenzja książki W stronę Swanna
Relacje jakby trochę prawdziwe
Czy tkwisz w relacji, z której jesteś zadowolony?

Co, jako pierwsze przychodzi Ci do głowy, gdy myślisz o relacjach? Po raz pierwszy, gdy przeczytałam tytuł tej książki wyobraziłam sobie, że będzie to książka o uczuciac...

Recenzja książki Relacje jakby trochę prawdziwe

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka