Słodycz zapomnienia recenzja

Słodycz niedosytu

Autor: @meryluczytelniczka ·2 minuty
2024-04-13
Skomentuj
4 Polubienia
"Słodycz zapomnienia" może wydawać się powieścią naiwną i raczej nieprawdopodobną. Przez siedemdziesiąt lat kobieta i mężczyzna nie byli w stanie się odnaleźć, mimo że on wynajął detektywa, a ona wciąż czuła, że on żyje, choć wielu przekonywało ją, iż jest wręcz przeciwnie. I nagle w iście olimpijskim tempie wszystko zostaje wyjaśnione, zaginieni odnalezieni, a w bonusie odnajduje się jeden z krewnych. Trochę to naciągane, ale wiem, że w powieściach można wszystko, nawet zrzucenie w środek skomplikowanej akcji deus ex machina (tutaj było ich kilka - chociażby testament, który rozwiązał problemy głównej bohaterki z cukiernią).

Jednym z przesłań powieści jest ukazanie istoty miłości i tego, jak jej brak czy też odgrodzenie się od niej wpływa na naszych bliskich. Jest to nie tylko miłość dwojga kochanków, ale też miłość rodzicielska i miłość do człowieka w ogóle. Przede wszystkim nie należy się jej bać ani się przed nią bronić, czasami trzeba się na nią otworzyć. "Słodycz zapomnienia" uczy też tolerancji - bardzo ciekawy wątek trzech religii. Uczy też wiary w ziemskie cuda, niesie w sobie nadzieję. To właśnie nadzieja wielokrotnie pojawia się w powieściach Kristin Harmel, a szczęśliwe zakończenia pozwalają w nią uwierzyć. W tej powieści główna bohaterka nosi imię Hope, gdyby przetłumaczyć jej imię na język polski, byłaby Nadzieją.

"Słodycz zapomnienia" to powieść z akcentem historycznym w tle. Nie jest on silny, ale determinuje losy bohaterów, staje się okazją do zwrócenia uwagi na takie wartości jak miłość, rodzina i poświęcenie. Kto szuka typowej powieści z historią w tle, może poczuć się zawiedziony, gdyż przeszłości - w tym przypadku II wojny światowej - tutaj niewiele i pojawia się głównie we wspomnieniach bohaterów.

Najbardziej w powieści podobał mi się wątek Hope i jej córki. Ich skomplikowane rozwodem relacje, pretensje, żale, które wraz ze wspólnym odkrywaniem przeszłości zaczęły się zmieniać, by dążyć w kierunku porozumienia i akceptacji. Obie panie musiały dojrzeć - zarówno dwunastolatka, jak i kobieta po trzydziestce.

Lubię styl autorki, są emocje, zaskakujące wątki, jednak tym razem miałam wrażenie, że było trochę za słodko. I to nie przez powieściową cukiernię, przepisy na wypieki czy tytuł, lecz zabrakło dramatyzmu w opisaniu losów zagubionych kochanków. Mam wrażenie, że autorka tak spieszyła się z napisaniem tej książki, że zapomniała o smutku i wzbudzeniu w czytelniku poczucia żalu i straty. W książce jedynie wątek Jacoba zdał ten egzamin. Ale to troszkę za mało. Zabrakło też rozwiązania tajemnicy pewnego ojcostwa. Po przeczytaniu ostatniego słowa, pozostałam z niedosytem, ze słodyczą niedosytu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-13
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Słodycz zapomnienia
2 wydania
Słodycz zapomnienia
Kristin Harmel
7.5/10

Opowieść o miłości i wojnie, ludzkiej tragedii i woli przetrwania Hope ma trzydzieści sześć lat, mieszka w niewielkim miasteczku letniskowym na Cape Code, od niedawna jest rozwódką, ma dwunast...

Komentarze
Słodycz zapomnienia
2 wydania
Słodycz zapomnienia
Kristin Harmel
7.5/10
Opowieść o miłości i wojnie, ludzkiej tragedii i woli przetrwania Hope ma trzydzieści sześć lat, mieszka w niewielkim miasteczku letniskowym na Cape Code, od niedawna jest rozwódką, ma dwunast...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powieść ta robi wrażenie piorunujące. Po ostatniej kropce zostaje się bez słowa, w nostalgicznej zadumie i tak trochę z niedowierzaniem, że ludzkie losy mogą być aż tak poplątane przez historię i dec...

@m_opowiastka @m_opowiastka

Pozostałe recenzje @meryluczytelniczka

Ja, która nie poznałam mężczyzn
Bunt jest bezcelowy, trzeba czekać na śmierć

Do czytania powieści "Ja, która nie poznałam mężczyzn" Jacqueline Harpman usiadłam na czysto, tzn. zobaczyłam okładkę, przeczytałam tytuł i uznałam, że chcę tę książkę p...

Recenzja książki Ja, która nie poznałam mężczyzn
Podróż z Tobą
Romans drogi

Pierwsza myśl, jaka przyszła mi do głowy po przeczytaniu powieści Jessiki Joyce "Podróż z tobą" to określenie romans drogi. Znaczna część akcji dzieje się właśnie w podr...

Recenzja książki Podróż z Tobą

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka