„W tej dolinie mieszka ciemność. Starość. To, co tu się stało, jest tutaj zagnieżdżone i nie może opuścić tego miejsca. W tych stronach źle mieszkać samemu. (…) Wszystko tutaj jest za ciężkie, opada jak mgła. Kiedy się na to natkniesz, to uważaj. Bo stanie za tobą i już cię nie opuści.”
Sonia i Kaja przeprowadzają się do domu w maleńkiej wsi w Kotlinie Kłodzkiej. Spodziewają się ciszy i spokoju. Jednak życie ma wobec nich inne plany. Kaja musi wyjechać, a Sonię czeka konfrontacja z tajemnicami przeszłości. W ogrodzie psy wykopują ludzkie kości owinięte w materiał ze słowiańskimi znakami. Na strychu kobieta odkrywa wstrząsające obrazy, na dodatek sąsiadka pani Jóźwiakowa ostrzega ją mówiąc, że stoi za nią coś mrocznego. Nie opuszcza jej niepokój. Czy Soni uda się odkryć sekrety ciotki Kai? Kto stoi za pogańskimi pochówkami?
Równolegle poznajemy Karinę, policjantkę, która dostała pracę dzięki tajemniczym znajomościom. Wcale jej to nie ułatwia życia. Jest dyskryminowana przez kolegów po fachu.
Autorka ukazuje wiele istotnych problemów. Przybycie pary homoseksualnej do małej miejscowości wzbudza skrajne emocje. Ina Nacht wskazuje także na ludzką znieczulicę, nikt nie zwrócił uwagi, nie pomógł zaniedbanemu dziecku mieszkającemu z ojcem alkoholikiem. Podkreślone zostają także problemy z akceptacją kobiety w męskim zawodzie policjanta. Dodatkowo w pozycji tej zasygnalizowany został temat dawnych rytuałów słowiańskiego pochówku.
Mroczny, mglisty klimat książki sprawia, że czytelnik zostaje wciągnięty w tajemniczą atmosferę Kotliny Kłodzkiej. Autorka świetnie połączyła atmosferę tego miejsca z wątkami książki. Jednak myślę, że więcej uwagi mogła poświęcić przerażającym obrazom znalezionym na strychu oraz relacji Soni i Kai. Niestety kilka postaci nie wniosło zupełnie nic do fabuły, ale być może rozwiną się w kolejnej części.
Zaskoczyło mnie zachowanie Soni, która postąpiła niczym bohaterka amerykańskich filmów. Myślę, że można było ten wątek poprowadzić w bardziej rzeczywisty sposób. Chociaż w przypływie emocji człowiek robi różne rzeczy.
Najciekawszymi postaciami, moim zdaniem, są Karina i Aleks. Ich specyficzna relacja zaciekawiła mnie najbardziej. Współczuję Karinie, ale jednocześnie uważam, że po części sama jest sobie winna. Nie mogę się już doczekać, żeby poznać dalsze losy tej dwójki. Ciekawi mnie czy Aleks poniesie konsekwencje swoich czynów? Czy Karina znajdzie w sobie dość siły?
Rodzinne tajemnice, słowiańskie wierzenia, zmowa milczenia, mglista aura i wątek kryminalny. Wszystko to odnajdziemy w książce Iny Nacht.
Książka jest napisana z perspektywy Soni, Kariny oraz dziewczynki zamkniętej w białym pokoju. Dzięki temu zabiegowi czytelnik uzyskuje pełniejszy obraz sytuacji. Krótkie rozdziały sprawiają, że pozycję tę czyta się szybko. „Sprawdź czy ktoś za tobą nie stoi” to dobre połączenie kryminału, powieści obyczajowej z elementami thrillera. Jest to dość udany debiut Iny Nacht. Kilka niedopowiedzeń i niedokończonych wątków daje duże możliwości kontynuacji historii. Po zakończeniu lektury czuję lekki niedosyt, czekam więc na kolejną część z nadzieją, że kilka wątków zostanie w niej rozwiniętych.
Za możliwość recenzji dziękuję autorce.