Władcy czasu recenzja

Średniowieczne modus operandi

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2021-10-04
Skomentuj
3 Polubienia
W księgarniach pojawia się powieść historyczna i szybko zyskuje miano bestsellera. Jej akcja osadzona jest w średniowieczu i... nagle Vitorią wstrząsa seria zabójstw opartym na średniowiecznym modus operandi. Przypadek? Nie sądzę. Czy popularna książka zainspirowała jakiegoś niebezpiecznego typa, a może ktoś specjalnie napisał ją, żeby wprowadzić popłoch? Znany z poprzednich części „Trylogii Białego Miasta” Unai vel. Kraken próbuje rozwiązać tę zagadkę.

Eva García Sáenz de Urturi przyzwyczaiła czytelnika, że w tej konkretnej trylogii geneza problemu leży w przeszłości. We „Władcach czasu” musimy cofnąć się bardzo daleko, bo aż do XII wieku. Równolegle śledzimy wydarzenia, które wstrząsają współczesną Vitorią, jak i historię hrabiego Diago Veli, w której zobaczymy dawne oblicze tego miasta. Zamysł jest taki, aby przedstawić odbicie tamtych wydarzeń i postaci teraz np. opisując jakieś morderstwo autorka „realizuje” je w dawnej i obecnej Vitorii. Ma to pokazać powiązania, znajomość czy też inspirację zabójcy książką bądź historią rodu Vela. Zabieg taki wymagał od autorki dobrego zaplanowania fabuły i wybornie jej to wyszło, chociaż znając finał książki, długo zastanawiałam się, czy klucz do rozwiązania zagadki leży w aż tak odległej przeszłości.

Dla Krakena, jako profilera, ta sprawa okazuje się ciekawym wyzwaniem. Trafia na podejrzanego, który ma specyficzny problem. Zdaniem inspektora Unai jest ocena, kiedy gra, a kiedy mówi prawdę. Na tym nie koniec, ponieważ ową prawdę należy również zinterpretować, aby uczciwie ocenić fakty.

Nie chcę wam pisać, na czym dokładnie polega „zagwostka” z podejrzanym. Odkrycie tego może być dość szokujące. Zdradzę natomiast, że wprowadzenie tak skomplikowanej osobowości dodaje książce „rumieńców”. Czytelnikowi trudno ją ocenić, waha się pomiędzy winny a niewinny i czyta, czyta, czyta, aby zweryfikować swoje podejrzenia.

Co do samego procesy dedukcji przedstawionego we „Władcach czasu” mógłby być nieco szczegółowiej opisany. Być może mi po drodze umknął jakiś szczegół, ale miałam wrażenia, że finał wyskakuje niczym przysłowiowy „Filip z konopi”. Wszystko jest wyjaśnione i ma sens, ale jakoś tak za szybko.

Ostatnia część „Trylogii Białego Miasta” długo czekała na swoja kolej. Miałam aż rok przerwy od postaci wymyślonych przez hiszpańską pisarkę. Chyba wyszło jej to na dobre, bo pomimo kilku uwag, uznaję, że to bardzo dobra książka, którą przeczytałam z przyjemnością. Dziarsko stanęłam u boku vitorskich śledczych, żeby rozwikłać tę niebezpieczną zagadkę.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Władcy czasu
3 wydania
Władcy czasu
Eva García Sáenz de Urturi
7.5/10
Cykl: Trylogia Białego Miasta, tom 3

Kontynuacja thrillera kryminalnego 2019 roku "Cisza białego miasta". Trylogia białego miasta sprzedała się w ponad milionowym nakładzie i stała się światowym fenomenem. "Władcy czasu" to spektaku...

Komentarze
Władcy czasu
3 wydania
Władcy czasu
Eva García Sáenz de Urturi
7.5/10
Cykl: Trylogia Białego Miasta, tom 3
Kontynuacja thrillera kryminalnego 2019 roku "Cisza białego miasta". Trylogia białego miasta sprzedała się w ponad milionowym nakładzie i stała się światowym fenomenem. "Władcy czasu" to spektaku...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Kiedy wykluczamy, to co niemożliwe, zawsze zostaje nam to, co nieprawdopodobne” Eva Garcia Sáenz de Urturi kolejny raz zabrała mnie na wyprawę do Hiszpanii, do pięknego miasta Vitorii w kraini...

@gala26 @gala26

Z dużymi obawami podchodziłam do trzeciego tomu trylogii „Władcy czasu” po rozczarowaniu drugim tomem. Jednak w tym tomie balans między wątkami obyczajowymi i kryminalnymi został zachowany i nie przy...

@jatymyoni @jatymyoni

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Strychnica
Awangardowy horror

Jak definiujecie horror w literaturze? Pytam się o to, bo w wielu recenzjach książki, o której chcę wam opowiedzieć pada sformułowanie, że nie jest literaturą grozy, a f...

Recenzja książki Strychnica
Zagadki bytu
Wyjątkowo przystępny absurd

Uwielbiam teksty Sławomira Mrożka. Absurd w jego wydaniu wydaje się wyjątkowo przystępny, co uważam za atut, bo pisarze sięgający po groteskę i surrealizm lubią przekomb...

Recenzja książki Zagadki bytu

Nowe recenzje

Historia kina
Kino - okno na świat: Wpływ filmów na nasze życie
@degustatork...:

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak głęboki wpływ filmy wywarły na twoje życie? Od bajek kształtujących wyobraźnię ...

Recenzja książki Historia kina
Lily przez igrek
Lekka komedia na wieczór
@Szarym.okiem:

Czasem potrzebujemy czegoś relaksującego, niewymagającego zbyt wiele myślenia. Po prostu czasoumilacza. I taką książkę ...

Recenzja książki Lily przez igrek
Soften me again
Cudowna historia dwojga uzdolnionych tancerzy ❤️
@caly_swiat_...:

Hejka! Cóż ciekawego czytacie w ten majówkowy weekend? Ja powoli kończę książkę od @writeforwrite w ramach akcji #czyt...

Recenzja książki Soften me again
© 2007 - 2024 nakanapie.pl