Z dna recenzja

Świat dykciarza

WYBÓR REDAKCJI TYLKO U NAS
Autor: @Malpa ·2 minuty
2019-12-12
Skomentuj
9 Polubień
I choć kozackie opowieści o bohaterskich wyczynach w byłej Jugosławii i komandoskich wyczynach ulicznych band degeneratów to raczej wytwór pijackiej fantazji niż prawda, to przecież komu chciałoby się czytać szarą opowieść, w której jest prawda i tylko prawda?
Tak pisze Piotr Ikonowicz we wstępie do tekstu Piotra Jastrzębskiego.  Mnie by się chciało.  
Ze wstępu dowiemy się również o czym jest ta opowieść,  jak należy ją rozumieć.  Myślę że to taka trochę niedźwiedzia przysługa. Bo Jastrzębski i jego historia bronią się same,  nie potrzeba tu wyjaśnienia i analizy. Autor wyrzyguje nam na stół własne flaki, że tak to uroczo ujme, i robi to wrażenie.  Niektóre fragmenty nie porywają, ot, życie żula ,  "dykciarza" - czyli żula na denaturacie. Inne, jak na przykład opis pobytu w placówce MONARu  - czyta się świetnie.  Nie wiem czy nie przesadze jeśli napiszę że czyta się je z przyjemnością.  Bo tak jest to opisane że  wciąga. Po reportersku napisane. Piotr Jastrzębski to nie jest taki żulik z pierwszej łapanki,  facet jest wykształcony,  jeśli kogoś interesuje to niech sobie go wygoogluje,  będziecie zaskoczeni. Wiecie,  łatwo jest powiedzieć patrząc na oszczanego, cuchnacego i zataczajacego się menela, że to degenerat, nikt, bandyta, ktoś lub coś co nie zasługuje na naszą empatię.  Sytuacja się zmienia kiedy ten śmierdziuch naprawdę ma coś do powiedzenia,  kiedy jego spostrzeżenia są tak trafne że drapiemy się w głowę  -  no ale jak to? A tak to.  Nie każdy pijak jest kretynem.  Nałóg sprawia że alkoholik będzie kradł,  zebral,  kombinowal.  Ale nałóg nie sprawia że taki człowiek przestanie myśleć.  Jeżeli myślał wcześniej to nie przestanie. 
Nie lubię dewotek które latają z kanapkami do trzesacych się nalogowcow  i gratuluja sobie człowieczeństwa i chrześcijańskiej postawy.  A potem do domu na barszczyk. Nieraz zdarzyło mi się kupić tzw malpke i wręczyć zaskoczonemu zulowi. Dawalam im też pieniądze wiedząc że kupią wódkę.  Nadal to robię. To ich wybór,  a ja potrafię go uszanować.  Jak mi ktoś mówi że lepiej na głodne dzieci w Afryce bym dała  -  a zdarzają się tacy  - to śmieję im się w ryj i mówię że nie obchodzą mnie żadne afrykańskie dzieci. Bo nie obchodzą, nie mam chęci ich ratować,  adoptować lub pomagać  w zdobyciu wykształcenia.  Jestem ostatecznie  mizantropka.  Ale kiedy widzę człowieka na dnie, tym dnie o którym pisze Jastrzębski,  dam mu na wódkę. Bo tak chcę.  Bo to może mu uratować życie a on choćby przelotnie podaruje mi życzliwą myśl. Bo taki szmaciarz poznał prawdziwe człowieczeństwo, nie tylko to w czystych adidaskach ale osrane,  zarzygane,  zawszone i obrzydliwe. I jeszcze dlatego że wszyscy wiedzą lepiej od niego czego mu potrzeba. Tak, to egoizm,  ale w pewnym sensie każda dobroczynność,  w tym przypadku szeroko rozumiana,  wynika z egoistycznych pobudek.  I może on z tego nałogu wyjdzie i zrobi coś dla kogoś? A może nie.  Jastrzębskiemu się udało,  po ćwierćwieczu.  I opisał nam swoją historię,  nie czyta się jej lekko,  fakt, ale o ileż to ciekawsze niż czytanie kolejnej magii świąt.  Ciężko jest taką prozę ocenić za pomocą punktów czy gwiazdek,  dlatego dam max.  Tu nie chodzi ostatecznie o twisty fabularne i zgrabne zawiązanie akcji.  


Za możliwość lektury bardzo dziękuję autorowi (Piotr Jastrzębski) oraz Iwonie Niezgodzie, organizatorce akcji promocyjnej.


Moja ocena:

× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Z dna
Z dna
Piotr Jastrzębski
9/10

Książka ta jest opisem upadku, społecznego wykluczenia, którego autor stał się ofiarą, nędzy ze wszystkimi konsekwencjami oraz nałogów, w które wpadł i następnie szeroko dokumentował w felietonach o ...

Komentarze
Z dna
Z dna
Piotr Jastrzębski
9/10
Książka ta jest opisem upadku, społecznego wykluczenia, którego autor stał się ofiarą, nędzy ze wszystkimi konsekwencjami oraz nałogów, w które wpadł i następnie szeroko dokumentował w felietonach o ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przyznaję, że ociągałam się, by sięgnąć po książkę Piotra Jastrzębskiego. Notka wydawcy o autorze zamieszczona na okładce szczególnie do mnie nie przemówiła, a wręcz spowodowała, że zapaliła mi się k...

@czytamduszkiem @czytamduszkiem

Pozostałe recenzje @Malpa

Stacja końcowa Auschwitz. Moja historia z obozu
Auschwitz Birkenau

Książkę otrzymałam do zrecenzowania od portalu nakanapie.pl za co jestem przeogromnie wdzięczna. Bo należę do tych dziwadel które z wielką przyjemnością czytają literat...

Recenzja książki Stacja końcowa Auschwitz. Moja historia z obozu
Ryzykant i subtelny urok szmaragdów
Szmaragdowe podboje

Bez wstępów i kwiecistej ekwilibrystyki pisać będę albowiem książka jest fajna, zawiera sporo wiedzy na temat szmaragdow i nie jest powieścią o rozbudowanych wątkach. N...

Recenzja książki Ryzykant i subtelny urok szmaragdów

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka