Kubuś Puchatek recenzja

Świat oczami dziecka

TYLKO U NAS
Autor: @beniaczek1 ·2 minuty
2022-11-23
Skomentuj
1 Polubienie
Odkąd pamiętam oglądałam ekranizacje Kubusia Puchatka. Jednak trochę czasu minęło, nim sama sięgnęłam po książkę Milne'go. Prawdę powiedziawszy, sama musiałam dorosnąć, urodzić trójkę dzieci, by mieć powód, czy też może okazję, aby móc ją przeczytać. Przyznam się, że po latach, historia Kubusia Puchatka nabrała dla mnie pewnej głębi. Nie mówię tutaj już o nostalgii za dawnymi, minionymi czasami dzieciństwa. Za tą beztroską, rubaszną wesołością prostych historii. Z perspektywy czasu ta lektura stała się ostoją tego, co bezpieczne, proste, delikatne, subtelne, żeby nie powiedzieć - zwyczajnie dziecięce. Współcześnie postacie z większości bajek, wyziera na nas kakafonią przeróżnych barw. Bohaterowie są wyraziści, nietuzinkowi, niezwyczajni. A nasz Kubuś - no cóż, nie zbyt mądry, powolny, zwyczajny, do tego nieprzyzwoity obżarciuch, lekkoduch... Nie przeszkadza mu to jednak w tym, aby mieć serce na właściwym miejscu. Mimo swoich drobnych wad, zawsze znajdzie się miejsce na myśl o przyjaciołach. Poza miodkiem, stara się dzielić wszystkim co ma, nawet jeśli są to tylko jego niefrasobliwe "przemyślenia". Kto by pomyślał, że te proste uwagi, którymi nas raczy, mogą mieć tak głęboki sens? W tej chwili, nie potrafię przytoczyć żadnego konkretnego komentarza Kubusia, ale z pewnością sami wiecie, co mam na myśli. Nasz Kubuś zdaje się pokazywać, że prostota, wyrażona nieskażonym głęboką inteligencją rozumkiem, jest czyś pociągającym, czymś za czym tęsknimy. Nikt nie broni nam nie myśleć, ale czy tak właśnie nie czynimy? Czy nasze myślenie nie odbiegło tak daleko od naszego życia, że już nie potrafimy cieszyć się tym pięknem, jakie nas otacza? Przecież w książce Milne'go Kubuś i jego przyjaciele, co rusz zachwycają się pięknem przyrody; potrafią się bawić w każdej chwili... Słowem - czerpią z życia pełnymi garściami, nie bacząc na "filozoficzne" konsekwencje swej beztroski. Jak fajnie byłoby spotkać takiego misia na żywo. Jak fajnie byłoby, aby nasza groteskowa rzeczywistość, zyskała tego polotu, jakim raczy nas Kubuś!
Zastanawiam się, czy z tych powodów moje dzieci tak lubią, gdy z mężem czytamy im przygody bohaterów 100-milowego lasu? A może zwyczajnie widzą w nich siebie samych? Może proste problemy Kubusia są też ich doświadczeniami? Zresztą, czy takiego głupiutkiego misia nie da się lubić? Momentami zastanawiam się, czy pisząc tę książkę, Milne nie wzorował się na dzieciach z zespołem Downa? Nie, nie chcę sugerować, że one są głupiutkie, wręcz przeciwnie. Ale mam nieodparte wrażenie, że chciał on nas oswoić (a właściwie sobie współczesnych) z problemem dyskryminacji właśnie takich dzieci. Bo czyś i one nie są odrobinę podobne do Kubusia? Tygrysek to dziecko z ADHD. Prosiaczek - dziecko z lękami, Królik - zbyt wcześniej dorosły mały człowiek, Kłapouchy - dziecko, które się poddało rozpaczy? Może to nazbyt daleko idąca interpretacja. Ale sięgnijcie po tę książkę sami i przekonajcie się, czy nie mam odrobiny racji.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kubuś Puchatek
31 wydań
Kubuś Puchatek
Alan Alexander Milne
8.6/10

Wzruszające, pełne liryzmu przygody Krzysia i jego przyjaciół w Stumilowym Lesie. Obdarzone ludzkimi cechami charakteru zwierzątka śmieszą i bawią z jednej strony naiwnością, z drugiej – filozoficzny...

Komentarze
Kubuś Puchatek
31 wydań
Kubuś Puchatek
Alan Alexander Milne
8.6/10
Wzruszające, pełne liryzmu przygody Krzysia i jego przyjaciół w Stumilowym Lesie. Obdarzone ludzkimi cechami charakteru zwierzątka śmieszą i bawią z jednej strony naiwnością, z drugiej – filozoficzny...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Puchatka znam od dziecka, ale kojarzę go raczej z bajkami i książkami Disneya. Po tę książkę sięgnęłam, ponieważ postanowiłam systematycznie nadrabiać klasyki dziecięce. O ile jestem ogromną fanką ks...

@paulina2701 @paulina2701

Kubuś Puchatek to ukochany miś wszystkich dzieci, ale i dorosłych, na całym świecie. Jego przygody bawią pokolenia, utulają do snu. Dorośli równie chętnie wracają do tych opowieści ze swoimi pociecha...

@inthesilkscarf @inthesilkscarf

Pozostałe recenzje @beniaczek1

Biblia Tysiąclecia
Niezwykłe przygody

Pewnie większość z was, czytając tą recenzje uzna mnie za jakąś nawiedzoną babkę, dewotkę, albo kogoś, kto otarł się o granicę szaleństwa. Być może tak jest. Nie wiem, k...

Recenzja książki Biblia Tysiąclecia
Zdolny maluch
Pomocnik nieporadnego rodzica

Dziś skończyłam czytać książkę pod tytułem "Zdolny maluch". Choć to starsze wydanie, znajdziecie w niej dosyć sporo ważnych porad, jak postępować z własnym dzieckiem. Ni...

Recenzja książki Zdolny maluch

Nowe recenzje

Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym.
@Malwi:

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i n...

Recenzja książki Kolacja z Tiffanym
Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
© 2007 - 2024 nakanapie.pl