Świątynie rozrywki recenzja

Świątynie rozrywki

Autor: @mag-tur ·1 minuta
2024-08-18
Skomentuj
6 Polubień
Lata 20-ste ubiegłego wieku. Ludzie na całym świecie, po Wielkiej Wojnie pragną odreagować wpadając w ciąg nocnych zabaw. Średnia i zamożna część społeczeństwa ma więcej pieniędzy do wydania i nie żałuje sobie przepuszczając je na drogie drinki i tańce w nocnych klubach. Rzecz nie inaczej się ma w Anglii, gdzie nocnym życiem „rządzi” Nellie Coker, jedna z czołowych przedsiębiorczych osób, posiadających kilka klubów nocnych o różnym standardzie. Dla tych biedniejszych jak i dla londyńskiej „śmietanki towarzyskiej”, gdzie bywalcami są również członkowie rodziny królewskiej.
Nellie poznajemy w 1926 roku, gdy wychodzi z więzienia a temu faktowi przygląda się część rozbawionego społeczeństwa wracającego nad ranem z klubów, ludzie idący do pracy oraz od niedawna „rezydujący” na Bow Street nadinspektor Frobisher, który został przeniesiony do Londynu aby wyjaśnić sprawę dziewczyn, które znikają w stolicy. Pomagać ma mu w tym przedsięwzięciu Panna Kelling, która została poproszona przez siostrę jednej z zaginionych dziewczyn o jej odnalezienie.
Pięć nocnych klubów należących do Nelly, które prowadzi wspólnie z piątką swoich dzieci, chociaż szósta i najmłodsza z nich jedenastoletnia Kitty także bywa pomocna, wymaga nie lada „gimnastyki” aby konkurencja „ nie wygryzła” jej z rynku. Znajomość z ludźmi z londyńskiego półświatka i szeroko rozumiana z nimi kooperacja to część sukcesu jaki odniosła. Zatrudnianie odpowiednich fordanserek, które pojawiają się i znikają również jest mozolnym zajęciem, bo to, że dziewczyna ma wygląd nie znaczy jeszcze, że potrafi tańczyć.
Właśnie, a dlaczego znikają? I dlaczego Frobisher od tygodnia nie jest w stanie poznać jednego ze swoich podwładnych, inspektora Maddoxa? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w świetnie napisanej książce Kate Atkinson, która przedstawiając czytelnikowi daną sytuację w jednym rozdziale z perspektywy jednego z bohaterów w kolejnym rozdziale minimalnie cofa się w czasie aby ukazać owe położenie z perspektywy innej postaci powieści. Jest to chwyt niezwykle inspirujący i dający czytelnikowi możliwość analizowania opisanej sytuacji z wielu perspektyw. I tan zabieg bardzo mi się podobał jak i cała powieść. Bo co jak co ale lubię książki nawiązujące do prawdziwych postaci jak i tego, że fabuła inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami. Dla mnie książka jak najbardziej godna polecenia, którą szybko się czyta.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-09
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Świątynie rozrywki
Świątynie rozrywki
Kate Atkinson
7/10

Błyskotliwa historia rozgrywająca się w międzywojennym Londynie. Wciągająca niczym mroczny półświatek, o którym opowiada. Jest rok 1926, Wielka Brytania wciąż liże rany po I wojnie światowej, a w je...

Komentarze
Świątynie rozrywki
Świątynie rozrywki
Kate Atkinson
7/10
Błyskotliwa historia rozgrywająca się w międzywojennym Londynie. Wciągająca niczym mroczny półświatek, o którym opowiada. Jest rok 1926, Wielka Brytania wciąż liże rany po I wojnie światowej, a w je...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po zakończeniu I Wojny Światowej ludzie łaknęli odskoczni. Książka “Świątynie rozrywki” Kate Atkinson opowiada o nocnym życiu Londynu lat dwudziestych dwudziestego wieku. Jak świat światem, zabawa je...

@liber.tinea @liber.tinea

Pozostałe recenzje @mag-tur

Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Czy na pewno Łobuziary?

Dziewczyny, czy jako małe dziewczynki zaliczałyście się do grupy dziewcząt, które były czyste, grzecznie bawiły się lalkami i nigdy nie psociły? No, ja niestety do nich...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Sprawiedliwości!!!

„ - A kiedy już go znajdziemy? (…). Tego, kto wbił szpadel. Co wtedy? - Wtedy będzie... sprawiedliwość!” Glenkill to małe nadmorskie miasteczko w Irlandii. George Gle...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało