W płomieniach recenzja

Jako, że strażaków kocham bardziej niż mafiozów nie mogłam odpuścić tej książki 🙃 W płomieniach Magdaleny Szponar to pierwszy tom serii Cztery żywioły. Ale jaki to jest wstęp tej historii 🤯, końcówkę książki czytałam z wypiekami na twarzy... To co się zadziało na tej niepozornej leśnej polanie sprawiło, że nie mogłam się oderwać. Byłam niespokojna, rozedrgana emocjonalnie i przerażona tym co się może zdarzyć. Moja wobraźnia pracowała na najwyższych obrotach.
Rafał to strażak. Cholernie pewny siebie, stanowczy, przystojny i na dodatek z urokiem osobistym, to tak ładnie, a tak normalnie to nadęty buc, który żadnej chętnej nie przepuści. Jest strażakiem z powołania, kocha to co robi, nakręca go ten przypływ adrenaliny w czasie akcji. Pewnego dnia ratuje z pożaru młodą kobietę. Od początku coś go do niej ciągnie. Nie może sobie jej wybić z głowy. Z nią jest podobnie, jedyne co Marta pamięta z tego całego wydarzenia to jego ciemne oczy. Z biegiem czasu poznają się lepiej i otwierają przed sobą. Okazuje się, że oboje mają za sobą ciężkie przejścia. Ona przeprawę z byłym narzeczonym i wyrzuty sumienia związane ze śmiercią matki, on złość na siebie po śmierci przyjaciela i swoim zachowaniu z przeszłości, swojej niezbyt legalnej działalności. Kto by się spodziewał, że taki odważny strażak ma tyle za uszami? Tutaj w grę wchodzą jeszcze nieodkryte rodzinne tajemnice. Marta budzi w Rafale obrońcę, emocje z których jeszcze niedawno kpił budzą się w nim do życia, zmieniają go. Marta do tej pory bała się mężczyzn, stale była czujna i ostrożna, miała nawet pewną paranoję związaną z wychodzeniem z domu, przy Rafale poczuła się bezpiecznie i straciła czujność, zapomnała o grożącym jej niebezpieczeństwie i taka chwila opuszczenia gardy sprawiła, że jej przeszłość ją dogoniła, odnalazła i zapragnęła ją zniszczyć. To co się potem dzieje jest błyskawiczne, Rafał jest zdeterminowany i wie że zrobi wszystko by znów ocalić Martę. Mimo, że on sam nie potrafi tego zdefiniować to nie jest to zwykła chęć niesienia pomocy damie w opałach. To już coś więcej, dużo więcej. Bardzo ciekawa jestem dalszego ciągu tej historii. Na koniec dodatkowo autorka dodała kolejną tajemnicę do rozwiązania.