Pisarka recenzja

SZTUCZNA INTELIGENCJA KONTRA POLSCY AUTORZY

Autor: @Rudolfina ·2 minuty
2023-07-31
6 komentarzy
19 Polubień
Gdybyście się chcieli przekonać, jak mogłaby wyglądać powieść napisana przez sztuczną inteligencję – przeczytajcie „Pisarkę” Magdy Stachuli. Z góry wyjaśniam. Niczego nie sugeruję ani nie insynuuję, to tylko czarny humor. Pozew o zniesławienie nie przejdzie, trzeba pomyśleć nad innymi formami promocji.

W „Pisarce” Stachuli nie ma nic oryginalnego. Wszystko to kalki z tego, co albo pisarka sama kiedyś napisała, albo napisało już wcześniej stu siedemnastu innych autorów. Do bólu zgrane schematy: on ją zdradza, a ona jego. Kochanka grozi i żąda rozwodu, psychofanka osacza, przyjaciółka zazdrości. Główne postaci są tak bardzo sztampowe i nijakie, że aż robi się słabo. Nadomiar złego – jest ich kilka. Opowieść prowadzona jest równolegle przez cztery osoby. Za nic nie można się zorientować kto tu jest głównym bohaterem, zwłaszcza, że narracja każdej postaci prowadzona jest w pierwszej osobie, co siłą rzeczy powoduje, że każda z tych osób wydaje się tak samo ważna. Nie wiadomo z kim należy trzymać, czyja to historia. Ponieważ tego nie wiemy, losy wszystkich bohaterów w takim samym stopniu nic nas nie obchodzą.

Jeszcze na początku jakoś się to plecie, akcja nawet zaczyna wciągać, ale im dalej, tym gorzej. Autorka tak bardzo nie ma o czym pisać, że powtarza w kółko to samo, tylko z punktu widzenia innej osoby. Od ziewania można nadwyrężyć sobie szczękę. A już wynurzenia tytułowej pani pisarki, która będąc w zamknięciu domyśla się niestworzonych rzeczy, to wata cukrowa w takich ilościach, że powoduje mdłości.

Dotrwałam do końca audiobooka tylko dlatego, że nie miałam nic innego do słuchania w czasie długiej podróży. Przynajmniej poznałam zakończenie, które okazało się tak bardzo wyssane z palca i przewidywalne, jak można się było tego spodziewać po fabule. Sprawcę całego zamieszania poznajemy zbyt wcześnie. Wszystko, czego dowiadujemy się potem, to oczywistości pisane chyba tylko po to, aby dobić do wymaganego umową limitu znaków.

Zapomniałam, że miałam już Stachuli nie czytać, więc sama jestem sobie winna. Jedyny pożytek z lektury to taki, że dowiedziałam się przynajmniej, jak zostaje się słynną pisarką. Wystarczy mieć dobrego agenta i wrzucać co chwilę seksowne zdjęcia na fejsa albo instacośtam. Jakie to szczęście, że mnie to już nie grozi. Moimi fotkami zainteresowaliby się jedynie pensjonariusze domów starców z zaawansowaną demencją.

A swoją drogą, Magda Stachula mogłaby skorzystać z pomocy sztucznej inteligencji. Ona przynajmniej potrafi pisać w trzeciej osobie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-07-31
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pisarka
Pisarka
Magda Stachula
7.5/10

Ukradłaś mi moją historię. Przez ciebie moje życie straciło na jakości. Jesteś tam, gdzie oczami wyobraźni widzę siebie. To nie ty powinnaś być szczęśliwa, tylko ja. Laura Ruta to bestsellerow...

Komentarze
@gala26
@gala26 · ponad rok temu
" Moimi fotkami zainteresowali by się jedynie pensjonariusze domów starców z zaawansowaną demencją" umiesz poprawić humor, nie ma to tamto. Cieszę się, że nie miałam tej książki w planach. :)
× 5
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad rok temu
Masz szczęście :-)
× 2
@Bartlox
@Bartlox · ponad rok temu
"wyssane z palca i przewidywalne"

To trochę sprzeczne, przynajmniej na pierwszy rzut oka :)

Jest jakaś zasada, że książki posiadające jednoznacznie wysuniętego na pierwszy plan, oczywistego głównego bohatera są lepsze?
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad rok temu
Cytat wyrwany z kontekstu. Inaczej: jaka fabuła, takie zakończenie.
Książki z jednym głównym bohaterem nie muszą być lepsze, ale wtedy czytelnik łatwiej się może z bohaterem utożsamić i mu kibicować, co jest bardzo pożądane, zwłaszcza w thrillerze.
Narracja wielokrotna sprawdza się w sagach, na przykład. Nie znam jednak sagi pisanej w pierwszej osobie. Ale sztuczna inteligencja i z tym sobie poradzi 😉
× 4
@Mackowy
@Mackowy · ponad rok temu
Wystarczy mieć dobrego agenta i wrzucać co chwilę seksowne zdjęcia na fejsa albo instacośtam.
Nie znalazłem ich...


× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad rok temu

Tobie demencja chyba jeszcze nie grozi 😉
× 1
@matren
@matren · 8 miesięcy temu
Nuuuda! Lubię książki pisane przez Magdę Stachulę, ale głośno reklamowana „Pisarka” mnie totalnie zawiodła. To ponoć thriller, ale słuchając audiobooka, marzyłem, by się już wreszcie skończył, a raz zasnąłem i musiałem cofać nagranie.
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · 8 miesięcy temu
Ze względu na właściwości usypiające słuchanie audiobooka jest szczególnie ryzykowne, gdy się kieruje samochodem 😉Ale dałam radę😎
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Recenzję przeczytałam z przyjemnością, takie książki na szczęście omijam z daleka.
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad rok temu
Nigdy nie wiesz, na co wpadniesz, niestety. Opis ciekawy, a opinie - same zachwyty.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Omijam polskie obyczajówki i panie piszące thrillery.
× 1
@Czytajka93
@Czytajka93 · ponad rok temu
Czytałam wiele recenzji, ale ta jest szczerze napisana podziwiam 😉
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad rok temu
Tak już nam 😉
Pisarka
Pisarka
Magda Stachula
7.5/10
Ukradłaś mi moją historię. Przez ciebie moje życie straciło na jakości. Jesteś tam, gdzie oczami wyobraźni widzę siebie. To nie ty powinnaś być szczęśliwa, tylko ja. Laura Ruta to bestsellerow...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Pisanie to ekshibicjonizm, powinnaś się z tym liczyć, zapraszasz tysiące osób do swoich wizji, zawsze może znaleźć się ktoś, kto będzie miał jakieś "ale". Jak tak popatrzeć na pracę pisarską pod ty...

@kasienkaj7 @kasienkaj7

Każdy chce odnieść sukces. Przykładowo pisarz marzy, aby jego książki podobały się, dobrze się sprzedawały, a nawet zyskały status bestsellera. Laurze, bohaterce powieści Magdy Stachuli pt. „Pisarka”...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Pozostałe recenzje @Rudolfina

Łyżeczka
„PRZECZYTAJ, ZANIM ZABIJESZ SWOJĄ MATKĘ” *

Długo broniłam się przed tą książką. Izabela Szylko ani razu nie zawiodła mojego zaufania, więc nie miałam obaw, że powieść będzie słaba. Obawiałam się tematu. Nie lubię...

Recenzja książki Łyżeczka
Blady świt
KAŻDEMU BĘDZIE DANE TO, W CO WIERZY

Bardzo żałuję, że Grzegorzowi Dziedzicowi się nie udało. Skąd ten śmiały wniosek? „Blady świt” miał premierę cztery tygodnie temu, a na największym portalu czytelniczym ...

Recenzja książki Blady świt

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie