Biblioteka utraconych książek recenzja

Tajemnica odsłonić czas?

Autor: @enga ·1 minuta
2009-11-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Opis książki był całkiem ciekawy, kusił mnie od dłuższego już czasu.

"Pechmann tropi utwory, które zaginęły na skutek wypadków i przypadków, zostały zniszczone w obłędzie lub gniewie, celowo lub przez nieuwagę.
Opowiada o losach i tajemnicach książek Dostojewskiego i Flauberta, Manna i Hemingwaya, o cennych utworach lorda Byrona, Honoré de Balzaca, Jamesa F. Coopera, Jamesa Joyce’a, Franza Kafki, Aleksandra Puszkina i innych.
Podczas pełnej humoru i anegdot z życia autorów podróży po historii literatury powszechnej natrafiamy między innymi w dawnej Persji na dziwaczną karawanę wielbłądów dźwigających tysiące ksiąg, na kuferek Hemingwaya, na kilka pokojówek i paru brzuchomówców, na zająca Puszkina i utraconą wyspę Hermana Melville’a."

Kiedy w końcu dorwałam się do czytania stwierdziłam – jest ok, ale bez fajerwerków. Autor ma ciekawy pomysł – opowiada dzieje biblioteki utraconych książek, dzieje przekazane oczami jednego z jej pracowników – podpodbibliotekarza. Biblioteka ta jest miejscem tajemniczym, pełnym zagadkowych komnat, niespodzianek, a nawet niebezpieczeństw. Lecz jakież skarby można w niej znaleźć!

W “Bibliotece utraconych książek” przeczytać można zarówno o dziełach, które powstały i zaginęły, jak i o tych zniszczonych, zaszyfrowanych, potencjalnie napisanych lub tych, które zostały na poziomie pomysłu. Jak również o bibliotekach, których zawartość została spalona, wywieziona, wymazana z kart historii. Jest w niej wiele historii związanych z wpływem ludzkich emocji na dzieje rękopisów, książek i bibliotek. Mnie najbardziej przypadła do gustu historia Kafki, który przez dwa tygodnie wcielał się w rolę lalki, która zaginęła, a za którą mała dziewczynka wylewała łzy. Codziennie pisał – w imieniu lalki – listy do dziewczynki, opowiadając jej jak fascynujące nowe życie prowadzi i jakie ma przygody :)

Sporo jest w tej książce ciekawych historii, ale ich dobór był dla mnie czasami zbyt chaotyczny. Nie umiem też zbytnio powiedzieć dlaczego, ale styl użyty przez Pechmanna często nie pozwalał mi się w pełni cieszyć książką. Wydawał mi się jakiś “na siłę”, jakby pozowany na bardziej “intelektualny”, sztuczny.

Mimo wszystko – mole książkowe przeczytają zapewne “Bibliotekę utraconych książek” z większą lub mniejszą przyjemnością ;)

PS. Zdecydowany plus za okładkę!

[Recenzja została opublikowana wcześniej na moim blogu - http://ksiazkowo.wordpress.com/2009/11/14/biblioteka-utraconych-ksiazek-alexander-pechmann/]

Moja ocena:

Data przeczytania: 2009-04-15
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Biblioteka utraconych książek
Biblioteka utraconych książek
Alexander Pechmann
6.7/10

Zbiór pasjonujących esejów, pełnych anegdot i zaskakujących informacji o książkach, których... nie można przeczytać. Chodzi bowiem o dzieła zaginione, ukradzione, zniszczone, zakazane, nigdy nienapisa...

Komentarze
Biblioteka utraconych książek
Biblioteka utraconych książek
Alexander Pechmann
6.7/10
Zbiór pasjonujących esejów, pełnych anegdot i zaskakujących informacji o książkach, których... nie można przeczytać. Chodzi bowiem o dzieła zaginione, ukradzione, zniszczone, zakazane, nigdy nienapisa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Alexander Pechmann prócz bycia pisarzem jest również redaktorem i tłumaczem literatury angielskiej. Przełożył wiele książek z języka angielskiego na niemiecki oraz opublikował cztery własne w tym „Bib...

@Potania @Potania

Pozostałe recenzje @enga

Każdy kot ma dwa końce
Kocio-ludzka rzeczywistość

Nie może to być recenzja w typowym tego słowa znaczeniem, bo też i książka nie jest typowa. Wszyscy znamy masę mniej lub bardziej ciekawych polskich przysłów i powiedzeń,...

Recenzja książki Każdy kot ma dwa końce
Matki, żony, czarownice
Saga o kobietach

Joanna, czterdziestoletnia żona i matka, szczęśliwa i spełniona kobieta. Pochodzi z rodu nietypowych kobiet, które zawsze mają burzliwe i niewiarygodne życie. A jak to wy...

Recenzja książki Matki, żony, czarownice

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
"Samotność ma swoje dobre strony"
@ksiazkiagi:

Na pewnym pastwisku w miejscowości Glennkill zostaje znaleziony martwy pasterz. Panna Maple (podobieństwo do nazwiska d...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Cienie pośród mroku
Cienie pośród mroku
@Logana:

Seria z Sewerynem Zaorskim jest moją ulubioną w dorobku autora. Stało się to głównie za sprawą niejednoznacznych, wielo...

Recenzja książki Cienie pośród mroku
Miasteczko Hibiskus
W komunizmie nie jest winien system, ale ludzie.
@jatymyoni:

Z ciekawością parę razy sięgnęłam po książki opowiadający o historii Chin pod rządami Mao Zedonga, czyli jak budowano t...

Recenzja książki Miasteczko Hibiskus
© 2007 - 2024 nakanapie.pl