Wołyńska gra recenzja

Tajemnicza śmierć w pewną rocznicę... - "Wołyńska gra" Justyna Białowąs

Autor: @sarzynskikacper ·1 minuta
2021-07-13
Skomentuj
1 Polubienie
"Wołyńska gra" Justyna Białowąs

Jagoda to kobieta biznesu. Całe jej życie kręci się wokół pracy, projektów i korporacji. Kobieta ze wszystkich sił stara się zapomnieć o swoich korzeniach, rodzinnych opowieściach i mrożących krew w żyłach historiach. Wołyń to temat drażliwy, którego lepiej nie poruszać w obecności Jagody. Dotychczasowe życie dziewczyny zmienia się, gdy tuż przed rocznicą krwawej niedzieli ginie pewien student...
"Wołyńska gra" to debiutancka powieść kryminalno-obyczajowa Justyny Białowąs. Definitywnie mogę uznać tę książkę za bardzo udany debiut.
Już od pierwszych stron autorka pokazuje nam, że posiada ogromną skarbnicę wiedzy o relacjach polsko-ukraińskich oraz samym ludobójstwie. Tło historyczne zostało sprytnie wplecione w całość nadając "Wołyńskiej grze" niepowtarzalnego, jakże intrygującego wymiaru. Justyna Białowąs w niesamowicie wyczerpujący sposób przedstawia argumenty i kontrargumenty odnośnie tego, który naród zawinił i co było przyczyną ludobójstwa. Czytając tę powieść możemy też poznać obecną sytuację polityczną na Ukrainie, gdzie zbrodniarze z UPA są gloryfikowani i uważani za bohaterów narodowych. Justyna Białowąs w opowiedzianej na kartach książki historii bardzo dokładnie zarysowała portrety psychologiczne bohaterów. Detalicznie oddała ich myśli, poglądy na różne kwestie i odczuwane emocje.
Jest to opowieść o życiu w cieniu wspomnień, chęci wyzwolenia się z duszącej, ciasnej klatki historii, ale także pięknocie płynącej z opowieści rodzinnych.
Autorka otwiera nam oczy na to, że ofiary ludobójstwa nie są godnie upamiętnione, ale my możemy to zmienić.
W całej 600-stronicowej powieści przeszkadzały mi dwa aspekty. Po pierwsze to, że wątki poboczne często przyćmiewały ten kryminalny, który schodził na dalszy plan. Momentami książka była przegadana. Po drugie, na początku nie mogłem wgryźć się w książkę przez sposób narracji. Według mnie w tej powieści lepiej sprawdziłaby się narracja trzecioosobowa, a nie w pierwszej osobie.
Mimo to, "Wołyńską grę" polecam i czekam na więcej!
⭐6,75/10

Za egzemplarz książki dziękuję autorce - Justynie Białowąs 🥰

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-10
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wołyńska gra
Wołyńska gra
Justyna Białowąs
6.8/10

Zbrodnie nie dają o sobie zapomnieć, a nienawiść nigdy się nie kończy. Kogo dziś obchodzi Wołyń? Na pewno nie współczesnych trzydziestokilkulatków, a już najmniej tych, którzy już się o nim nasłucha...

Komentarze
Wołyńska gra
Wołyńska gra
Justyna Białowąs
6.8/10
Zbrodnie nie dają o sobie zapomnieć, a nienawiść nigdy się nie kończy. Kogo dziś obchodzi Wołyń? Na pewno nie współczesnych trzydziestokilkulatków, a już najmniej tych, którzy już się o nim nasłucha...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powieść współczesna o Wołyniu i o tym, jaki wpływ ma historia na współczesność i o tym, jaki ten temat wciąż budzi emocje. Jest to też powieść o tym, jak bardzo można się zafiksować w jakimś palącym ...

@Renax @Renax

"Czy Ukraina będzie czy nie, komu to zrobi różnicę? Na pewno nie Polsce. Dla was Lachów, Ukraina nie ma historii, ani tradycji, nic." Śliczna wręcz i bardzo klimatyczna, ale jedocześnie realistyczna...

@maciejek7 @maciejek7

Pozostałe recenzje @sarzynskikacper

Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie
Kompendium pamięci i niepamięci - "Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie?" Rafał Hetman

"Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie?" Rafał Hetman Dębrzyna jest niewielkim lasem o krwawej historii. Najstarsze drzewa pamiętają zarówno polowan...

Recenzja książki Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie
Ania na uniwersytecie
U bram uniwersytetu - "Ania na uniwersytecie" Lucy Maud Montgomery

"Ania na uniwersytecie" Lucy Maud Montgomery Pożegnania prawie zawsze bywają trudne. W tej sytuacji zostaje postawiona Ania, która jest zmuszona do opuszczenia swojego ...

Recenzja książki Ania na uniwersytecie

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem