Niebieski ptak recenzja

Taki jeden, mały ptaszek

Autor: @Sil ·3 minuty
2012-01-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Taki jeden, mały ptaszek

„Niebieski ptak” Piotr Wojasz
wyd. Videograf II
rok: 2011
str. 416
Ocena: 4,5/6

Słowem wstępu powinnam powiedzieć coś o autorze powieści. W tym wypadku jest to jednak o tyle trudne, iż już na samym początku musiałabym streścić całą książkę. W zasadzie już po tych kilku słowach wstępu domyślić się można, iż lektura, którą miałam właśnie okazję przeczytać była typowo autobiograficznym dziełem.

Niezwykle rzadko sięgam po powieści opisujące prawdziwe zdarzenia. Jeszcze rzadziej decyduję się na lekturę książek napisanych przez uczestników danych historii. A na samym dole listy pozycji, które czytuję, znaleźć można literaturę autobiograficzną. Sama nie wiem, czemu się tak dzieje, nie da się jednak ukryć, że tak właśnie jest. Do Niebieskiego ptaka namówiły mnie koleżanki. Muszę jednak przyznać, że chwilę trwało nim się przekonałam i postanowiłam spróbować. Bo to nie jest tak, że w ogóle nie czytuję powieści autobiograficznych, po prostu… bardzo ostrożnie je sobie dobieram. Lubię już wcześniej coś wiedzieć o osobie, której sekrety życia mam poznać. Przepadam za świadomością, że zagłębiam się w historię, a nie poznaje ją od podszewki. W tym wypadku miało być jednak inaczej. Nie znałam autora – nawet ze słyszenia. Nie żyłam w czasach, gdy królował on i jemu podobni. Jedynym wspólnym punktem odniesienia mogłoby być miejsce zamieszkania, a w zasadzie region pochodzenia, bo i ja i pan Wojasz pochodzimy ze Śląska. Wydaje mi się jednak, że to za mało, by móc stwierdzić, że wiem, jakie było jego życie. Postanowiłam jednak spróbować i przeczytałam powieść jego autorstwa, czyli Niebieskiego ptaka. Czy była to właściwa decyzja? Zobaczcie sami.

Jak już wcześniej wspomniałam, głównym bohaterem książki, a zarazem jej autorem jest Piotr Wojasz, katowiczanin, który urodził się w latach sześćdziesiątych, a jego młodość i czasy świetlności przypadły na okres peerelowski, czyli lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte dwudziestego wieku. Piotr nie miał najłatwiejszego dzieciństwa. Wychowywał się w domu despotycznego ojca, który znał tylko jedną metodę wychowawczą – pasek. A gdy ta metoda przestała skutkować, znalazł nową – kabel od żelazka. Matka, typowa żona dyrektora, by nie patrzeć na to co dzieje się w jej rodzinie, uciekała do łazienki i czekała, aż mąż zakończy tę specyficzną lekcję życia. Na Piotra metody ojca jednak nie działały – nieważne jak mocno tata do „wymasował”, nieważne ile zostało mu po tym „przytulaniu” siniaków, nieważne ile lekcji wf-u musiał z tego powodu opuścić – i tak się nie zmienił. Był buntownikiem, ryzykantem i, ogólnie rzecz ujmując, chadzał własnymi ścieżkami. Dokuczał dziadkowi, wagarował, nie uczył się. Z klasy do klasy zdawał cudem, a gdy pojawiały się problemy, rodzice przenosili go do innej szkoły. W zasadzie trudno mi zliczyć w ilu placówkach Piotr Wojasz podejmował naukę. Zdecydowanie jednak było ich więcej niż można by przypuszczać. Koniec końców udało mu się jednak „zdać” maturę i rozpocząć dorosłe życie, które ponownie brutalnie przerwał ojciec wręczając mu bilet do wojska. Wielki ojciec dyrektor uznał, że wojsko nauczy Piotra pokory. Niestety, jak się okazało, nic bardziej mylnego. A MarWoj, muszę Wam powiedzieć, stanowił jedynie preludium do zdumiewających perypetii Piotra Wojasza. Jak potoczyły się jego dalsze losy? Kim został? Kogo spotkał na swej życiowej ścieżce? Czy udało mu się zrealizować marzenia i czy w ogóle jakieś miał? Czy ojciec przestał mu układać życie po swojemu? Jakie były te cudowne lata PRL-u dla naszego bohatera? Tego i nie tylko tego dowiecie się, jeśli sięgniecie po powieść Piotra Wojasza zatytułowaną Niebieski ptak.

Muszę przyznać, że ta książka mile mnie zaskoczyła. Spodziewałam się, sama nie wiem, czegoś bardziej topornego i trudnego w odbiorze. Przerażał mnie niemal zupełny brak dialogów i narracja pierwszoosobowa autora opisującego swoją prawdziwą historię. Okazało się jednak, że pan Wojasz ma bardzo lekkie pióro, dzięki któremu czytelnik zostaje wciągnięty w wir powieści już od pierwszych przeczytanych zdań. Oczywiście nie jestem książką zachwycona w stu procentach. Opisy czasem były przydługie a liczne fakty historyczne miejscami bardzo mnie męczyły. Nie zmienia to jednak postaci rzeczy, że Niebieskiego ptaka czytało się bardzo przyjemnie. Język autora można uznać za dość specyficzny, bardzo nieliteracki, wręcz uliczny. Myślę jednak, że gdyby pan Wojasz napisał swoją powieść, stosując bardziej „formalny” język, to książka nie byłaby aż tak ciekawa. Całość zdecydowanie zasługuje na uwagę. Polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-01-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niebieski ptak
2 wydania
Niebieski ptak
Joyce Carol Oates
7.2/10
Seria: Salamandra

Fragment książki: \"Myślałam o takich rzeczach, kiedy pedałowałam obok podjazdu do domu Krullerów. To był mglisty, letni dzień, niebo zasnute chmurami, we wszystkim odbijał się biały żar słońca. Miała...

Komentarze
Niebieski ptak
2 wydania
Niebieski ptak
Joyce Carol Oates
7.2/10
Seria: Salamandra
Fragment książki: \"Myślałam o takich rzeczach, kiedy pedałowałam obok podjazdu do domu Krullerów. To był mglisty, letni dzień, niebo zasnute chmurami, we wszystkim odbijał się biały żar słońca. Miała...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Joyce Carol Oates to jedna z tych współczesnych pisarek, których z niecierpliwością czekam na nowe publikacje. Jej książką pod tytułem Niebieski Ptak została opublikowana we Włoszech. Joyce Carol Oat...

@kar_piotrowska @kar_piotrowska

Śląsk – wysokie, obdrapane bloki i wiecznie przyprószone smogiem niekoniecznie błękitne niebo. Nie, nie jestem Ślązaczką, chociaż na Śląsku mieszkam od urodzenia. Jestem Zagłębianką, bo mieszkam za ta...

@Spleen @Spleen

Pozostałe recenzje @Sil

Polska kuchnia domowa
Kartoflana w zupełnie nowym wydaniu

„Polska kuchnia domowa” Małgorzata Caprari wyd. Świat Książki rok: 2012 str. 274 Ocena: 5/6 Przypuszczam, że to może robić się już nudne, ale nic na to nie poradzę, że u...

Recenzja książki Polska kuchnia domowa
Dieta Sokowa
Żadnych wymówek

„Dieta sokowa. Zdrowe odchudzanie” Jason Vale wyd. Studio Astropsychologii rok: 2012 str. 224 Ocena: 5/6 Walczą we mnie dwie sprzeczności – pasja gotowania i… nieustanne...

Recenzja książki Dieta Sokowa

Nowe recenzje

Mosty na Wiśle
Mosty na Wiśle
@Olga_Majerska:

Skłębione chmury wojny, przesłoniły radość. Co znaczy słowo „ wolny ”, gdy odeszła życia jasność? Po okruszynę chleba, ...

Recenzja książki Mosty na Wiśle
Szpital św. Judy
Złota klatka dla elit
@Malwi:

"Szpital św. Judy" to nie tylko thriller osadzony w dusznej, gotyckiej atmosferze końca XIX wieku, ale również przejmuj...

Recenzja książki Szpital św. Judy
Najdroższa
Dylematy moralne a obowiązki egzystencjalne
@roksana.rok523:

Tytułowa Najdroższa to główna bohaterka i jednocześnie narratorka opowieści, która w dużej mierze utrzymana jest w form...

Recenzja książki Najdroższa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl