Ted Bundy. Umysł mordercy recenzja

"Ted Bundy. Umysł mordercy" Max Czornyj

Autor: @Wiejska_biblioteczka ·2 minuty
2024-11-18
Skomentuj
18 Polubień

Tytuł: "Ted Bundy. Umysł mordercy"

Autor: Max Czornyj

Gatunek: reportaż, pamiętnik, literatura faktu

Seria: Filia na faktach

Wydawnictwo: Filia

Liczba stron: 384




Bestia z piekła rodem, Diabeł w ludzkiej skórze, Potwór- to chyba tylko jedne z nielicznych, a zarazem tak dosadnych, określeń, jakie przychodzą na myśl, słysząc to imię- Ted Bundy. I śmiało mogę stwierdzić, że sporo z nas, niestety kojarzy kim lub czym był ten osobnik. Czego się dopuścił? Nie każdy jednak wie, co też działo się w jego umyśle. Możliwe też, że wielu nawet nie ma ochoty poznać tej prawdy. Prawdy, która jest niezwykle brutalna, szokująca, odrażająca, zupełnie jak jej bohater.

Max Czornyj podjął się czegoś trudnego, nieprzewidywalnego- wniknął w umysł Bundy'ego, powoli odkrywając przed swoimi czytelnikami, sekrety i mroczne myśli tego zwyrodnialca. Domyślam się, że była to żmudna i ciężka praca, która zapewne pozostawi pewne ślady w psychice samego autora. Oby było ich jak najmniej. „Tedd Bundy. Umysł mordercy” jest powieścią opartą na faktach, dość mocno przypominającą osobisty pamiętnik bohatera bądź jego autobiografię. Całość napisana w narracji pierwszoplanowej, co znacznie mocniej wpłynęło na jej odbiór przeze mnie. Czytając ją, miałam wrażenie, jakbym poznawała Teda osobiście, jakbym była tuż obok i wysłuchiwała tej okropnej spowiedzi. Spowiedzi z życia i czynów, których nigdy nie żałował, z których był dumny. Jednego jestem pewna! Bundy był niezwykle bystry, inteligentny i przebiegły. Z czystą satysfakcją planował każdą zbrodnię, czerpiąc z nich niewyobrażalne korzyści cielesne i psychiczne. Nie uważam, iż mógł cierpieć na jakiekolwiek zaburzenia psychiczne, a co do psychologicznych- możliwe. Niemniej jednak, dla mnie jest idealnym przykładem osoby, która posiadała tzw. gen zła. Nieciekawe dzieciństwo i wszelkie tajemnice z nim związane, miały swój udział w ukształtowaniu jego tożsamości, choć nie sądzę, by był to główny czynnik tej deprywacji.

Pisząc tę recenzję, minął już tydzień od momentu przeczytania książki Czornyja i nadal mam spory mętlik w głowie. Z jednej strony ta powieść bardzo przypadła mi do gustu, gdyż nie mogłam się od niej oderwać. Prosty, a zarazem dosadny język, intrygujące szczegóły z życia Bundy'ego, które również mocno odtrącają. No i oczywiście frapująca postać głównego bohatera, którego nie podziwiam, do którego czuję wstręt, a mimo to jego „mózg” bardzo mnie fascynuje. Cały czas zastanawiam się, co też tam siedziało, co go do tego pchało? Zwierzęcy popęd, dziki instynkt przetrwania, nieokiełzana seksualna obsesja? Podejrzewam, że nigdy nie otrzymamy dokładnej informacji na nurtujące nas pytania odnośnie do postaci Teda. I w sumie, nie jestem pewna czy ta prawda by nas usatysfakcjonowała, ukoiła. Prędzej żal z jej poznania, by nas niszczył. Z drugiej zaś strony, w trakcie tej lektury, silne, negatywne emocje powodowały, że momentami musiałam dać odpocząć. Działo się tak głównie wtedy, gdy autor w subtelny sposób opisywał, co Bundy czynił z każdą porwaną kobietą. Nie ma tutaj dokładnych, brutalnych scen, ale te ledwo nakreślone, znacznie bardziej oddziaływają na mój czytelniczy umysł.

Jak widać, książka o najbardziej okrutnym seryjnym mordercy, czyli Tedzie Bundy, nie należy do najłatwiejszych i najprzyjemniejszych. Nie jest to też idealna lektura dla mniej odpornych czytelników. Czytając ją, bierzesz pełną odpowiedzialność za to, czego doświadczysz w jej trakcie. I z czym będziesz się zmagać później.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-14
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ted Bundy. Umysł mordercy
Ted Bundy. Umysł mordercy
Max Czornyj
8.3/10
Seria: Filia na faktach

„Jestem jak cholerne zwierzę, zamknięte w klatce i pokazywane dzieciakom” Ted Bundy. Najsłynniejszy współczesny seryjny morderca. Dokonywał masakr. Ukrywał ciała ofiar i pozował je niczym kukły...

Komentarze
Ted Bundy. Umysł mordercy
Ted Bundy. Umysł mordercy
Max Czornyj
8.3/10
Seria: Filia na faktach
„Jestem jak cholerne zwierzę, zamknięte w klatce i pokazywane dzieciakom” Ted Bundy. Najsłynniejszy współczesny seryjny morderca. Dokonywał masakr. Ukrywał ciała ofiar i pozował je niczym kukły...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Banalność zła – temat dość trudny, dla niektórych z nas nieoczywisty głównie za sprawą jednego faktu: ludzkość mimo iż ciągle, i to od lat, prosperuje, to zdaje się balansować na cienkiej, mało stabi...

@belus15 @belus15

Znaczna większość z Was wie, że Max Czornyj jest moim ulubionym autorem. Po raz kolejny udowadnia nam, dlaczego. Chyba jako jedyny potrafi aż tak mocno wejść w postać, jej psychikę i styl bycia by w...

@candyniunia @candyniunia

Pozostałe recenzje @Wiejska_bibliote...

Confessio
„Confessio” Natalia Kruzer

Tytuł: „Confessio” Autor: Natalia Kruzer Gatunek literacki: thriller, kryminał Wydawnictwo: Filia Seria: Mroczna strona Ilość stron: 336 „Gdy dowiadujesz się, że...

Recenzja książki Confessio
Tajemnica lekarki
"Tajemnica lekarki" Leslie Wolfe

Tytuł: „Tajemnica lekarki” Autor: Leslie Wolfe Wydawnictwo: Mando Gatunek literacki: thriller Ilość stron: 336 @Obrazek Mogłoby się wydawać, że Anne ma wszystko, czego...

Recenzja książki Tajemnica lekarki

Nowe recenzje

Czekałam na ciebie
Czekałam na ciebie
@kd.mybooknow:

Hejka, Iskierki Książkowe! 🔥 Czy zdarzyło Wam się czekać na miłość, która wydawała się nierealna? Magdalena Krauze zafu...

Recenzja książki Czekałam na ciebie
25 grudnia
Ból i strach przed świętami
@kawka.zmlekiem:

Współpraca Recenzencka @wydawnictwojaguar @smiths.k.k Witajcie Moliki .... Za co lubicie święta? Ja uwielb...

Recenzja książki 25 grudnia
Szkody
Sentymentalne szkody
@meryluczyte...:

"Szkody" Hani Hoffman to przepiękna książka, w której autorka wraca do własnych korzeni, odbywa sentymentalną podróż do...

Recenzja książki Szkody
© 2007 - 2024 nakanapie.pl