Layla recenzja

,,Tej miłości nie pokona nawet śmierć''

Autor: @Zacisze.Ksiazkoholiczki ·3 minuty
2022-03-08
Skomentuj
2 Polubienia
Zacznijmy od tego, że jestem ogromną fanką twórczości Coleen Hoover. Poznałam już wiele jej książek i mogę szczerze stwierdzić, że większość z nich mi się podobała. Wiadomo, jedne mniej, drugie bardziej zapadły w serce. Ale co ważne, nie spotkał mnie żaden mocny zawód, który pozostawiłby po sobie niesmak. I sięgając po Laylę, miałam ogromną nadzieję, że tak zostanie.


Leeds poznaje Layle grając na ślubie jej siostry. Od razu rzuca mu się w oczy, bo jest beznadziejną tancerką. To jednak nie przeszkadza im w szybkim zakochaniu się w sobie. Od początku czują, że łączy ich coś wyjątkowego i są razem szczęśliwi. Do czasu, aż Layla zostaje postrzelona i doznaje poważnego urazu głowy. Nawet kiedy rany fizyczne się goją, z tymi psychicznymi jest coraz gorzej. Gdy starają się wrócić do normalnego życia, Layla nie jest już tą samą dziewczyną, w której Leeds się zakochał. Trauma zmieniła ją nie do poznania. Żeby ratować ich związek, Leeds zabiera ją do pensjonatu, w którym się poznali. Tam jednak stan Layli pogarsza się jeszcze bardziej, a w domu ciągle dzieją się niewyjaśnione zjawiska.

"Wpuściła powietrze do mojego życia, choć nawet nie wiedziałem, że się duszę."

Gdybym miała opisać tę książkę jednym słowem, byłoby to: zaskoczenie. Pierwsze zaserwowałam sobie sama, bo nieuważnie, albo prawdopodobnie w ogóle nie czytałam opisu (proszę, nie komentujmy tego, że myślałam, że ta książka będzie o czymś innym). Ale już kolejne to całkowicie sprawka Hoover. Doskonale znając tę autorkę, powinnam się na to przygotować. Mam wrażenie, że każda jej książka jest zupełnie inna. Uwielbiam to jak bawi się motywami i gatunkami. Nie boi się sięgać po nieznane, nawet jak wychodzi to różnie. Raz napisze uroczą książkę YA, następnie thriller, a później dojrzały i wzruszający romans. Każda jej książka jest inna i wyjątkowa.

Tutaj zdecydowała się na romans, ale z wątkiem paranormalnym. O którym ja w ogóle nie wiedziałam, więc moje zaskoczenie na te dziwne wydarzenie, dorównywało zdziwieniu Leedsa. I to na początku mi trochę nie grało. Tylko jest to bardzo subiektywne, nie przepadam za takimi motywami, pewnie sama nie zdecydowałabym się sięgać po to, gdybym o tym wiedziała.

"Zastanawiam się czasami, czy gdybym ją poznał dopiero dzisiaj...taką, jaka jest teraz...czy równie szybko bym się w niej zakochał. I nie wiem. Po części jestem przekonany, że w ogóle nie mógłbym jej takiej pokochać. A kiedy tak myślę strasznie źle się z tym czuję. Bo to przeze mnie taka się stała. To ja sprawiłem, że jest teraz nieszczęśliwa. Bo nie umiałem jej ochronić."

Jednak im dalej, tym bardziej wkręcałam się w tę historię. Z zapartym tchem śledziłam losy Layli i Leedsa. Bo pod tym wszystkim, jest to naprawdę piękna historia miłosna. Pokazuje niezwykle silną relację, która potrafi przezwyciężyć wszystko. Bratnie dusze, które znajdują się pomimo przeciwności. Może zbyt słodka i idealna, ale ja takie lubię. Tym bardziej napisane tak dobrze, jak robi to Hoover. Zawsze poruszają jakąś szczególną strunę w moim sercu. A Layla w tej kwestii nie odstawała znacznie od innych.

"Zakochanie przypomina stan nieważkości, jakby powietrze wypełniało wszystkie zakamarki w kościach. Odkochanie jest cholernie ciężkie, mam wrażenie, jakby moje płuca, stały sie odlewami z żelaza."

Wykreowanie bohaterów w książkach tej autorki jest świetne. Leeds przypominał mi trochę Reida z Maybe Someday. Oboje zmagali się z dość mocnym dylematem moralnym i poruszany był motyw zdrady. I zwykle kiedy ja widzę w książkach zdradę, od razu wychodzę. Nienawidzę tego, kiedy autorzy czy autorki, opierają na tym romans między bohaterami, robiąc z tego coś normalnego, niemal dobrego. Ale Colleen potrafi tak to ograć, że czuję mnóstwo emocji, ale nie niesmak. Jest to pokazane jako rozterki moralne, między tym jak powinno się zachować, ale czego pragną. Chociaż muszę przyznać, że tutaj Leeds mnie frustrował, byłam na niego zła, nie potrafiłam zrozumieć. Dopiero druga połowa to zmieniła. Za to Layli było dla mnie za mało, niewiele do niej czułam, jedynie było mi jej żal. Zdecydowanie Leeds grał tutaj pierwsze skrzypce, Layla była jedynie "narzędziem". Trochę szkoda, ale z drugiej strony rozumiem dlaczego

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-24
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Layla
3 wydania
Layla
Colleen Hoover
7.9/10

Nowa powieść autorki bestsellerów Hopeless i Ugly Love Layla oczarowała Leedsa swoją szczerością i bezpośredniością. Znany muzyk już od pierwszej chwili czuł, że łączy ich wyjątkowa więź. Po pierw...

Komentarze
Layla
3 wydania
Layla
Colleen Hoover
7.9/10
Nowa powieść autorki bestsellerów Hopeless i Ugly Love Layla oczarowała Leedsa swoją szczerością i bezpośredniością. Znany muzyk już od pierwszej chwili czuł, że łączy ich wyjątkowa więź. Po pierw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Layla to wyjątkowa mieszanka romansu, tajemnicy i zjawisk paranormalnych. Napisana przez Colleen Hoover, autorkę bestsellerów New York Timesa, ta nieziemska i wszechogarniająca historia miłosna z odm...

@withmybooks @withmybooks

Czytaliście coś od Colleen Hoover? Podobało Wam się? Jeśli nie, to mam dla Was fajną propozycję. „Layla” to nie tylko opowieść o miłości, ale też wstrząsający thriller, który niepokoi od samego począ...

@wiki820 @wiki820

Pozostałe recenzje @Zacisze.Ksiazkoh...

Tylko przetrwaj noc
Tę jazdę przeżyje wyłącznie jedno z nich

Charlie po tym jak jej przyjaciółka i współlokatorka Maddy została zamordowana, nie może się pozbierać. Ma wyrzuty sumienia i czuje, że mogła temu zapobiec. To już nie p...

Recenzja książki Tylko przetrwaj noc
Dom nad błękitnym morzem
Nigdy nie jest za późno, żeby podążać za marzeniami

Linus Baker od lat pracuje w Wydziale Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi. Sprawdza, czy dzieci żyją w dobrych warunkach i czy wszystko wygląda tak, jak powinno. Swoją pra...

Recenzja książki Dom nad błękitnym morzem

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie