WOPR. Życiu na ratunek recenzja

To był tylko moment...

Autor: @Zaczytane_koty ·1 minuta
2022-05-12
Skomentuj
5 Polubień
Ciepły letni dzień. Tłumy plażowiczów spędzają czas na plaży, delektując się słońcem. Szum wody przywołuje najpiękniejsze wspomnienia. Z oddali słychać tylko wesołe nawoływania dzieci domagające się kolejne porcji lodów od lokalnego sprzedawcy. Właśnie rozpoczyna się urlop. Tak bardzo wymarzony i wyczekany. Po zaledwie kilkudziesięciu godzinach jazdy można rozłożyć parawan i zatopić w otchłań fal. Tylko ja i woda. Nic więcej się nie liczy. Tylko czy na pewno zapamiętasz dobrze ten czas?

Uwielbiam czytać o pracy służb ratunkowych zarówno z sektora medycznego, jak i mundurowego. Z nieskrywaną radością więc sięgnęłam po pozycję WOPR. Życie na ratunek. Po cichu liczyłam, że poznam tajniki tego zawodu, ale też poczytam o akcjach. Tych udanych i tych gdzie natura wygrała z doświadczonymi ratownikami. Przeżyje radosne chwile, czytając o pozytywnych działaniach oraz zatrzymam się, gdy przeczytane słowa nie pozwolą przerzucić kartki dalej. Czy w pozycji tej odkryłam, to co chciałam?

Z całą śmiałością mogę powiedzieć: tak dostałam, to czego oczekiwałam. Autor nie tylko odsłonił kulisy pracy ratownika wodnego, ale przede wszystkim uświadomił, jak dużo wypadków bierze się z brawury czy lekceważenia czyiś poleceń. Niewątpliwym atutem tej pozycji jest szersze spojrzenie na badane zagadnienie. Pan Góra nie przeprowadził wywiadów tylko z ratownikami pracującymi nad morzem, ale też opisał, jak praca ta wygląda we Wrocławiu czy na Mazurach. Nie mniej jednak każda z opowiedzianych historii ma jeden mianownik: alkohol i poczucie, że jest się mądrzejszym. Łezka się w oku kręci, kiedy czyta się, że dziecko zmarło, bo ojciec wolał pić, czy telefon był na pierwszym miejscu. Nie brak tutaj również gorzkich słów, że za tak ciężką pracę nie otrzymuje się przyzwoitego wynagrodzenia.

WOPR. Życiu na ratunek to idealna lektura przez rozpoczynającymi się wakacjami. Nie jest łatwa, prosta i przyjemna, ale pozwala uświadomić sobie jakim niebezpiecznym żywiołem jest woda. To lektura dla wszystkich. A przede wszystkim dla tych, którzy zdrowy rozsądek zostawiają w domu. .

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-04
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
WOPR. Życiu na ratunek
WOPR. Życiu na ratunek
Dawid Góra
8.4/10

Pamiętam twarze niemal wszystkich zmarłych, których wyciągnąłem z wody. Ale najgłębiej w umyśle utkwiło mi oblicze samej śmierci. – Przemysław Regulski, ratownik wodny Porażająca opowieść o przep...

Komentarze
WOPR. Życiu na ratunek
WOPR. Życiu na ratunek
Dawid Góra
8.4/10
Pamiętam twarze niemal wszystkich zmarłych, których wyciągnąłem z wody. Ale najgłębiej w umyśle utkwiło mi oblicze samej śmierci. – Przemysław Regulski, ratownik wodny Porażająca opowieść o przep...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Pamiętam twarze niemal wszystkich zmarłych, których wyciągnąłem z wody. Ale najgłębiej w moim umyśle utkwiło oblicze samej śmierci. ...- Przemysław Regulski – ratownik wodny. „WOPR. ŻYCIU NA RATUNE...

@sylwiak801 @sylwiak801

Ratownicy medyczni, ratownicy GOPR, ratownicy WOPR - wszyscy oni w swojej pracy na pierwszy miejscu stawiają niesienie pomocy. A im więcej tego typu książek czytam, jak i im dalej w moim zawodzie, ty...

@ksiazka_w_pigulce @ksiazka_w_pigulce

Pozostałe recenzje @Zaczytane_koty

Kraj, w którym umrę
Ale ci młodzi są źli

Przeglądając nowości, zaintrygował mnie tytuł "Kraj, w którym umrę". Słodko-gorzka perspektywa, jak wyglądałby kraj, kiedy nas zabraknie. Co się zmieni, co pozostanie, t...

Recenzja książki Kraj, w którym umrę
Krew z krwi
Ile jesteś w stanie poświecić dla swojego dziecka?

Ile jesteś w stanie poświęcić dla własnego dziecka? Przed takim pytaniem staje Daniel Adamski ojciec ciężko chorego Leosia. Kilka milionów złotych, tyle warte jest życie...

Recenzja książki Krew z krwi

Nowe recenzje

Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
Kelner w Paryżu
Za kulisami paryskich restauracji
@maitiri_boo...:

„Kelner w Paryżu” to nie tylko opowieść o pracy za kulisami paryskich restauracji, ale także głębokie spojrzenie na lud...

Recenzja książki Kelner w Paryżu
Bralczyk o sobie
Bralczyk. Nie Jerzy. Po prostu Bralczyk.
@sweet_emily...:

Chciałabym napisać recenzję tej książki. Recenzję przez małe "r". Trudno jest bowiem oceniać autobiograficzny zapis roz...

Recenzja książki Bralczyk o sobie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl