To, co najcenniejsze recenzja

Ile cierpienia może znieść jedna osoba? Ile zawodu, łez, przykrych sytuacji? Czy takie cierpienie umacnia? Czy może wręcz przeciwnie? Niszczy psychikę na całe życie?

Opowieść o Emery, która dziewięć lat temu wprowadziła się sama do Hartwell. Cicha, spokojna, młoda i bardzo seksowna kobieta już pierwszego dnia zawróciła w głowie pewnemu... no właśnie nie wiedziała o nim nic. W sumie o nikim nic nie wiedziała i nikt nic nie wiedział o niej. Czysta kartka, którą na nowo można zapełnić. Ale tylko jeżeli się tego chce.

Przez długi czas Emery była w sobie zamknięta, a raczej zamknięta na nowe znajomości. Ciężko było o niej coś powiedzieć mimo, iż prowadziła kawiarnio-księgarnię na promenadzie, w której można było również spędzić trochę czasu. I pewnego dnia pojawił się ON. Powodując mocno czerwony rumieniec na jej ślicznej buzi. A Jack w tej samej chwili coś do niej ponownie poczuł.
Czy ona też?
Czy poznają się bliżej?
Dlaczego przeprowadziła się sama i nie nawiązuje znajomości mimo, że mieszka już w nowym miejscu trzy lata?
Dlaczego wciąż jest taką zagadką? Ale czy dla wszystkich? Nie! Jest ktoś kto od 9 lat jest przy niej. Może nie fizycznie ale jest. Czy mu ufa? Tak, ale czy zawsze? Nie!

Coś się wydarzyło i to złamało jej serce. Ale... czy na zawsze? Dlaczego w cała tą sytuacje jest Jakc oraz całą jego rodziny?
Jego ojciec od zawsze był manipulantem ale co tym razem wymyślił aby sprowadzić syna do domu i na nowo wprowadzić go w swoje nie czyste zagrywki.
Jakc w pewnym momencie swojego życia musi spalić za sobą wszystkie mosty. Według siebie postępuje tak jak powinien. Niestety nie wie jak bardzo jest waży dla innych.

Tyle pytań, a tak mało odpowiedzi. Dwoje tajemniczych ludzi i masa ciekawskich uszu dookoła.
Książka porywa nas w akcję i historię Emery raz po raz aczkowiek daje nam też chwilę wytchnienia pomiędzy gorącymi informacjami z życia różnych postaci oraz namiętności, których nie brakuje na kartach pełnych wrażeń.

To co najcenniejsze jest tomem czwartym z historii miasteczka Hartwell. Ale nie przeszkadza to w czytaniu a przynajmniej nie odniosłam takiego wrażenia, iż powinnam oczymś wiedzieć co nie zostało wyjaśnione.

Ig: @ksiazki_moja_perspektywa