Oneiron. Fantazja o kilku sekundach po śmierci recenzja

To jak Laura Lindstedt po kolei odkrywała karty i zamykała każdą z 7 historii, to było prawdziwe mistrzostwo świata!

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @StartYourDayWithBooks ·2 minuty
2021-05-08
Skomentuj
4 Polubienia
Siedem różnych kobiet, które właściwie nic nie łączy, trafia niespodziewanie do miejsca, które w pewien sposób można byłoby nazwać pustką, bo nie istnieją tu pojęcia czasu czy przestrzeni, tak jakby zawisły w próżni. Do głosu dochodzą tu jedynie myśli i emocje i to one będą grały pierwsze skrzypce w tej opowieści. Co się właściwie stało? Odpowiedź wcale nie jest oczywista, choć śmierć wydaje się najbardziej prawdopodobna. Powoli wszystko zaczyna nabierać sensu, kiedy poznajemy kolejno ich historie. Każda z nich jest przejmująca, porusza do głębi i prowokuje do zadawania wielu pytań na temat: istoty kobiecości, nieuchronności śmierci, bezbronności kobiet w patriarchalnym świecie, wreszcie potrzeby każdego człowieka do manifestowania swojego „ja”.





„Oneiron” to bardzo wymagająca i emocjonalna książka, bo Laura Lindstedt żongluje uczuciami, potrafi nazwać rzeczy nieoczywiste, jakby widziała więcej, zaglądała głębiej, potrafiła wyłuskać sens z czegoś niepozornego, wydawałoby się nawet nieistotnego. Fenomen tej powieści polega też na tym, że autorka tworzy mozaikę różnych narracji w zależności od tego, której kobiecie oddaje głos. To wręcz niesamowite, jak potrafi dopasować słowa, atmosferę, obrazy do danej postaci i jej historii. I choć wydawałoby się, że wszystkie powinny być traktowane równorzędnie, to w pewnym momencie jedna z bohaterek zagarnia dla siebie całą uwagę kosztem reszty i zaczyna krzyczeć. Robi to bardzo głośno, może też dlatego, że w pewnym sensie reprezentuje kobiecą społeczność żydowską i jej problemy. W każdym razie ja tak to odebrałam, więc nie jestem do końca pewna, czy faktycznie o to chodziło, czy może kryje się za tym jeszcze coś innego. Mamy tu do czynienia z manifestem, który choć na początku wydaje się kontrowersyjny, jak sama bohaterka, to jednak na koniec wzbudza szacunek i nabiera sensu i nowego ważnego znaczenia. I przyznaję też, że miałam taki moment, że przerósł mnie ten wątek, że się zatrzymałam i musiałam na trochę odłożyć przez niego książkę, ale kiedy do niej wróciłam i przekonałam się w jakim kierunku właśnie ta jedna opowieść podążyła, byłam naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczona i za to wielki ukłon w stronę autorki.





To jest taka książka, która działa jak bomba z opóźnionym zapłonem, a kiedy następuje eksplozja, w tym wypadku oczywiście emocjonalna, to potem trudno się pozbierać. To jak Laura Lindstedt po kolei odkrywała karty i zamykała każdą z 7 historii, to było prawdziwe mistrzostwo świata. Przez długi czas po skończeniu lektury trudno było mi się pozbierać. Zastanawiam się też, ile w tym wszystkim zasługi tłumacza Sebastiana Musielaka? Mam wrażenie, że dołożył tutaj ważną cegiełkę. To już kolejna świetna pozycja, jeśli chodzi o Serię Dzieł Pisarzy Skandynawskich. Mam nadzieję, że zostanie doceniona, bo naprawdę na to zasługuje, ale też wiem, że to taka książka, która może mieć różny odbiór, która jest naprawdę trudna, sama się przekonałam, kiedy musiałam ją na trochę odłożyć. Jak dobrze, że w porę się opamiętałam i dałam sobie szansę na przeżycie prawdziwej literackiej uczty zakończonej wisienką na torcie… Jeszcze tylko wspomnę, że kocham wszystkie okładki z tej serii, a ta jest chyba najbardziej skandynawska…




Dziękuję Wydawnictwu Poznańskiemu za egzemplarz do recenzji!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-05-07
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Oneiron. Fantazja o kilku sekundach po śmierci
Oneiron. Fantazja o kilku sekundach po śmierci
Laura Lindstedt
7.3/10
Seria: Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich

Prowokująca i niejednoznaczna powieść o życiu w zaświatach. „Kręci ci się w głowie. Czujesz, że zatykają ci się uszy, a w głowie zaczyna dudnić. Nogi uginają się pod tobą. Spadasz. Nie jest miękko, ...

Komentarze
Oneiron. Fantazja o kilku sekundach po śmierci
Oneiron. Fantazja o kilku sekundach po śmierci
Laura Lindstedt
7.3/10
Seria: Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich
Prowokująca i niejednoznaczna powieść o życiu w zaświatach. „Kręci ci się w głowie. Czujesz, że zatykają ci się uszy, a w głowie zaczyna dudnić. Nogi uginają się pod tobą. Spadasz. Nie jest miękko, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Wy jesteście moim piekłem, a ja jestem waszym". Różni je wszystko, kraj z którego pochodzą, język, wiara, kultura, różne historie życia, śmierć... Łączy je wszystko, emocje, bycie ofiarą przemocy...

@czerwonakaja @czerwonakaja

Laura Lindstedt "Oneiron" "Fantazja o kilku sekundach po śmierci" tak brzmi podtytuł tej przedziwnej, a jednocześnie niezwykle wciągającej książki, opowieści, która miała możliwość zrodzić się tyl...

@toptangram @toptangram

Pozostałe recenzje @StartYourDayWith...

Tajemnica Lost Lake
Lubicie historie z dreszczykiem?

„Pewnego razu były sobie dwie siostry, które wszystko robiły wspólnie. Ale tylko jedna z nich zniknęła”. Nie wiem jak Wy, ale ja tak jak Fiona, główna bohaterka „Tajemni...

Recenzja książki Tajemnica Lost Lake
Jak poznałem Świętego Mikołaja
Chcecie poznać historię Mikołaja?

Kto z Was w dzieciństwie marzył o tym, by spotkać Świętego Mikołaja? Ja starałam się nie zasnąć, żeby tylko nie przegapić jego przyjścia, ale jakoś nigdy mi się nie udaw...

Recenzja książki Jak poznałem Świętego Mikołaja

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka