To nie moja wina recenzja

To nie moja wina

Autor: @zaczytana_mama_dwojki ·2 minuty
2021-08-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ojciec Krzysztofa nie żyje. Zostawia jednak pewną wiadomość. Co ona oznacza tego starszy syn będzie chciał się dowiedzieć. Mężczyzna zostawia wszystko i wyjeżdża w Bieszczady, do miejsca, które pamięta z dzieciństwa. Tam spotyka grupę mężczyzn, którzy przekazują mu w prosty sposób wiele prawd życiowych i lokalnych opowieści.
Pomiędzy egzystencjalnymi wywodami nowych kolegów. Jeden z nich zabiera głównego bohatera na kolejne wyprawy po dzikich Bieszczadach.

"Próbował znaleźć słowa na opisanie tego widoku, ale nie miał umiejętności Elizy Orzeszkowej. Szumiąca w oddali rzeka nie była Niemnem. Pomyślał, że niektórych rzeczy po prostu nie wolno zakuwać w ramy słów, choćby nie wiadomo jak bardzo były bogate w treść. Róże trzeba powąchać, miłości zaznać, a Bieszczady przewędrować. Słowa tego nie oddadzą. Znudzą zamiast zachwycić."

Myślę, że ta część książki bardzo przypadnie do gustu miłośnikom górskich wędrówek. Mnie opisy autora urzekły. Mimo, że nie są jakieś wyszukane, poetyckie to mają w sobie prawdę i realizm, aż chce się założyć plecak i wyruszyć na szlak.
.
Początek powieści jest bardzo obiecujący. Owiany pewną tajemnicą, mnóstwem niedopowiedzeń. Wszystko to sprawia, że chce się czytać dalej i dalej. Najbardziej intrygują dziwne sny głównego bohatera. Migawki z czasów dzieciństwa, które przeplatają się z teraźniejszością. Jawa miesza się ze snem. Dalsza część jest bardziej stonowana. Ta książka nie ma pędzącej akcji, a wręcz chwilami tempo bardzo zwalnia. Jednak wtedy do głosu dochodzą emocje, głębsze przemyślenia bohaterów. Panuje specyficzna, dość tajemnicza atmosfera. Dodatkowo potęguje ją aura otaczającej przyrody.
Rozwiązanie zagadki nie jest spektakularne, początkowo byłam nawet lekko zawiedziona, ale po chwili przemyślenia stwierdzam, że pasuje do tej historii. Jest równie nieśpieszne, ale za to szczegółowo tłumaczy postępowanie poszczególnych bohaterów.
Ciężko jest również sklasyfikować tę pozycję. Na pewno nie nazwałabym jej kryminałem mimo, że jest podejrzenie zabójstwa. Tak do niej podchodząc można się niestety rozczarować. Wątków kryminalnych jest zbyt mało, a tempo wolne. To nie zagadka kryminalna dominuje, a problem moralny i dążenie do jego rozwiązania. Dla mnie jest to bardziej powieść obyczajowa i zdecydowanie odradzam ją miłośnikom mocniejszych wrażeń gdyż może to skutkować jedynie słabą, niesprawiedliwą oceną.
Przy tej lekturze należy zwolnić i dać sobie czas na przemyślenia. Ja podeszłam do tego tytułu zupełnie neutralnie, nie wiedząc na czym opiera się fabuła. O wyborze zdecydował głównie motyw gór i tym wygrałam. Czas z nią spędzony oceniam jako dobry. Na pewno nie zapadnie mi jakoś głęboko w pamięć, ale z racji tego, że to debiut to daję 7/10.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
To nie moja wina
To nie moja wina
Sebastian Sadlej
7.2/10

A może by tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady? Podejrzany o zabójstwo ojca Krzysztof z dnia na dzień zapada się pod ziemię, pozostawiając całe swoje dotychczasowe życie za sobą. Jego ślade...

Komentarze
To nie moja wina
To nie moja wina
Sebastian Sadlej
7.2/10
A może by tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady? Podejrzany o zabójstwo ojca Krzysztof z dnia na dzień zapada się pod ziemię, pozostawiając całe swoje dotychczasowe życie za sobą. Jego ślade...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sebastian Sadlej, z pochodzenia częstochowianin, grafik komputerowy, miłośnik Bieszczad wszedł z przytupem na polski rynek wydawniczy, debiutując powieścią kryminalną pt. „To nie moja wina”. Ojcie...

@maitiri_books_2 @maitiri_books_2

"To nie moja wina", to debiut po który sięgnęłam z czystej ciekawości. Ile razy słyszeliśmy stwierdzenie, aby rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady. Tak właśnie postąpił Krzysztof, który zaraz po ś...

@Gosia @Gosia

Pozostałe recenzje @zaczytana_mama_d...

Grzęzawisko
Grzęzawisko

"Odkąd tu jestem, mam wrażenie, że brodzę w jakimś cholernym grzęzawisku. Wszyscy są umoczeni po łokcie. Jeden fałszywy krok i już cię nie ma. Idziesz pod wodę." Na bag...

Recenzja książki Grzęzawisko
Błękitny koliber
Błękitny koliber

"Wiedziałam jedno: nie spocznę, jakem Bogna Zasławska, póki nie odgadnę, co takiego miał na myśli umierający potomek porcelanowej familii z Delftu." Fabuła tej powieści...

Recenzja książki Błękitny koliber

Nowe recenzje

Trędowata. Część 2
Klasyka gatunku
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszła pora napisać kilka słów o drugim tomie książki, o której napisane i powiedziane zo...

Recenzja książki Trędowata. Część 2
Kuchnia narodowa
Apetycznie
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem BoWiem* Była to dla mnie książka niespodzianka. Szczerze mówiąc sama od siebie ni...

Recenzja książki Kuchnia narodowa
Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
@Anna30:

Twórczość co poniektórych pisarek bywa na ogół bardzo różna. Mogłam, się o tym przekonać czytając książkę pt. ''Łobuzia...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie