Bilbord recenzja

Trochę zbyt monotonnie

Autor: @Ag_VS ·2 minuty
2012-04-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Książka Bujak jest brutalna i krwawa. Szaleniec morduje kobiety, których na pierwszy rzut oka nic nie łączy. Dodatkowo robi to w sposób niezwykle dziwaczny, układając ciała w różnych pozach, przyozdabiając je tysiącem gum do żucia czy topiąc w wannie kawy. Trup ściele się gęsto, aż strach lodówkę otworzyć (dosłownie). Co z tym wszystkim ma wspólnego pewien łagodny właściciel uroczej kwiaciarni?

Teoretycznie znajdziemy tu wszystko, co potrzebne – mamy tajemniczą tragedię rodzinną sprzed lat, mamy seryjnego zabójcę, mamy wyjątkowo pomysłowe zbrodnie. Na dokładkę pojawia się wątek koszmarów sennych, które nawiedzają głównego bohatera i stopniowo coraz bardziej przenikają do rzeczywistości. Mimo to lektura nudziła mnie. Bo grzechem głównym książki jest schematyczność i monotonność. Gdy pojawia się jakaś nowa postać, możemy być pewni, że albo zostanie zabita, albo znajdzie trupa. A ta scena odbywa się zawsze w ten sam sposób: ktoś szuka czegoś/kogoś, dostrzega niedomknięte drzwi, wchodzi do środka sprawdzić, co się stało, odkrywa makabryczne zwłoki. I tak z dziesięć razy. Odbiera to wszelką niespodziankę – w zasadzie nie wiem, po co mam czytać te rozdziały, skoro doskonale wiem, co się w nich wydarzy. Zwłaszcza że ostatecznie nie dowiemy się, w jaki sposób przestępca planował swoje zbrodnie. Choć dopiero co wyszedł z więzienia, miał czas, żeby odnaleźć swoje ofiary, przygotować plan w najdrobniejszych szczegółach i zrealizować go czasem w ciągu kilku godzin. Skąd brał informacje? Kiedy przemieszczał się między miastami? Jak dostawał się niezauważony w różne miejsca? Skąd brał olbrzymie ilości różnych produktów spożywczych i dlaczego nikt nie zauważył obcego człowieka wnoszącego wielkie paczki? Tych wszystkich szczegółów brakuje. Nie wiem, w jakim tempie ten człowiek musiałby pracować i jak wielką siłę musiałby mieć, by się wyrobić z kolejnymi morderstwami.

Tak naprawdę ciekawie robi się dopiero w połowie książki, gdy policja wpada na nowy trop – nagle elementy układanki wskakują na swoje miejsca, a niezwiązane ze sobą początkowo zbrodnie okazują się mieć punkt wspólny. Akurat sam wątek śledztwa wypadł całkiem dobrze, tak samo ciekawym rozwiązaniem okazało się zakończenie. Szkoda tylko, że książka kończy się… przysłowiem. Na dodatek zupełnie nie pasującym do treści. Jeśli już autorka chciała podsumować powieść banalnym morałem, mogła wybrać coś bardziej związanego z motywami zbrodni, bo te były całkiem interesujące i można się było pokusić o głębszą analizę.

Kolejnym udanym pomysłem są sny głównego bohatera, Krzysztofa. Koszmary zaczynają przenikać na jawę, a na ciele mężczyzna pojawiają się obrażenia, które niewidzialny napastnik zadał mu we śnie. Choć początkowo może się wydawać, że autorka wprowadziła element fantastyczny, to przypadłość Krzysztofa zostaje potraktowana bardzo poważnie, zarówno z medycznego, jak i psychologicznego punktu widzenia.

Bujak niestety zapomniała, że w historiach o seryjnych mordercach chodzi o coś więcej niż tylko obrzydzenie czytelnika. Szkoda, że ciekawy pomysł na fabułę ugrzązł wśród powtarzających się według tego samego schematu scen. Nie bardzo wiem, czemu ze wszystkich dostępnych kryminałów opowiadających o seryjnych mordercach miałabym wybrać akurat „Bilbord”.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-03-30
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bilbord
2 wydania
Bilbord
J. D. Bujak
7.4/10

Krzysztof Pasłęcki – właściciel świetnie prosperującej, uroczej kwiaciarni w centrum Kazimierza Dolnego, ukochany partner mądrej i oddanej kobiety, dobry przyjaciel i szef – ma wszelkie powody, by uwa...

Komentarze
Bilbord
2 wydania
Bilbord
J. D. Bujak
7.4/10
Krzysztof Pasłęcki – właściciel świetnie prosperującej, uroczej kwiaciarni w centrum Kazimierza Dolnego, ukochany partner mądrej i oddanej kobiety, dobry przyjaciel i szef – ma wszelkie powody, by uwa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Joanna Bujak znana czytelnikom z takich książek jak ,,Lista’’ oraz ,,Spadek’’, obecnie dzięki wydawnictwu Prószyński i S-ka wydała swoje najnowsze dzieło o niezwykle wymownym tytule ,,Bilbord’’. Akcj...

@cyrysia @cyrysia

Z autorką miałam już do czynienia przy okazji jej poprzedniej powieści. „Spadek” wywarł na mnie pozytywne wrażenie, dlatego z przyjemnością zabrałam się do lektury. „Bilbord” bardzo różni się od tego,...

@ViconiaDeVir @ViconiaDeVir

Pozostałe recenzje @Ag_VS

Przystań na krańcu świata
Romans z wielką historią w tle

Jest rok 1941, w Europie trwa druga Wojna Światowa, ale w odległym Szanghaju i Hongkongu wciąż panuje spokój, a Brytyjczycy mają czas, by obstawiać konie na wyścigach i u...

Recenzja książki Przystań na krańcu świata
Gwelfów i gibelinów
Muzyka płynąca przez epoki

Pamiętacie wydawnictwo literackie Pies Łańcuchowy? Wydało ono dwa e-booki, które pobrać możemy zupełnie za darmo. Zapłacić możemy później – jeśli uznamy, że autor sobie z...

Recenzja książki Gwelfów i gibelinów

Nowe recenzje

Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią