Trzeci biegun recenzja

Camino de Santiago oczami polskiego podróżnika

Autor: @warsztat_dobrego_nastroju ·1 minuta
2020-03-11
Skomentuj
2 Polubienia
Camino, droga do poznania siebie.

(...)Synu Zebedeusza, proszę o to, aby nasz wewnętrzny kompas pozwolił znajdować właściwy kierunek w zamęcie czasów, w których przyszło nam żyć, i o to, abyś pozwolił przejść najtrudniejszą i najdłuższą drogę w życiu, drogę do własnego serca (...)”.

Powszechnie wiadomo, że Santiago de Compostela leży w Hiszpanii a dotrzeć do niego można drogą Camino de Santiago czyli drogą św. Jakuba. Właściwie takich dróg jest wiele, praktycznie z każdego zakątka Europy można dotrzeć do celu. Szlaki są oznaczone i mają charakter raczej pielgrzymkowy niż turystyczny. Nasz autor, Marek Kamiński, podróż rozpoczął w Kaliningradzie, gdzie na tamtejszym Uniwersytecie wygłaszał referat o Immanuelu Kancie. Od celu podróżny dzieliły go tysiące kilometrów i 4 kraje, nie licząc Hiszpanii. W trakcie drogi spotkał wielu ludzi, otrzymał bezinteresowną pomoc i jak sam powiedział „widzę coraz więcej sensu w zdarzeniach i spotkaniach, na które wcześniej nie zwracałem uwagi.” To są cuda Camino. Poza tym były prozaiczne sprawy i codzienna rutyna. Poranna pobudka, modlitwa, wpis w dzienniku i ok. 40 km marszu. Do tego ciągle wydawało się daleko do końca drogi. ”Musiałem te kilometry poczuć, musiałem fizycznie ich doświadczyć (...)”. Pielgrzymka podróżnika, który zdobył bieguny, nie była łatwa. Była wyczerpująca fizycznie, czasem nie sprzyjała pogoda - tak jak w życiu. Autor postanowił, że podczas swojej drogi będzie rozmyślał, medytował i kontemplował. W końcu nie musiał myśleć o zwykłych codziennych obowiązkach domowych. Tak jak w życiu, udało się to z przeszkodami. Ciężko rozmyślać kiedy niespodziewanie droga okazała się torem kolejowym, trzeba było nadłożyć drogi a potem szukać noclegu. Z perspektywy czasu problem, nocleg w Ośrodku Monar, zamienia się w ważną naukę. Cud Camino.
Można byłoby w taki sposób opisać całą drogę Marka Kamińskiego. Drogę trudną zarówno fizycznie jak i duchowo. Przytoczony przeze mnie, na początku tekst to fragment inwokacji, którą przeczytał Marek Kamiński w katedrze Santiago de Compostela po czterech tysiącach kilometrów przebytych pieszo. Jest to piękne podsumowanie całej podróży, bo każdy podąża Camino w swoim celu i prawdopodobnie każdy wraca z niej odmieniony.
Także moim marzeniem jest Camino. Na pewno jednak w dużo mniejszym rozmiarze niż w „Trzecim biegunie”.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-02-27
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Trzeci biegun
Trzeci biegun
Marek Kamiński
7.3/10

Myślał, że będzie to studniowy spacer od bieguna do bieguna Europy. Okazało się, że była to najtrudniejsza wyprawa w jego życiu. W 2015 roku Marek Kamiński wyruszył w pieszą wędrówkę z rosyjskiego Ka...

Komentarze
Trzeci biegun
Trzeci biegun
Marek Kamiński
7.3/10
Myślał, że będzie to studniowy spacer od bieguna do bieguna Europy. Okazało się, że była to najtrudniejsza wyprawa w jego życiu. W 2015 roku Marek Kamiński wyruszył w pieszą wędrówkę z rosyjskiego Ka...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Poznaj samego siebie” Sokrates „Ty to inne ja” „Człowiek odkrył wszystko, ale wciąż nie odkrył siebie” Camino de Santiago najstarszy europejski szlak pielgrzymkowy. W 1985 liczba pielgrzymów to 690...

@jatymyoni @jatymyoni

Pozostałe recenzje @warsztat_dobrego...

Roberto Baggio. Włoski bóg futbolu
opowieść o wielkim piłkarzu

Jeden z najbardziej genialnych piłkarzy świata. Kochany i wielokrotnie porzucony. Nigdy się nie poddawał, pomimo wielu przeciwności boiskowego losu. Nie będę obiektywna,...

Recenzja książki Roberto Baggio. Włoski bóg futbolu
Płonący Bóg
dalsze losy Rin

Trzeci tom „Wojen makowych” zmusza do podsumowania. To na pewno dobre fantasy, choć czasami przydługie opisy nudzą. Główna bohaterka, no cóż, raz budzi sympatię, innym r...

Recenzja książki Płonący Bóg

Nowe recenzje

Dziury w ziemi
Niebo jest tam, gdzie jesteśmy szczęśliwi
@mikakeMonika:

„Dziury w ziemi” Grzegorza Mórdas-Żylińskiego to pierwsza i na razie jedyna książka autora. O samym autorze nic mi się ...

Recenzja książki Dziury w ziemi
Na Szewskiej. Sprawa Stanisława Pyjasa
''Ketman'' donosi bezpiece...
@ladymakbet33:

W zeszłym roku premierę miała książka znakomitego dotąd dziennikarza, Cezarego Łazarewicza. Mam tu na myśli reportaż Na...

Recenzja książki Na Szewskiej. Sprawa Stanisława Pyjasa
Polana
„Wycofaj się, póki czas. Zostań, a wchłonie cię...
@zaczytana.a...:

W mrocznych zakamarkach Puszczy Gorzowskiej, gdzie szepty drzew mieszały się z odgłosami ukrytych tajemnic, rozgrywa si...

Recenzja książki Polana
© 2007 - 2024 nakanapie.pl