Prawie jak w domu recenzja

Tytuł najdziwniejszej przeczytanej książki goes to ...

Autor: @bookoralina ·2 minuty
2024-09-22
Skomentuj
10 Polubień
Jeszcze nigdy nie spotkałam się z fabułą prowadzoną w ten sposób. Możliwe, że to częsty zabieg, a ja po prostu dopiero teraz na niego trafiłam. Smaczku dodawał też fakt, że zaczęłam czytać książkę w ciemno, bez znajomości opisu. Zdarza mi się to czasami i bardzo polecam. Opisy bowiem zdradzają często dość ważne elementy fabuły.

Na czym polega „dziwność” tej książki? Z bardzo powolnym odkrywaniem przez autorkę kart.

Na początku niewiele wiemy o świecie przedstawionym w książce. Z każdym rozdziałem dowiadujemy się więcej szczegółów. Początek jest dość prosty. Vera wraca do domu, w którym czeka na nią umierająca matka.

Z czasem dowiadujemy się, że pobyt w tym miejscu budzi w niej traumy z dzieciństwa. Śpi niespokojnie, słyszy dziwne dźwięki, a relacja z matką jest co najmniej dziwna.

Po kilku rozdziałach okazuje się, że ojciec kobiety, którego bardzo kochała, od dawna nie żyje. A jej celem jest wysprzątanie domu i pozbycie się niepotrzebnych rzeczy. Między innymi tych należących do mężczyzny.

Po kilku kolejnych rozdziałach okazuje się, że mężczyzna był seryjnym mordercą, który zmarł podczas odsiadywania wyroku.

Nie są to jednak spojlery, gdyż te informacje przeczytacie z tyłu książki. Mam wrażenie, że nie czytając go, naprawdę wiele zyskałam.

Kobieta wspomina dzieciństwo, jednocześnie odnajdując dziwne notatki, napisane przez ojca.

Czy Vera była świadoma tego, co działo się w piwnicy jej domu?

Czy demony przeszłości w końcu pozwolą jej żyć normalnie?

Pomimo tego, że powolne odkrywanie przez autorkę kart było ciekawym zabiegiem, nie mogę uznać, że była to udana lektura.

Coś, co prawda sprawiało, że chciałam ją przeczytać do końca, jednak nie trzymała mnie ona mocno w swoich „szponach”.

Wiele aspektów mi nie odpowiadało. Fabuła wlokła się, nie zawsze była klarowna. Nie podobał mi się motyw fantastyczny, który pojawił się w ostatnich rozdziałach, choć pewnie można go zinterpretować na wiele sposobów. Mam jednak wrażenie, że zupełnie nie pasował do całości.

Główni bohaterowie byli dość wyraziści, ale na tyle specyficzni, że trudno było przewidzieć ich kolejny ruch. Co o dziwo nie było pozytywnym zabiegiem.

Były aspekty, które mocno mnie zaskoczyły i zapewne to sprawiło, że wciąż chciałam brnąć dalej. Zwłaszcza te, które dotyczyły dzieciństwa Very i jej przyjaźni z Brandonem.

Jest to thriller, którego można też sklasyfikować jako powieść psychologiczną, a nawet pokusić się o stwierdzenie, że zawiera w sobie elementy horroru.

Nie mogę jednak polecić książki z czystym sumieniem. Uważam, że zabrakło jej „tego czegoś”. Na szczęście nie była to obszerna pozycja, w związku z czym nie mam poczucie straconego czasu.

Czytaliście „Prawie jak w domu?”

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-09-22
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Prawie jak w domu
Prawie jak w domu
Sarah Gailey
6.8/10

Ten dom skrywa znacznie więcej niż tylko wspomnienia Powroty bywają trudne. Dla Very powrót oznacza przyjazd do Domu Crowdera – miejsca, w którym się wychowała, które przez wiele lat stanowiło je...

Komentarze
Prawie jak w domu
Prawie jak w domu
Sarah Gailey
6.8/10
Ten dom skrywa znacznie więcej niż tylko wspomnienia Powroty bywają trudne. Dla Very powrót oznacza przyjazd do Domu Crowdera – miejsca, w którym się wychowała, które przez wiele lat stanowiło je...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Prawie jak w domu" autorstwa Sarah Gailey to powieść, która na pierwszy rzut oka zapowiada się niezwykle intrygująco. Vera, główna bohaterka, wraca do Domu Crowdera, miejsca związanego z jej przeszł...

@zaczytana.archiwistka @zaczytana.archiwistka

Pozostałe recenzje @bookoralina

Świąteczna mozaika
Rodzinne tajemnice

[Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Literackim] Sezon na świąteczne książki rozpoczął się już jakiś czas temu. Ile zdążyliście już przeczytać takich historii? Ja dopie...

Recenzja książki Świąteczna mozaika
Pustułka
Rodzinne sekrety

Katarzyna Berenika Miszczuk należy do moich ulubionych polskich autorek. Jeśli nie jest tą „najulubieńszą”! Wszystko zaczęło się od „Szeptuchy” i serii anielsko – diabe...

Recenzja książki Pustułka

Nowe recenzje

Ogród imperium
Struktura rzeczywistości
@Lorian:

"Ogród Imperium" to bezpośrednia kontynuacja "Dłoni Króla Słońca". Od pewnego czasu leżała na moim stosie, walcząc z mo...

Recenzja książki Ogród imperium
Dziadek
Świetna polska sensacja
@Renax:

Powieść ta to świetna polska powieść sensacyjna, która najpierw jest opowieścią o małej ojczyźnie - Gdańsku, potem jest...

Recenzja książki Dziadek
Srda śpiewa o zmierzchu w Zielone Świątki
O naturze zbrodni nie wprost
@Renax:

Książka zdecydowanie wybitna i hipnotyzująca. Z miesiąc ją czytałam, bo tak jest obszerna, a czytając wypowiedzi kolejn...

Recenzja książki Srda śpiewa o zmierzchu w Zielone Świątki
© 2007 - 2024 nakanapie.pl