Lokator do wynajęcia recenzja

Uważaj na sąsiada...

Autor: @Betsy ·2 minuty
2014-12-19
Skomentuj
1 Polubienie
Typem rozluźniającej lektury można nazwać wiele książek. Są to komediowe historie, które umilają czas w chwili, gdy potrzebujemy trochę luzu. Takim właśnie tytułem można mianować powieść „Lokator do wynajęcia” autorstwa pani Iwony Banach. To lekka i niezobowiązująca opowieść, w której znajdziemy wszystko – od wielkiej komedii po kryminał. Zwariowana historia od początku do końca nieźle bawi czytelnika, a bohaterowie przyprawiają o niemały ból głowy ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu…). Chociaż nie wszystko wyszło jak trzeba. Ale o tym za chwilę…

Miśka – studentka, która zarabia jako lokator; wraz z Noldim – towarzyszem w pracy, trafia w do maleńkiej górskiej wioski, w której zajmuje jeden z najdziwniejszych domów. Dziwnych, bo ma numer 666, a sąsiadki to niezbyt normalne staruszki. Chociaż może bardziej niegrzeczne? Za ich sprawą dzieje się bardzo wiele – spotykają nader kąśliwe i „sprytne” psy, historię wisielca i dziwną siłę, która dewastuje ich wynajmowany dom. Nie to jest jednak najgorsze. Bo w końcu chodzi o wygryzienie konkurencji. A nikt nie jest tak konsekwentny jak góralki. Kiedy więc dochodzi do morderstwa – nikt już nie jest w stanie niczym się zdziwić…

Przede wszystkim należy zaznaczyć, że powieść to jedna wielka zabawna historia. Od początku akcja ma wydźwięk komediowy i w tym klimacie utrzymana jest fabuła. Fajna narracja i ciągła akcja doprowadzają do tego, że bez przerwy coś się dzieje. Dynamiczna akcja prowadzi również do tego, że szybko i sprawnie idzie nam czytanie. Dlatego tytuł ten można śmiało traktować jako coś lekkiego na nudne wieczory. Ten manewr świetnie się sprawdza.

Drugim plusem można uznać naprawdę barwnych bohaterów. Na główną uwagę zasługują dwie staruszki – Bella i Nina, które nakręcają cały komediowy szum. To dzięki nim najwięcej się śmiejemy – knują, doprowadzają swoich sąsiadów do białej gorączki (a nawet całą wioskę), śmiesznie mówią… Gdyby nie one, powieść z pewnością by straciła. Dobrym dodatkiem jest też Miśka, ale chociaż jest jedną z głównych postaci, to spada na dalszy plan. Uwagę czytelnika przykuwa bardziej duet starszych pań, ale nic w tym dziwnego. Jest też Noldi – mięśniak o gołębim sercu, romantyk. Jednak mnie osobiście nie spodobała się jego postać. Nie lubię tak stworzonych postaci, bo z normalnego faceta powstaje taka „ciapa”. Boi się własnego cienia i mówi jak dziecko… Takich bohaterów spotykałam już często i za każdym razem czułam to samo – za mało faceta, za dużo infantylności. I chociaż pasuje do tego tła fabularnego taki osobnik, mnie strasznie przeszkadzał…

Podsumowując zatem– „Lokator do wynajęcia” to lekka i zabawna historia, która umili nasz każdy nudny wieczór. Nie jest to może wybitne dzieło, można odnieść wrażenie, że czasem ten humor jest zbyt przesadzony, ale z pewnością może się podobać. Szybko się ją czyta, wiele można się pośmiać, a to w tego typu książkach jest najważniejsze. To taka lektura na zabicie czasu – świetnie się sprawdza. Dlatego polecam. Dobra zabawa gwarantowana.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-12-19
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lokator do wynajęcia
2 wydania
Lokator do wynajęcia
Iwona Banach
7.5/10
Seria: Babie Lato

Nowa powieść laureatki konkursu literackiego Wydawnictwa „Nasza Księgarnia”! Uważasz, że nie ma gorszej zmory niż Regi ze „Szczęśliwego pecha”? W takim razie... poznaj starszą panią! W maleńkiej górsk...

Komentarze
Lokator do wynajęcia
2 wydania
Lokator do wynajęcia
Iwona Banach
7.5/10
Seria: Babie Lato
Nowa powieść laureatki konkursu literackiego Wydawnictwa „Nasza Księgarnia”! Uważasz, że nie ma gorszej zmory niż Regi ze „Szczęśliwego pecha”? W takim razie... poznaj starszą panią! W maleńkiej górsk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W ostatnim czasie odbyłam podróż do Zakopanego i towarzyszyłam Miśce i Noldiemu w ich wyprawie i podjęciu się pracy jako lokator do wynajęcia. Już na samym początku wyprawa nie zapowiadała się dobrze...

@zanetagutowska1984 @zanetagutowska1984

„Lokator do wynajęcia” to przezabawna komedia pomyłek, która rozbawi nawet ponuraków. Zwariowana to mało powiedziane! Ta komedia jest szalona! Ocieka ironicznym humorem, jest pełna absurdu i sarka...

@anettaros.74 @anettaros.74

Pozostałe recenzje @Betsy

Druga runda
Warto dać sobie drugą szansę.

Stracić bliską osobę w najmniej oczekiwanym momencie to jedno. Ale jak poradzić sobie później? Czy żałoba ma trwać wiecznie? Jak zrobić krok do przodu, by znów żyć jak...

Recenzja książki Druga runda
Ostatnia prowokacja
Coś zawsze może pójść nie tak...

Powieść detektywistyczna i humor? Takie klimaty uwielbiam. Zwłaszcza, jeśli wątek detektywistyczny jest dobrze rozwinięty – za idealną zagadkę właśnie pokochałam czyta...

Recenzja książki Ostatnia prowokacja

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka