„Czy pozwolisz, by twoim życiem kierowało pożądanie?”
Uzależnienie to słowo, które często słyszymy. Są ludzie uzależnieni od papierosów, alkoholu, narkotyków, telefonu czy adrenaliny. Jest też warstwa ludzi uzależnionych od drugiej osoby i choć może to być uzależnienie na przykład finansowe, to jednak zdarza się też, że często podporządkowujemy tej osobie całe swoje życie.
Taką osobą jest Natalia. Choć z jednej strony samodzielna, prowadząca swoją firmę to z drugiej pogubiona emocjonalnie. Relacja, która łączyła ją z Mateuszem, była z góry określona. Łączy ich wspólna przyjemność, nic więcej. Jednak Natalia, będąc przekonana o tym, że z czasem wszystko się zmieni, angażowała się coraz bardziej. I choć zdawała sobie sprawę, że to jak postępuje, nie skończy się dla niej dobrze, to jednak nie była w stanie z tego zrezygnować.
Czy, gdy los postawi na jej drodze nowego mężczyznę, Natalia zrozumie, że gdzieś indziej może czekać na nią prawdziwe szczęście? Czy będzie w stanie zapomnieć o Mateuszu i odciąć się o tej relacji? Jak ostatecznie potoczy się jej historia?
****
Twórczość Justyny Chrobak miałam przyjemność poznać, czytając dylogię „Zimna S”, która bardzo mi się podobała. Otrzymując od wydawnictwa propozycję patronatu do książki „Uzależniona”, z ciekawością zabrałam się za czytanie, by przekonać się, czym tym razem zaskoczy mnie autorka.
To słowo „zaskoczy” jest tu nie bez powodu użyte. Patrząc na okładkę i czytając opis, byłam przekonana, że dostanę zwyczajny romans/erotyk. I choć faktycznie książka zalicza się do tego gatunku, to jednocześnie wykracza poza schemat, ukazując nam też psychologiczne podejście do uzależnienia od drugiej osoby.
Historia Natalii to jedna z tych opowieści, które pokazują nam, jak łatwo się w czymś zatracić. Związek oparty na seksie nie jest niczym niespotykanym. Jasno określone warunki to jednak podstawa takiej relacji. Natalia niestety nie była w stanie ich zaakceptować. Choć zdawała sobie sprawę z tego, że nie może liczyć na nic więcej, to jednak ciągle w duchu wierzyła, że mężczyzna odwzajemni jej uczucia.
Autorka w fajny, choć jednocześnie dość smutny sposób przedstawiała to, co siedziało Natalii w głowie. Pokazała, jak wiele możemy stracić, nie dając sobie szansy na lepsze życie. Naprzemienne rozdziały ukazujące nam czas teraźniejszy oraz niedaleką przeszłość dawał mi pełen obraz tego, jak ta relacja się rozwijała i jak wielki wpływ miała na to, co działo się życiu Natalii.
Do samego końca nie byłam przekonana o tym, jak to się ostatecznie zakończy. Nie powiem, momentami główna bohaterka tak mnie denerwowała, że gdybym mogła, to złapałabym ją za ramiona i potrząsnęła nią, by w końcu przejrzała na oczy. Jednak nie bez powodu mawia się, że człowiek musi uczyć się na swoich błędach. Pytanie tylko, czy zanim to zrozumie, nie będzie za późno?
Podsumowując, uważam, że „Uzależniona” to historia trudna, ale potrzebna. Historia, która ukazuje, jak złe może mieć skutki zatracenie się w drugim człowieku. Choć nie brakuje w tej historii namiętności, to jednak jest tylko tłem przeżyć głównej bohaterki. Dla mnie ta historia to też opowieść o nadziei na to, że każdy ma szansę zmienić swoje życie, jednak by tego dokonać, to on sam, musi podjąć taką decyzję.
POLECAM!