Zamęt recenzja

Skutkiem zamachu terrorystycznego w Pakistanie jest porwanie czterech ważnych osobistości zagranicznych, w tym polskiego biznesmena. Jego życiu zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo. Sytuacja z każdą minutą coraz bardziej się komplikuje. Okazuje się, że biznesmen ten jest „wtyczką” wywiadu. W sprawach przegranych specjalizuje się jednostka zwana „Sekcją”. W jej szeregach działają Ela, Monika, Dima i Witek. Kiedy nie wiadomo, o co w tym wszystkim chodzi, ta czwórka, pod kierunkiem pułkownika Romana Leskiego spróbuje dotrzeć do źródła tego całego polityczno-szpiegowskiego zamętu.

Jest to powieść do bólu prawdziwa. Nie wiadomo, ile z opisywanych wydarzeń miało miejsce w rzeczywistości. Można jedynie przypuszczać, że znaczna ich część. Vincent V. Severski ma tę przewagę nad pisarzami powieści szpiegowskich, że doskonale zna panujące tam realia. Wie, jak zaangażować Czytelnika w opowiadaną historię. Wszystkie wątki zostały w tej powieści wyważone. Doszukiwanie się dłużyzn zakończy się fiaskiem.

Istotną cechą powieści jest kreacja bohaterów. Oni żyją swoim życiem, są wyraziści. Nie sposób im nie kibicować. Okazuje się jednak, że w tym świecie szanowany jest nawet „kret” - wrogi agent wywiadu we własnych szeregach. Pewne ramy zachowania zostają narzucone. Takie ukazanie postaci zmienia postrzeganie świata szpiegów z tym, który szary obywatel zna jedynie z filmów (dużo przekoloryzowań). Wiarygodność przyciąga uwagę. Aby przekonać, najlepiej napisać o czymś tak, jakie jest w rzeczywistości.

Powieści szpiegowskie dotknął bolesny stereotyp podziałów. Czy to literatura tylko dla mężczyzn? Ta książka sama się broni. Oczywiście mężczyźni będą w swoim żywiole, jednak kobietom ta opowieść również może się spodobać. Jest uniwersalna, ponad podziałami. Jeśli tylko ktoś czuje się na siłach i jest zainteresowany podobną tematyką - czyta bez obaw!

Sięgając po „Zamęt” Vincenta V. Severskiego otrzymujemy porządną powieść szpiegowską z najwyższej półki. Nic dziwnego, że autor znajduje się w czołówce przedstawicieli tego gatunku. Fabuła dopiero się rozkręca. Całość czyta się znakomicie, o co zadbał autor. Od samego początku zostajemy wrzuceni bez uprzedzenia w epicentrum spisków na światową skalę. Fani gatunku nie mogą pominąć tego nazwiska. Po raz kolejny nie zawodzi.